Nagranie z "pogrzebu" wywołało burzę. "Nie żartuje się ze śmierci"
Internet to miejsce, gdzie granica między humorem a kontrowersją bywa bardzo cienka. Przekonała się o tym ostatnio Sylwia Bomba, która swoim najnowszym nagraniem na Instagramie wywołała istną burzę.
Sylwia Bomba po raz kolejny wywołała zamieszanie w sieci. Tym razem gwiazda "Gogglebox" postanowiła pokazać swój własny "pogrzeb" w humorystycznym nagraniu na Instagramie, które zamiast śmiechu wywołało mieszane reakcje wśród niemal miliona obserwatorów. Internauci nie pozostawili na niej suchej nitki, a dyskusja na temat granic żartu rozpaliła się błyskawicznie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowa para w "Halo tu Polsat". Ola Filipek i Aleksander Sikora o prowadzeniu formatu śniadaniowego.
Sylwia Bomba i jej kontrowersyjny żart
Sylwia Bomba jest znana z nieokiełznanej energii i zamiłowania do eksperymentów w sieci. W ostatnim nagraniu, które wrzuciła na Instagram, postanowiła włożyć kij w mrowisko – dosłownie i w przenośni. Filmik pokazywał ją leżącą na ławce w ogrodzie z różami na piersiach, otoczoną ubranymi na czarno bliskimi. Całość imitowała ceremonię pogrzebową, a w tle słychać było słowa:
"Będziemy bardzo za nią tęsknić. Nigdy nie miała złego dnia, zawsze była miła, nigdy nie narzekała." Na co partner Bomby odpowiedział ironicznie: "Nie, nie była miła. Ona zawsze narzekała, człowieku, zawsze narzekała".
Sylwia w opisie nagrania zaznaczyła: "Uwaga! Film ma charakter żartobliwy i nie ma na celu wyśmiewania się ze śmierci. Proszę podejść z dystansem, dziękuję". Mimo zapewnień, reakcje internautów były skrajne.
Czy Sylwia Bomba przesadziła? Internauci dzielą się na dwa obozy
Mimo że Sylwia Bomba opatrzyła post ostrzeżeniem, że "film ma charakter żartobliwy i nie ma na celu wyśmiewania się ze śmierci", internauci byli podzieleni. Wielu z nich uznało, że gwiazda przekroczyła granice dobrego smaku. W komentarzach pod postem zaroiło się od krytycznych opinii. "Z całym szacunkiem, nigdy nie żartuje się z choroby i śmierci - tak mawiała moja ukochana Babcia. Uwielbiam Was, ale przemyślcie to", "Bardzo lubię humorystyczne rolki Sylwii, można się nieźle uśmiać i poprawić sobie humor. Ale tutaj no coś mi nie gra. Babcia miała całkowitą rację", "W tym momencie przesadziliście. Obojętnie czy to miał być żart, czy tez nie, jest NIESMACZNE" – pisali rozgoryczeni fani.
Niektórzy próbowali bronić celebrytki, twierdząc, że taki żart może pomóc w oswojeniu trudnego tematu. "Może właśnie nie należy płakać i się umartwiać na pogrzebach tylko z dystansem i humorem wspominać osobę która odeszła? Może to od dzieciaka się nam wmawia, że śmierć to tylko płacz ból i coś strasznego. Na każdego ta pora przyjdzie. Trzeba to życie przeżyć, a nie tylko żyć i czekać", "Polecam oswoić się z tematem śmierci, bo jak przyjdzie, to łatwiej będzie ją przerobić. Śmiech to dobre lekarstwo" – argumentowali zwolennicy czarnego humoru.