Dlaczego mężczyźni żyją krócej?
Problemy psychiczne mężczyzn są trudne do wykrycia i rzadko leczone - wynika z raportu o stanie zdrowia mężczyzn, opracowanego przez badaczy pracujących dla Komisji Europejskiej. Naukowcy postulują, by stan zdrowia Europejczyków poprawić m.in. rozszerzając zakaz palenia.
27.08.2011 | aktual.: 28.08.2011 22:34
Problemy psychiczne mężczyzn są trudne do wykrycia i rzadko leczone - wynika z raportu o stanie zdrowia mężczyzn, opracowanego przez badaczy pracujących dla Komisji Europejskiej. Z powodu problemów psychicznych, mężczyźni częściej niż kobiety popełniają samobójstwa, uciekają w nałogi lub demonstrują "antyspołeczne" zachowania. Są równiej mniej chętni do zwrócenia się o pomoc - wynika z raportu.
Według autorów, problemy zdrowotne mężczyzn wynikają w dużym stopniu ze sposobu i stylu życia, a nie są rezultatem predyspozycji biologicznych. Dlatego zaradzić im mogą dobrze ukierunkowane polityki zdrowotne oraz np. zakazy palenia tytoniu lub poprawa bezpieczeństwa na drogach i większa troska o higienę i bezpieczeństwo pracy.
W raporcie podkreślono, że w odróżnieniu od kobiet mężczyźni rzadziej się leczą, za to są częściej skłonni do zapewniania o swojej dobrej formie. Żyją jednak krócej niż kobiety - średnia długość życia mężczyzny w UE to 76 lat, zaś kobiety 82. Najkrócej żyją Łotysze (66 lat), najdłużej - Islandczycy oraz mężczyźni z Liechtensteinu (80 lat). Łotwa jest również krajem, w którym różnica między średnią życia kobiet i mężczyzn jest największa w Europie - Łotyszki żyją średnio o 11 lat dłużej.
Głównymi przyczynami przedwczesnej śmierci mężczyzn w Europie są choroby układu krążenia oraz nowotwory (rak prostaty). Wśród młodych mężczyzn są to wypadki drogowe - rocznie ginie w nich 3 razy więcej mężczyzn niż kobiet.
Autorzy raportu szacują, że w ciągu najbliższych 50 lat liczba mężczyzn w wieku produkcyjnym zmaleje o prawie 24 mln. Zwiększy się natomiast o 32 mln liczba mężczyzn po 65. roku życia. Maleć też będzie liczba mężczyzn w niektórych krajach Europy, w tym w Polsce.
Według danych europejskiego urzędu statystycznego Eurostat, cytowanych w raporcie, do 2060 r. Polsce może ubyć aż 27 proc. mężczyzn, podobnie jak w państwach bałtyckich, Rumunii, Bułgarii i Macedonii. W tym samym czasie ich liczba będzie rosnąć w krajach Skandynawii i Europy północnej, szczególnie w Irlandii oraz Islandii.
Ponadto, w porównaniu do kobiet, mężczyźni zazwyczaj częściej palą, piją, zażywają narkotyki. W młodości uprawiają też więcej sportów. Najmniej zapału do sportu przejawiają Włosi, najbardziej wysportowani są Duńczycy - tylko jedna szósta z nich deklaruje, że sport uprawia rzadziej niż raz w tygodniu.
Mężczyźni uprawiają sporty dla przyjemności, a nie z powodów zdrowotnych lub po to żeby schudnąć, jak w większości deklarują kobiety. Przeważnie panie decydują się na regularne sporty później niż mężczyźni - dopiero po 40., ale wtedy bardziej się do nich przykładają. Około 10 proc. ankietowanych kobiet w tym wieku przyznało się do uprawiania sportów regularnie (to samo zadeklarowało tylko około 5 proc. mężczyzn w tym przedziale wiekowym).
Raport przypomina jednak, że oprócz aspektów zdrowotnych sport może być niebezpieczny. Rocznie w wyniku wypadków podczas uprawiania sportu ginie 7 tys. osób.
(PAP/ma)