Drogie wino wcale nie jest smaczniejsze. Tak twierdzą naukowcy
Wygląda na to, że w ludowym porzekadle o dobrym tanim winie ("tanie wino jest dobre, bo jest dobre i tanie") jest dużo prawdy. Wam też wydawało się do tej pory, że jak zainwestujecie w ten szlachetny trunek odpowiednio dużo pieniędzy, to będziecie się cieszyć jego wyjątkowym smakiem? Niestety, tylko wam się wydawało.
18.08.2017 | aktual.: 18.08.2017 16:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Naukowcy z INSEAD Business School i uniwersytetu w niemieckim Bonn postanowili przeprowadzić niecodzienne badanie. Położyli pod rezonansem magnetycznym 30 ochotników (15 kobiet i 15 mężczyzn) i poprosili ich o skosztowanie wina. Być może nie jest to najlepsza forma degustacji, ale eksperyment dał zaskakujące efekty.
Ochotnicy byli częstowani po kilka razy tym samym winem, ale przed degustacją pokazywano im różne butelki z (co ważne) różnymi cenami. Czerwone wino z tak zwanej średniej półki faktycznie kosztowało 12 euro za butelkę. Badani byli informowani w kolejnych próbach, że jest to trunek za odpowiednio: 3, 6 i 18 euro. Po każdej próbie byli proszeni o ocenę smaku.
"Zgodnie z oczekiwaniami, badani stwierdzili, że wino o wyższej cenie smakowało lepiej niż pozornie tańsze" - napisał w oświadczeniu profesor Hilke z INSEAD Business School. Co ciekawe, efekt marketingowego placebo (bo tak go nazywają naukowcy) tracił moc, gdy cena była wyjątkowo niska lub podejrzanie wysoka.
Według naukowców, którzy zdecydowali się poddać badanych tym naukowym torturom, najbardziej ekscytujące pytanie brzmi teraz, jak sprawić, by mózg nie dawał się oszukać. Zgadzamy się – też byśmy wolały, żeby tanie wino smakowało nam bardziej.