Dawid Podsiadło zaapelował do Kingi Dudy. Medioznawca zabrał głos
Sojusznicy LGBT pokładali spore nadzieje w Kindze Dudzie, która deklarowała, że Polska to kraj dla każdego bez względu na orientację czy kolor skóry. Córka prezydenta w momencie próby milczy i nie reaguje na apele aktywistów. Czy powinna zabrać głos?
11.08.2020 13:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tuż po ogłoszeniu wstępnych wyników drugiej tury wyborów prezydenckich Kinga Duda postanowiła zapewnić Polaków, że Polska jest krajem, w którym jest miejsce dla każdego. Córka prezydenta Andrzeja Dudy wygłosiła krótkie przemówienie.
– Chciałabym zaapelować, by nikt w naszym kraju nie bał się wyjść z domu. Niezależnie od tego, jaki mamy kolor skóry, kogo popieramy i kogo kochamy. Wszyscy jesteśmy równi. Wszyscy jesteśmy równi, nikt nie zasługuje na to, by być obiektem nienawiści – mówiła.
Zatrzymanie Margot w Warszawie
W miniony weekend na warszawskich ulicach doszło do zatrzymania aktywistów LGBT protestujących w centrum stolicy. Protest był wyrazem sprzeciwu wobec aresztowania Margot, niebinarnej aktywistki z kolektywu "Stop Bzdurom". W mediach pojawiły się relacje opisujące brutalne działania policji wobec zatrzymanych. Dobę po tych wydarzeniach w największych miastach w Polsce odbyły się manifestacje sprzeciwiające się działaniom służb mundurowych.
Podczas koncertu "Męskie Granie" transmitowanego online Dawid Podsiadło odniósł się do słów Kingi Dudy. Lekko zmodyfikował tekst swojej piosenki "Trofea".
– Taki ładny apel, Kinga, miałaś. Taki ładny – zaśpiewał.
Czy Kinga Duda odpowie na apele Polaków i Dawida Podsiadły?
W mediach społecznościowych pojawiły się apele sojuszników LGBT, którzy nawoływali Kingę Dudę do zabrania głosu ponownie. Co na ten temat sądzi medioznawca? Czy mamy prawo mieć takie oczekiwanie, czy wręcz przeciwnie?
– Jeżeli publicznie składa się deklarację i obietnicę, to wypadałoby w sytuacji próby dotrzymać słowa. Oczywiście, że córka prezydenta nie jest osobą publiczną ani funkcjonariuszem publicznym i może robić, co chce. W czasie wystąpienia po ogłoszeniu wstępnych wyników wyborów reprezentowała głos młodego pokolenia i wydaje mi się, że lojalność wobec tych ludzi jest ważna. Nie oczekiwałbym, żeby Kinga Duda zabierała głos w sprawie emerytów czy osób starszych, ale w sprawie rówieśników, swoich znajomych, powinna się wypowiedzieć. Zwłaszcza że już raz to zrobiła. Jak się powiedziało A, to powinno się też powiedzieć B, a nawet C, żeby rozwinąć temat – mówi w rozmowie z WP Kobieta Maciej Mrozowski.
– Apel z jej strony byłby jak najbardziej na miejscu, bo to nic nie kosztuje, a jest też potwierdzeniem wiarygodności jej wcześniejszych słów. Jeżeli nie zabierze głosu, to wpisze się w tradycję rodziny prezydenta Andrzeja Dudy, który różne rzeczy opowiadał, a potem nic z tego nie wynikało. Ona ma szansę coś zmienić. Jest osobą młodą, nie powinna narażać się na złośliwości i uszczerbek zaufania.
Medioznawca podkreśla również, że w obecnej sytuacji poglądy polityczne nie mają najmniejszego znaczenia. Tu chodzi o wsparcie mniejszości, która chce otrzymać podstawowe prawa do funkcjonowania w swoim kraju.
– Prawicowość ma oznaczać brak tolerancji? Jedno drugiego nie wyklucza. Obecnie mamy do czynienia z jawną dyskryminacją pewnej grupy społecznej. Tutaj poglądy polityczne nie mają znaczenia. Można potępić ludzi za manifestowanie, ale nie można potępiać ich za walkę o prawa do normalnego traktowania. Tutaj ta sprawa jest bardziej skomplikowana, dotyczy fundamentalnych praw każdego człowieka. Nie możemy wykluczać ze wspólnoty społeczności LGBT – dodaje Mrozowski.