Czekają na wyrok. Nie muszą już zasuwać żaluzji w dzień
Monika i Robert Janowscy mają za sobą kilkanaście lat walki o poczucie bezpieczeństwa. Wreszcie ich rodzinie nie zagraża stalkerka. Teraz żona Roberta Janowskiego opowiedziała o procesach sądowych, na które jeszcze czekają w związku ze sprawą. Ujawniła też, jak wygląda ich codzienność po aresztowaniu stalkerki.
10.07.2023 | aktual.: 10.07.2023 20:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Monika i Robert Janowscy przez 13 lat byli prześladowani przez stalkerkę. Kobieta nie tylko dzwoniła, czy wysyłała im wiadomości, ale potrafiła też stać pod ich domem, czy dzwonić dzwonkiem do drzwi. Monika i Robert Janowscy opowiedzieli o swoim codziennym horrorze w programie "Państwo w państwie".
Wiele razy dzwonili na policję i prosili o pomoc, publikując rozpaczliwe posty w social mediach. W końcu Monika Janowska nie wytrzymała i ujawniła dane stalkerki. Dopiero wtedy sprawa zakończyła się sukcesem, a kobieta została zatrzymana i aresztowana. Stalkerka pozostanie w areszcie do zakończenia postępowania sądowego, a Monika Janowska opowiedziała, jak teraz wygląda ich życie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Monika Janowska o życiu bez stalkerki
Stalkerka Janowskich została aresztowana w kwietniu tego roku, a w czerwcu odbyły się dwie rozprawy sądowe. To jednak nie koniec. Mimo to, Monika Janowska przyznaje, że jej rodzina wreszcie czuje się bezpiecznie. - Sąd uznał, że należy przedłużyć areszt tymczasowy, chociażby na czas postępowania sądowego. Pani Monika J. pozostaje w areszcie do września - powiedziała w rozmowie z cozatydzien.tvn.pl.
— Czujemy przede wszystkim spokój. To niezła odmiana po 12 latach nękania. O sprawiedliwości będziemy mówić po wyroku - podkreśliła.
Monika Janowska nie ukrywa jednak, że na co dzień wciąż ogląda się za siebie. Przez 13 lat czuła się i była prześladowana, i mimo że obecnie odczuwa spokój, to jednak nawyk z przeszłości pozostał.
- Świadomość, że stalkerka jest w areszcie, daje poczucie ulgi. Przez pierwsze dni po jej aresztowaniu wciąż łapałam się na tym, że oglądam się za siebie, idąc ulicą. Czekamy teraz na opinię biegłego psychiatry. Wierzę, że uzna ją za poczytalną i świadomą swoich zachowań. Jeśli jednak okaże się osobą zaburzoną, wrócimy do punktu wyjścia - powiedziała Monika Janowska.
Stalkerka Janowskich zaczęła kontaktować się z dziećmi Roberta
Monika Janowska w rozmowie z serwisem cozatydzien.tvn.pl powiedziała też stalkerka zaczęła kontaktować się z jej pasierbicami, córkami Roberta Janowskiego. To był moment zwrotny, który zmobilizował Janowskich do zdecydowanej walki i nagłośnienia tematu.
Monika Janowska podkreśliła, że będzie "walczyć do upadłego" o swoją wolność. Teraz w końcu po tylu latach ukrywania się we własnym domu przed stalkerką może nie zasuwać żaluzji w oknach w dzień. - Dopiero od niedawna przestałam zasuwać w dzień żaluzje. Zobaczyłam, że zakwitły magnolie. I mam piękny widok oraz spokój. Będę o to walczyć do upadłego - powiedziała.
Przeczytaj też: Monika Janowska bała się o swoje życie. "Żeby wyjść na powietrze, mąż woził mnie pod kocem"
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl