Co powinniśmy przestać robić w związku?
Myśli, słowa, uczynki – to wyznacza drogę w naszym związku. Dla wielu z nas okazywanie miłości to nic trudnego. Ale problem pojawia się wtedy, gdy nie mówimy tego, co myślimy.
13.10.2014 | aktual.: 14.10.2014 12:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Myśli, słowa, uczynki – to wyznacza drogę w naszym związku. Dla wielu z nas okazywanie miłości to nic trudnego. Ale problem pojawia się wtedy, gdy nie mówimy tego, co myślimy.
Mało tego oczekujemy, że druga osoba potrafi bezbłędnie odgadnąć nasze pragnienia i sprecyzować potrzeby. Jaki nie zniszczyć fundamentu, na którym zbudowaliśmy związek? Jakich błędów należy unikać?
* Nie mówisz tego, co myślisz* Jak często słyszysz puste frazesy „wszystko w porządku” lub „nie obchodzi mnie to”? Okazuje się, że nie powinieneś traktować tego poważnie. Bo nierzadko w tym przypadku mijamy się z prawdą, a nasze słowa szybko tracą pierwotne znaczenie. Mężczyzna pyta, jak się czujesz. Odpowiadasz „wszystko ok”, a tymczasem jesteś pełna sprzecznych emocji. Z kolei chłodne „nie obchodzi mnie to” często równoznaczne jest z „martwię się o ciebie”. I jak tu dojść do porozumienia?
Kim Olver, autorka książki “Secrets of Happy Couples: Loving Yourself, Your Partner, and Your Life” twierdzi, że kobiety mają zdolność przewidywania potrzeb drugiej osoby, a następnie założenia, że postąpią podobnie. Trenerka uważa, że mężczyźni pragną kobiety, która powie im dokładnie, czego chce. Nie chcą tracić czasu na domysły.
Gdy w kobietach kumuluje się wiele emocji, szukają powiernika. Może czasem warto najpierw pomyśleć o swoim mężczyźnie, a dopiero potem o przyjaciółce. Dobrze jest w tym czasie po prostu wygadać się partnerowi. Autorka podsumowuje swoje rozważania stwierdzeniem, że mężczyźni naprawdę chcą, aby ich kobieta była w związku szczęśliwa. Dlatego warto otwarcie mówić o swoich emocjach, sygnalizować problemy, itd. Uwierz, że będzie ci łatwiej.
Jesteś zazdrosny o głupie rzeczy
Nie możemy za każdym razem być zazdrosną, gdy do pomieszczenia wchodzi atrakcyjna kobieta. Po co okazywać swoje zdenerwowanie? Ukradkowe spojrzenie twojego partnera w jej stronę nie powinno być powodem do zazdrości. Może jedynie zaszkodzić relacji. Olver wyjaśnia, że zazdrość wynika z niepewności lub może być objawem wcześniejszych doświadczeń dotyczących utraty zaufania, zdrady, itd. Może być także błędnym przekonaniem, że partner jest naszą własnością (czytaj: nie będzie już dostrzegał innych dziewczyn) lub zakorzenionym stwierdzeniem, że partner nigdy się nie zmieni.
Zamiast robić sceny zazdrości o błahostki, warto sięgnąć do przeszłości i zastanowić się, czy faktycznie istnieje zagrożenie dla naszego związku. Ekspertka ostrzega, że notoryczna zazdrość może prowadzić nie tylko do oszukiwania, ale nawet do zdrady. Najważniejsza powinna być szczera rozmowa o swoich obawach i podejrzeniach. Ważna jest także praca nad sobą. Pamiętajmy, że związek powinien opierać się na zaufaniu i lojalności.
Bierna agresja
Czy wszyscy wiemy, że „nie jestem szalona” to tylko szyfr, który oznacza: „uważaj, staram się być obojętna, ale moja niepohamowana wściekłość jest w stanie rozpętać prawdziwe tornado, które może zniszczyć wszystko, co pojawi się na mojej drodze.” Brzmi groźnie? Może lepiej rzeczywiście nie zbliżać się do agresywnego partnera? Czasem po prostu udajemy, że nie gniewamy się na drugą osobę. Pragniemy ukryć nasze emocje i nie mamy ochoty na konfrontację. A innym razem mamy nadzieję, że partner zrozumie naszą intencję, zapyta, co się stało i będzie starał się to naprawić. Nic bardziej mylnego.
Olver twierdzi, że niektórzy nie mówią prawdy z obawy przed pogorszeniem sytuacji, utraty partnera, itd. Warto mówić szczerze o swoim gniewie, złości. To oczyszcza relację i ułatwia rozwiązywanie problemu. Masz prawo do negatywnych emocji, do przyznania się, jak naprawdę się czujesz i wylania swojego żalu. Dobrze wiemy, jak irytująca potrafi być osobowość bierno-agresywna. Warto kierować się złotą zasadą: traktujmy innych tak, jak sami chcielibyśmy być traktowani.
Zabawa w zgadywanie gry
Nierzadko kiedy rzucamy „zgoda”, tłumaczy to tak: „chcę sprawiać wrażenie, że jestem wyluzowana i chcę, abyś robił to, co chcesz; ale tak naprawdę chcę, żebyś czytał w moich myślach i robił dokładnie to, co ja chcę”. Skomplikowane?
Uwaga! Niestety mężczyźni nie czytają w myślach. Twój związek nie może być zabawą w zgadywanie. Jeśli jest coś, co chcesz robić (np. gdzieś pojechać), po porostu powiedz o tym partnerowi. Olver zaznacza, że mężczyźni często nie potrafią czytać między wierszami. Inaczej odczytują nasze intencje. Fundamentem związku powinno być zaufanie. Szczera rozmowa jest kluczem do sukcesu.
Masz nierealistyczne oczekiwania
Masz wysokie wymagania w stosunku do drugiej osoby? Oczekujesz zbyt wiele? Nie wróży to nic dobrego dla relacji. Musisz pogodzić się z faktem, że twoje marzenia o byciu księżniczką nigdy się nie spełnią. Koniec i kropka. Twoje życie nigdy nie będzie rodem z komedii romantycznych. Pogodziłaś się już z tym? Olver podkreśla, że partnerzy muszą ufać sobie nawzajem i być osobą, którą pokazały, że są na początku znajomości.
Oczekujesz miłego komplementu? Nie myśl o tym. Nie zawiedziesz się i nie będziesz miała powodu do frustracji. Unikniesz bolesnego rozczarowania. Często wynika to z faktu, że idealizujemy obraz naszego partnera.
Lepiej mieć realne oczekiwania. Warto cieszyć się ze spontanicznego gestu. W ten sposób zachęcasz go do kolejnej niespodzianki. Doceniaj małe rzeczy. Pamiętaj, że zwięzła, jasna i klarowna komunikacja jest podstawą udanej relacji. Nikt nie jest doskonały, ale szczerość popłaca. Dlatego warto wyeliminować negatywne nawyki.
Tekst na podst. hercampus.com/(ms/gabi), kobieta.wp.pl