Blisko ludziDziwne zachowanie trzylatka

Dziwne zachowanie trzylatka

Dziwne zachowanie trzylatka
Źródło zdjęć: © -sxc.hu
17.07.2009 19:53, aktualizacja: 21.07.2009 12:45

Nasz 3,5 letni synek bardzo często, chętnie dotyka uszu innych osób oraz pociera swoimi uszami uszy innych (dzieci i dorosłych). Swoich uszu dotyka w momentach stresowych.

Nasz 3,5 letni synek bardzo często, chętnie dotyka uszu innych osób oraz pociera swoimi uszami uszy innych (dzieci i dorosłych). Swoich uszu dotyka w momentach stresowych. Czy mam powody do zmartwień? Czy może to świadczyć o jakimś problemie u dziecka?

Nie ma powodów do zmartwień, są powody do zainteresowania się problemami synka. Piszę „problemami”, bo takie pocieranie może świadczyć o nie rozładowanych napięciach. Jedne dzieci skubią kołderkę, inne obgryzają paznokcie, kręcą włosy na paluszku, szczypią się, a Państwa synek pociera uszy. Trzeba szukać przyczyn. Trzeba przyjrzeć się zachowaniom malca. Trzeba podpowiadać najróżniejsze sposoby na rozładowanie napięć – ruch na świeżym powietrzu, zabawa ruchowa w domu, zabawy z rodzicami na basenie, placu zabaw. Nie należy zakazywać pocierania uszu, zawstydzać malca, opowiadać o „dziwnym” nawyku . Można próbować odwracać uwagę, ale tak, by synek nie zauważył, że Państwo za wszelką cenę chcecie „zmusić” go do zrezygnowania ze „złego” nawyku. Ten nawyk nie jest zły. Utrwalony może być dla dziecka kłopotliwy, dlatego warto „popracować” nad pozbyciem się go. Czym dłużej dziecko tkwi w takim nawyku tym trudniej się go pozbyć. Nic nie pomogą rozmowy z synkiem o problemie, pytania, dlaczego to robi, zawstydzanie,
karanie, proszenie, by nie robił. Co najwyżej malec poczuje, że rodzice są z niego niezadowoleni, ze robi coś źle, że najlepiej będzie ukrywać się ze swoim pocieraniem uszu. Jeśli zacznie to robić w ukryciu, problem, choć niewidoczny, będzie większy. Synek będzie czuł się winny, będzie źle oceniał swoje zachowania i siebie. Konsekwencje tego typu zachowań mogą być różne, ale nie warto tu i teraz o nich mówić, bo przecież na razie ich nie mamy. Zachęcam więc do zajęcia się różnymi formami rozładowywania napięć malca i cierpliwego czekania na ustąpienie nawyku pocierania uszu.