Dziewczyny do wzięcia - jak podrywano kiedyś?

- Mam w hotelu najnowsze numery „Przekroju” – na taki tekst podrywał dyrektor Krzakoski, czyli Krzysztof Kowalewski w filmie „Co mi zrobisz jak mnie złapiesz” z 1978 roku. Czasy się zmieniły i dziś zostałby wyśmiany. Na co podrywano kiedyś? Jest (i było) wiele możliwości...

Obraz

/ 10Stanisław Tym, Krzysztof Kowalewski

Obraz
© AKPA

- Mam w hotelu najnowsze numery „Przekroju” - na taki tekst podrywał dyrektor Krzakoski, czyli Krzysztof Kowalewski w filmie „Co mi zrobisz jak mnie złapiesz” z 1978 roku. Czasy się zmieniły i dziś zostałby wyśmiany. Na co podrywano kiedyś? Jest (i było) wiele możliwości…

„Która godzina malutka?” - to też subtelne zagajenie z filmu "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz".
Oto patenty, które były niezawodne, gdy chciało się zrobić wrażenie na dziewczynie. Dziś niektóre z nich wydają się archaiczne i nawet śmieszne, ale kiedyś cała Polska "mówiła Tulipanem", czy Karolem Górskim, czyli bohaterem filmu "Och, Karol".

Zobacz, czym można było zaimponować kobiecie, jakim samochodem jeździć i czym pachnieć.
Tekst: kg, ph/kg

/ 10Ewa Szykulska

Obraz
© AKPA

„Ja zaś nigdy nie podrywam kobiet, ale tym razem się nie potrafiłem oprzeć pani urodzie” - przytacza koleżankom wyznanie swojego amanta bohaterka grana przez Ewę Szykulską (pracownica poczty, która ma motor - Junaka) w obrazie „Dziewczyny do wzięcia” z 1972 roku.

W stołecznej kawiarni trzy wiejskie panny snują życiowe dyskusje o mężczyznach. „Lepszy stary stateczny, niż młody niestateczny” „A czasami starszy gorszy łajdak niż ten młodszy. I odwrotnie - czasem młody gorszy łajdak niż stary”. Po czym kelnerka przynosi im sześć porcji kremu sułtańskiego, zamówionego przez podrywaczy - Inżyniera i Magistra z sąsiedniego stolika.

Co robiło na płci przeciwnej wrażenie w 1972 roku, gdy nakręcono film? Posiadanie telewizora! „Bo na przykład ja to kupuję kolor. Już niedługo kupuję” - mamił dziewczyny Inżynier. A na półce w mieszkaniu kolegi stały butelki z markowymi alkoholami. Niestety po nalaniu zawartości do szklanek okazało się, że to zabarwiona woda.

/ 10Jan Piechociński

Obraz
© AKPA

Do kanonu tekstów rasowego podrywacza sporo powiedzonek dołożył bohater komedii "Och, Karol" z 1985 roku.

„Żona to jest żona - to jest zupełnie co innego - tłumaczył Karol Górski swojej kochance, czule ją całując.
Sukcesów na polu kontaktów damsko - męskich Karolowi zazdrościli koledzy z pracy. A gdy szef zapytał go, jak on to robi, Górski odpowiedział: "Żadnych sposobów, ja tylko naprawdę lubię kobiety”. Potwierdziła to jego żona Marysia, tłumacząc swojej matce, że Karol nigdy się nie zaleca. „Najwyżej pozwala się kochać”.

/ 10Jan Piechociński

Obraz
© AKPA

Karol Górski wiedział, jak zaimponować paniom! Swoją kochankę Irenkę podwozi czerwonym, szpanerskim - jak na owe czasy - golfem pod sklep mięsny. Czaruje panie z długiej kolejki i udaje mu się od razu zakupić porcję mięsa od uśmiechniętej ekspedientki z wąsami.

Jego motto brzmiało: "Za szczere uczucie nigdy nie spotka cię nic złego".
Polski, siermiężny Casanova przestrzegał też przed okularnicami.
"Tylko uważaj na okularnice, okularnice są zdradliwe" - mówił.

Co ciekawe as podrywu Karol Górski w tegorocznej produkcji Piotra Wereśniaka pt. "Och, Karol 2", wcielił się w rolę... księdza!

/ 10Mokasyny z frędzlami na przedzie

Obraz
© Thinkstockphotos

Elegancki, szarmancki, ale także modnie ubrany. Dla mężczyzny idącego na "podryw" przede wszystkim liczył się odpowiedni wygląd. Absolutnym hitem wczesnych lat 80-tych były białe buty i białe spodnie, najlepiej sztruksowe, do tego mokasyny z frędzlami na przedzie buta oraz krótka marynarka z szerokimi ramionami. Modna była również skórzana kurtka ze stójką.

Nie zaszkodziły dobrane ze smakiem do stroju akcesoria: czerwony szalik niedbale narzucony na marynarkę, zegarek "Orient" oraz... "saszetka pedała" (pederastka), czyli niewielka męska torebka noszona za uszko lub pod pachą. Liczyły się widoczne dodatki, takie jak szeroki pasek z dużą klamrą. Dopiero odpowiednio wystylizowany mężczyzna mógł być atrakcyjny dla płci pięknej i… ruszać na łowy.

/ 10Modne było futro na kierownicy

Obraz
© Thinkstockphotos

Furorę wśród pań robiło auto. Kiedyś posiadanie wozu to był luksus i nie każdy mógł być w latach 80-tych właścicielem pojazdu na czterech kółkach. Mężczyzna, który podjeżdżał pod dyskotekę Fiatem 125 P w kolorze "yellow Bahama", mógł mieć każdą kobietę... Modne było futro na kierownicy i siedzeniach samochodu.

- Świetnym sposobem na podryw były samochodowe popisy przed kawiarnią lub dyskoteką. Kluczyki obowiązkowo musiały leżeć na barze - wspomina Krzysztof, który swoją narzeczoną poderwał właśnie na, pożyczonego od kolegi, Fiata 126 P.

/ 10Niezła "lufa"!

Obraz
© Thinkstockphotos

A co jeśli nie było się właścicielem auta? Było mnóstwo innych sposobów na uwiedzenie dziewczyny. Najbardziej sprawdzone teksty na podryw w latach 80-tych? Siermiężna rzeczywistość paradoksalnie sprzyjała kreatywności…

Spotkaną na ulicy dziewczynę można było zagaić tekstem: „Jaki zapach się za Tobą unosi piękna?”. A pachnieć wypadało wtedy "Masumi", "Evasion", "Być może..." albo "Wykrzyknikiem"… Można było także zapytać o najbliższy Pewex i poprosić o zaprowadzenie do niego.

"Ładną dziewczynę nazywano w latach 80-tych 'lufą" - wspomina na forum Natka. "Często słyszałam na ulicy, jak wołają za mną: patrz, jaka lufa idzie!".

/ 10Chcesz ze mną chodzić?

Obraz
© Thinkstockphotos

Na dyskotece serce kobiety zdobywało się dedykując jej piosenkę. Znajomości nawiązywało się jednak wówczas najczęściej na modnych prywatkach, teraz nazywanych domówkami. Słuchało się na nich muzyki z płyt winylowych – Pink Floyd, Led Zeppelin, The Beatles, Deep Purple, a z polskich propozycji Niemena.

- To była prywatka u niego w domu, byłam zaproszona wraz z innymi znajomymi, tańczyliśmy, rozmawialiśmy, potem zaproponował spotkanie. Na drugi dzień zaprosił mnie do kawiarni na sernik wiedeński i wtedy zapytał czy będę z nim chodzić – wspomina Bożena.

/ 10Krem sułtański i sernik wiedeński

Obraz
© Thinkstockphotos

Tak, kiedyś dziewczyny nie zabierało się na seans do multipleksu albo na frytki do McDonalda. Upatrzoną dziewczynę zapraszało się do eleganckiej kawiarni na sernik albo… krem sułtański, a przy różnych okazjach wręczano kwiaty. Najczęściej były to gerbery i goździki.

Zapewne dla wielu ówczesnych podrywaczy inspiracją i nieocenioną kopalnią pomysłów na uwiedzenie kobiety był serial „Tulipan”. Jego twórców zainspirowała autentyczna postać Jerzego Kalibabki, legendarnego mistrza podrywu i… oszusta matrymonialnego.

10 / 10Jacy są współcześni mężczyźni?

Obraz
© Thinkstockphotos

Kalibabka uważał, że nie ma kobiety, której nie można zdobyć... I faktycznie - miał sposób na każdą niewiastę.

„Szukam dziewczyny, takiej na całe życie. Stoi tu przede mną" - czarował "Tulipan" jedną z kobiet. Kiedy w pociągu upatrzona przez niego "ofiara" zapytała go, dokąd jedzie, odpowiedział patrząc rozmarzonym wzrokiem: "Jadę tam, gdzie Ty". Czasem wybierał jednak mniej wyrafinowane zaczepki: „Fajna jesteś, chcesz ze mną pochodzić?” - pytał innej.

Współcześni mężczyźni raczej nie są wyrafinowani i kreatywni. Wypadają blado na tle amantów minionych dekad. Na jednym z blogów o metodach podrywania dziewczyn znajdują się przykładowe teksty. „Bolało kiedy spadłaś z nieba?” albo „Twój tata był chyba złodziejem, bo ukradł wszystkie gwiazdy i umieścił je w Twoich oczach”…
Czy takie „kuszenie” podziałałoby na Was?

Tekst: kg, ph/kg

Wybrane dla Ciebie

Założyła marynarkę na gołe ciało. Było o krok od wpadki
Założyła marynarkę na gołe ciało. Było o krok od wpadki
Aleksandra Kisio w "Tańcu z gwiazdami". Dawno nie widziana aktorka zachwyciła
Aleksandra Kisio w "Tańcu z gwiazdami". Dawno nie widziana aktorka zachwyciła
Boją się kinky seksu. Seksuolożka mówi, na czym polega
Boją się kinky seksu. Seksuolożka mówi, na czym polega
Spokojny sen bez bólu. Oto pozycje dla osób przewlekle chorych
Spokojny sen bez bólu. Oto pozycje dla osób przewlekle chorych
Nie potrzebowali "papierka". Ślub wzięli tylko dla córki
Nie potrzebowali "papierka". Ślub wzięli tylko dla córki
Dietetyczka odradza spożywanie popularnego sera. "Lepiej nie kupuj"
Dietetyczka odradza spożywanie popularnego sera. "Lepiej nie kupuj"
Nawet 5 tys. zł. Lepiej, żebyś nie miał w koszyku
Nawet 5 tys. zł. Lepiej, żebyś nie miał w koszyku
"Czarna mamba" pokazała męża. Kim jest jej ukochany?
"Czarna mamba" pokazała męża. Kim jest jej ukochany?
25 lat temu była gwiazdą. Tak wygląda dziś
25 lat temu była gwiazdą. Tak wygląda dziś
Wystroiła się w spódniczkę mini. Kolor to hit jesieni
Wystroiła się w spódniczkę mini. Kolor to hit jesieni
Była żoną Marilyna Mansona. "Pogrążyliśmy się w kompletnej rozpuście"
Była żoną Marilyna Mansona. "Pogrążyliśmy się w kompletnej rozpuście"
Będą się zachwycać rosołem. Wystarczy dodać jeden składnik
Będą się zachwycać rosołem. Wystarczy dodać jeden składnik