Blisko ludziDlaczego buddyści kochają Marię Skłodowską – Curie?

Dlaczego buddyści kochają Marię Skłodowską – Curie?

Dziś chyba każde dziecko wie, że Maria Skłodowska – Curie była wielką uczoną. Ale nie tylko! Kilka lat temu wygrała plebiscyt na najbardziej lubianą postać historyczną Europy. Daleko w tyle pozostawiła m.in. Winstona Churchilla i Charlesa de Gaulle. Największe zaskoczenie może budzić jednak fakt, że w niektórych odłamach buddyzmu uczona uważana jest niemal za świętą. Na czym polega jej fenomen?

Dlaczego buddyści kochają Marię Skłodowską – Curie?
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

15.12.2010 | aktual.: 16.12.2010 15:03

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dziś chyba każde dziecko wie, że Maria Skłodowska – Curie była wielką uczoną. Ale nie tylko! Kilka lat temu wygrała plebiscyt na najbardziej lubianą postać historyczną Europy. Daleko w tyle pozostawiła m.in. Winstona Churchilla i Charlesa de Gaulle. Największe zaskoczenie może budzić jednak fakt, że w niektórych odłamach buddyzmu uczona uważana jest niemal za świętą. Na czym polega jej fenomen?

Święta razem z Kartezjuszem i Leninem

Zalety polskiej uczonej docenili m.in. wyznawcy kaodaizmu – religii popularnej w Wietnamie. Powstała ona ponad 80 lat temu, gdy pewien wietnamski urzędnik, Ngo Van Chien, podczas seansów spirytystycznych doznał objawienia boga Cao Dai. Religia ta łączy w sobie elementy buddyzmu, taoizmu, konfucjanizmu, chrześcijaństwa i islamu. Ngo Van Chien znalazł gorliwych uczniów i nowa religia zaczęła się szybko rozwijać. Po dziesięciu latach liczba wyznawców przekroczyła milion, a dzisiaj jest ich ponad sześć milionów.

W panteonie kodaistycznych świętych znajduje się właśnie Maria Skłodowska – Curie. Kaodaiści uważają, że świętym może zostać każdy, kto dzięki zasługom na świecie narodzi się jako istota duchowa. Tak więc oprócz uczonej, za świętych uważają m.in. Kartezjusza, Juliusza Cezara, Victora Hugo, także pierwszego demokratycznego prezydenta Chin Sun Jat Sena czy … Lenina.

Patronka dziewcząt i młodych kobiet

Marię Skłodowską – Curie pokochali też wyznawcy buddyzmu Nichirena Daishonina. Ten odłam buddyzmu powstał ok. 1222 roku w Japonii, i w odróżnieniu od innych praktyk skupia się na codziennym życiu. Wskrzeszaniem nauk Nichirena Daishonina dostosowanych do współczesnych odbiorców zajmuje się Soka Gakkai, organizacja – bo tak nazywają ją praktykujący tę odmianę buddyzmu – zajmująca się tworzeniem wartości. Podstawowym fundamentem Soka Gakkai jest przekonanie, że wewnętrzny rozwój nawet jednej osoby może mieć wpływ na cały świat.

Dzisiaj na świecie jest ponad 12 milionów praktykujących buddyzm Nichirena Daishonina, a Maria Skłodowska – Curie uznawana jest za wzór do naśladowania dla młodych dziewcząt i kobiet. Jej pomnik stoi na terenie Żeńskiego College’u Soka, a ona sama ma swoją postawą zachęcać do „studiowania podczas czterech pór roku. Wiosną: kiedy rozkwitają kwiaty wiśni, latem podczas strasznych burz, jesienią, gdy wieją zimne wiatry, opadają iście z drzew i zimą, kiedy płatki śniegu wirują w powietrzu.” Dla wyznawców buddyzmu Nichirena Daishonina zdania wypowiedziane przez polską uczoną brzmią jak religijne dogmaty. Większość myśli pochodzi z biografii uczonej napisanej przez córkę Ewę Curie. Zresztą biografia ta w Japonii jest lekturą obowiązkową!

Buddyści cenią uczoną za siłę charakteru, nieustanny rozwój i odwagę. Cytują list, który w młodości napisała do koleżanki: „Nigdy nie dam się pokonać przez kogokolwiek lub cokolwiek”. Daisaku Ikeda, założyciel szkoły i obecny prezydent Soka Gakkai, powiedział”: Myślę, że o wielkości Marii Skłodowskiej – Curie świadczy nie tylko fakt, że dwukrotnie otrzymała Nobla, ale przede wszystkim jej wytrzymałość, dzięki której nie została pokonana przez swoje smutki.”

O Marii Skłodowskiej – Curie niewątpliwie będzie głośno w przyszłym roku. W 2011 r. mija bowiem sto lat od przyznania uczonej Nagrody Nobla w dziedzinie chemii za odkrycie nowych pierwiastków polonu i radu. Z tej okazji Sejm RP przyszły rok ustanowił rokiem Marii Skłodowskiej – Curie. Chociaż w każdym mieście znajduje się ulica poświęcona uczonej, wszędzie stoją pomniki, a jej imiona noszą szkoły, tak naprawdę nie wiemy o niej zbyt wiele. Może warto przypomnieć słowa Alberta Einstein, który powiedział, że „pani Curie jest jedyną osobą, które nie zepsuła sława”.

buddyzmmaria skłodowska-curiealbert einstein
Komentarze (3)