Dziewczyny do wzięcia - jak podrywano kiedyś?
Stanisław Tym, Krzysztof Kowalewski
- Mam w hotelu najnowsze numery „Przekroju” – na taki tekst podrywał dyrektor Krzakoski, czyli Krzysztof Kowalewski w filmie „Co mi zrobisz jak mnie złapiesz” z 1978 roku. Czasy się zmieniły i dziś zostałby wyśmiany. Na co podrywano kiedyś? Jest (i było) wiele możliwości...
- Mam w hotelu najnowsze numery „Przekroju” - na taki tekst podrywał dyrektor Krzakoski, czyli Krzysztof Kowalewski w filmie „Co mi zrobisz jak mnie złapiesz” z 1978 roku. Czasy się zmieniły i dziś zostałby wyśmiany. Na co podrywano kiedyś? Jest (i było) wiele możliwości…
„Która godzina malutka?” - to też subtelne zagajenie z filmu "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz".
Oto patenty, które były niezawodne, gdy chciało się zrobić wrażenie na dziewczynie. Dziś niektóre z nich wydają się archaiczne i nawet śmieszne, ale kiedyś cała Polska "mówiła Tulipanem", czy Karolem Górskim, czyli bohaterem filmu "Och, Karol".
Zobacz, czym można było zaimponować kobiecie, jakim samochodem jeździć i czym pachnieć.
Tekst: kg, ph/kg
POLECAMY: * Znajdź swoją brakującą połowę!*