GwiazdyDominika Tajner pochwaliła się nowym domownikiem. Nie ukrywa zadowolenia

Dominika Tajner pochwaliła się nowym domownikiem. Nie ukrywa zadowolenia

Była żona Michała Wiśniewskiego od dłuższego czasu jest szczęśliwa w nowym związku, choć niewiele mówi o swoim partnerze. Dominika Tajner przyznała, że łączą ją z byłym mężem dobre stosunki, ale nie można ich nazwać przyjacielskimi. Niedawno w domu bizneswoman pojawił się nowy członek rodziny.

Dominika Tajner cieszy się z nowego członka rodziny.
Dominika Tajner cieszy się z nowego członka rodziny.
Źródło zdjęć: © AKPA
oprac. JKY

03.03.2021 11:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Małżeństwo Dominiki Tajner i Michała Wiśniewskiego wydawało się zgrane oraz dopasowane. Wiele wskazywało na to, że dwoje ludzi po przejściach nareszcie odnalazło u swojego boku szczęście. Niestety ku zaskoczeniu wszystkich, w tym samej Tajner, Wiśniewski złożył pozew o rozwód na początku 2019 roku. Ich małżeństwo zakończyło się po jednej rozprawie w marcu tego samego roku.

Szczęśliwa Dominika Tajner

Dominika Tajner nie rozpamiętuje przeszłości ani nie wraca do wspomnień o Wiśniewskim. Stara się skupić na obecnych obowiązkach oraz nowym związku. Jej partnerem jest tajemniczy Cypryjczyk, o którym niechętnie mówi w wywiadach. Choć dzielą ich setki kilometrów, cały czas ze sobą rozmawiają poprzez media społecznościowe.

Jej były mąż niedawno został ojcem po raz piąty – jego syn Falco Amadeus zdecydowanie odmłodził lidera Ich Troje. Natomiast bizneswoman od pewnego czasu także cieszy się nowym członkiem rodziny. Tajner zdecydowała się na poważny krok i adoptowała małego szczeniaczka.

Tajner przyznaje, że adopcja była impulsem, a wszystko dzięki jej podopiecznej Karolinie Pilarczyk, która nie mogła przyjąć zwierzaczka pod swój dach, bo miała już dorosłe psy.

"Jak ją zobaczyłam ja i mój syn to była miłość od pierwszego wejrzenia. Tak też powiększyłam rodzinę o szczeniaczka. Nazywa się Nela. Miała nadawane trzy imiona, jakoś nie mogliśmy się z synem zgodzić" - potwierdziła w rozmowie z "Jastrząb Post" Tajner.

Historia adopcji Neli powinna być dla innych przykładem, aby pamiętać o tych najsłabszych i najbardziej poszkodowanych przez los zwierzętach.

Komentarze (4)