Chris Mansell to mama 9-letniej Cady. Kobieta opisała na Facebooku historię swojej córki, która miała przystąpić do Pierwszej Komunii Świętej, ale napotkała na swojej drodze przeszkodę. - W najbliższą niedzielę moja córeczka miała przystąpić do Komunii. W jej katolickiej szkole zrezygnowano z narzucania konkretnego dress code'u, więc byliśmy przekonani, że tego dnia będzie mogła włożyć gatnitur, który już wcześniej sobie upatrzyła. W weekend poszłam z nią do sklepu i go kupiłam. Córka była szczęśliwa i już nie mogła się doczekać, kiedy go na siebie włoży. O jej białym garniturze dowiedzieli się nauczyciele i pastor. Ich reakcja całkowicie mnie zaskoczyła - czytamy w jej poście.
- 3 dni przed Komunią Świętą moja córka została poinformowana, że nie ma prawa w niej uczestniczyć w takim stroju. Powiedziała mi, że będzie mogła przyjść do kościoła, jak zdecyduje się na sukienkę. Cady natychmiast posmutniała - czytamy dalej. Rodzice dziewczynki postanowili interweniować. Podczas rozmowy z dyrektorem szkoły wzięli ją w obronę. Ten był jednak nieugięty. - Dowiedziałam się, że tak ubrana nie będzie mogła usiąść w gronie rówieśników. Zakazano jej też pozowania do wspólnych zdjęć - wyznaje oburzona matka.
Następnie Chris wraz z mężem złożyli wizytę pastorowi, wierząc, że uda się go przekonać do pomysłu córki. - W nieodpowiedni sposób wychowujecie swoje dziecko. Wyrządzacie krzywdę Cady, wybierając dla niej taki strój - usłyszeli w odpowiedzi. Tata dziewczynki nie zgodził się z pastorem, a potem podjął decyzję o zmianie kościoła. Rodzicom szybko udało się znaleźć taki, w którym dziewczynka dostała pozwolenie na przystąpienie do Komunii Świętej w swoim ulubionym białym garniturze.
Jak oceniacie decyzję rodziców Cady? Czy na ich miejscu postąpiłybyście w podobny sposób?
