Blisko ludziDostała w pracy propozycję wyjazdu za granicę. "Mąż kategorycznie zabrania mi jechać"

Dostała w pracy propozycję wyjazdu za granicę. "Mąż kategorycznie zabrania mi jechać"

Gdy mężczyźni słyszą od swojej żony: "Jadę w delegację", często zapala im się w głowie czerwona lampka. Boją się, co na takim wyjeździe może się wydarzyć. Jednak u niektórych panów na przedstawieniu swoich obaw się nie kończy, posuwają się znacznie dalej.

Dostała w pracy propozycję wyjazdu za granicę. "Mąż kategorycznie zabrania mi jechać"
Źródło zdjęć: © 123RF

08.11.2019 | aktual.: 11.11.2019 11:33

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"10 lat pracuję w jednej firmie. Zawsze miałam bardzo dobre wyniki w sprzedaży. Zostałam oddelegowana z koleżanką za najlepsze wyniki na reprezentowanie firmy za granicą. Wyjazd czterodniowy. Bardzo chciałabym pojechać. Niestety mój mąż zarzeka się, że nie spodziewał się po mnie takiego zachowania. I kategorycznie zabronił jechać" - pisze użytkowniczka Forum WP Kafeteria. Od jej ślubu minęły 3 lata, nie mają dzieci. Mówi, że nie ma pojęcia, o co może chodzić mężowi.

"Jak chce, niech chodzi... Ale dlaczego mi zabrania?"

Problemy nie zaczęły się od propozycji delegacji, ale znacznie wcześniej. "Nie chodzę na spotkania integracyjne, ponieważ mój mąż uważa, że nie powinno się mieszać życia prywatnego z pracą. Natomiast on od kilku dobrych lat przynajmniej dwa razy w roku chodzi na spotkanie integracyjne z pracy. A także wyjeżdża na szkolenia oddalone od naszego domu o 100-350 km. Nie mam nic do tego. Jak chce, niech chodzi. Ale dlaczego mi zabrania?" - żali się kobieta.

"Wyjeżdża, to wie, co można robić 'na wyjazdach'. Jedź i nawet go nie pytaj. Może zazdrość go zjada, że ty pojedziesz, a on nie?" - odpowiedziała jej jedna z internautek. Inna zaznaczyła, że niezależnie od tego, jakie są powody zachowania męża, nie powinien ograniczać kobiety, blokować jej rozwoju i odbierać radości z osiągnięć w pracy. Tym bardziej, że sam sobie tego prawa nie odmawia. "Postaraj się z nim porozmawiać szczerze, wybadać, w czym rzecz i jak można temu zaradzić" - poradziła jej.

"Dajże spokój, jesteście dorośli. Nawet się nie zastanawiaj. Byłam w tym roku na tygodniowym wyjeździe z pracy w Mediolanie z piątką kolegów. Jedyne, na co mieliśmy siłę wieczorem, to pomachać sobie w windzie. Tyle było roboty. Wyobraźnia męska nie zna granic" - czytamy w innym komentarzu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (18)