Edyta ma 23 lata i pracuje na budowie. "Szpachluję, układam dachówkę"

- Na kursie mężczyźni w ogóle nie traktowali mnie poważnie. "Baba na budowie" wykraczała poza ich granice wyobraźni - opowiada Edyta, która z dnia na dzień postanowiła podjąć się jednego z najbardziej zmaskulinizowanych zawodów.

Edyta ma 23 lata i pracuje na budowie. "Szpachluję, układam dachówkę"
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne
Klaudia Stabach
160

Edyta po skończeniu technikum handlowego zatrudniła się w sklepie spożywczym. – Zwyczajna praca, trochę monotonna. Ani przesadnie ciężka, ani lekka. Jednak gdy wracałam do domu, na nic już nie miałam siły i ochoty – mówi 23-latka w rozmowie z WP Kobieta.

Z każdym dniem dziewczyna coraz bardziej zniechęcała się do swojego zawodu, aż w końcu stwierdziła, że szkoda jej marnować życia na pracę, której nie lubi. – Może to dziwnie zabrzmi, ale pewnego dnia zrozumiałam, że tak naprawdę to chciałabym budować i remontować domy – przyznaje.

Wtedy jej doświadczenie w wymarzonej branży ograniczało się wyłącznie do pomagania rodzicom przy budowie rodzinnego domu. Dziewczyna podpatrzyła, jak się szpachluje czy maluje, ale była świadoma, że to za mało. – Poszłam na miesięczny kurs budowlany. Pani, która zbierała zapisy, dwa razy dopytywała się, czy na pewno chcę się zapisać – mówi Edyta.

23-latka była jedyną dziewczyną na zajęciach. Mężczyźni oraz sam prowadzący myśleli, że przyszła tam dla żartu. – W ogóle nie traktowali mnie poważnie. "Baba na budowie" wykraczała poza ich granice wyobraźni – wspomina.

Złośliwe docinki nie zniechęciły Edyty, ponieważ już pierwszego dnia zajęć poczuła, że kurs był strzałem w dziesiątkę. Ponadto rodzice mocno ją wspierali i motywowali. – Mój tata jest typową "złotą rączką". Potrafi majsterkować i lubi to robić. Zawsze z zaciekawieniem słuchał, gdy opowiadałam, czego się nauczyłam – mówi Edyta.

Zastrzyk adrenaliny

Po skończeniu kursu dziewczyna założyła własną działalność gospodarczą. Pierwsze zlecenie dostała po znajomości. - Nie wstydzę się tego, bo zdawałam sobie sprawę, że nikt obcy nie zatrudniłby młodej dziewczyny bez doświadczenia – przyznaje.

Edyta zaczynała od zera. Aby wyrobić sobie dobrą opinię, musiała wielokrotnie udowodnić, że nie tylko chce pracować na budowach, ale również, że potrafi to robić. – Jestem skrupulatna i przykładam się do każdego zadania, bo cieszy mnie, gdy na końcu ktoś powie mi: dobra robota! – przyznaje.

23-latka pracuje jako budowlaniec już od ponad roku. Zaczynała od szpachlowania i malowania, ale teraz podejmuje się już nawet układania dachówki. – Jak coś mi nie wychodzi, to douczam się z internetu albo podpytuję kogoś z większym doświadczeniem – mówi. - Każde nowe zadanie traktuję jak wyzwanie i dlatego uwielbiam swoją pracę. Daje mi taki zastrzyk adrenaliny, że nawet po całym dniu zasuwania jak mrówka mam energię, żeby zająć się jeszcze domowymi obowiązkami – twierdzi.

Dziewczyna zdaje sobie sprawę, że kobiety często dostają niższe wynagrodzenia niż mężczyźni, i to nie tylko w branży budowlanej. Dlatego przed przyjęciem zlecenia sprawdza, jak wyglądają rynkowe stawki za konkretną usługę. - Muszę to kontrolować. Nie chcę, żeby ktoś mnie oszukał - przyznaje.

Kurz i brud to nieodłączny element pracy na budowie, który z pewnością zniechęciłby niejedną kobietę. – Po szpachlowaniu z trudem domywam włosy. Czyszczenie rąk też często nie jest łatwe – mówi Edyta. – Ale nie robię z tego powodu dramatu, przecież w każdej pracy są jakieś minusy – dopowiada.

23-latka nie zna żadnej innej dziewczyny, która pracuje jako budowlaniec, ale mimo tego nie wstydzi się przyznać przed rówieśnikami do swojego zawodu. – Na szczęście nikt wprost nie żartował sobie ze mnie. Ludzie głównie reagują totalnym zdziwieniem – mówi. - Jedynie w komentarzach pod filmikami, które wrzucam na YouTube, czasem ktoś napisze coś przykrego, ale staram się tym nie przejmować i dalej robić swoje – dodaje.

Normalna dziewczyna

Edyta podkreśla, że fakt wykonywania typowo męskiego zawodu nie oznacza, że nie czuje się kobieco. – W wolny dzień lubię założyć na siebie sukienkę czy buty na obcasie. Myślę, że wyglądam wtedy jak normalna dziewczyna – podkreśla. – I chciałabym też mieć normalnego chłopaka – dodaje.

Idąc na kurs budowlany, Edyta żartowała z koleżankami, że w tym zawodzie na pewno nie będzie mogła narzekać na brak potencjalnych kandydatów do zdobycia jej serca. Jednak rzeczywistość okazała się trochę inna, bo jak na razie 23-latka dostaje zlecenia, które najczęściej musi wykonywać sama.

Gdy pytam ją o ideał chłopaka, Edyta odpowiada, że najważniejsze jest, aby był dobrym człowiekiem i żeby nie przeszkadzał mu jej zawód. – Chciałabym, aby mnie wspierał. Ja też będę go wspierać, niezależnie czym będzie się zajmował – twierdzi.

Bratnia dusza, na którą zawsze można liczyć, jest przydatna, gdy chce się osiągnąć sukces. A Edyta niewątpliwie ma taki plan, ponieważ wiąże duże nadzieje z budowlanką i zamierza sukcesywnie rozwijać swoją działalność. - W przyszłości planuję zatrudnić pracowników i przyjmować coraz większe zlecenia. Czuję, że budowlanka to moja bajka – dodaje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Poproś fryzjera o "Riviera bob". Będzie idealna na lato
Poproś fryzjera o "Riviera bob". Będzie idealna na lato
Genialny patent na mszyce. Wystarczy szczypta
Genialny patent na mszyce. Wystarczy szczypta
Księżna Kate zadała szyku. Od kreacji nie można oderwać oczu
Księżna Kate zadała szyku. Od kreacji nie można oderwać oczu
Zmieszaj z ziemią. Skrzydłokwiat rozkwitnie jak nigdy
Zmieszaj z ziemią. Skrzydłokwiat rozkwitnie jak nigdy
Włożyła sandałki, które wydłużają nogi. Najlepszy wybór na wiosnę i lato
Włożyła sandałki, które wydłużają nogi. Najlepszy wybór na wiosnę i lato
Zastąpią bikini? Te minimalistyczne stroje kąpielowe robią furorę wśród znanych Polek
Zastąpią bikini? Te minimalistyczne stroje kąpielowe robią furorę wśród znanych Polek
Uważaj na białe majtki. Łatwo o modowe faux pas
Uważaj na białe majtki. Łatwo o modowe faux pas
Nosiła je gwiazda PRL-u. Dziś imię traci na popularności
Nosiła je gwiazda PRL-u. Dziś imię traci na popularności
Pozowała w szortach. Ale spójrzcie, co wsunęła na stopy
Pozowała w szortach. Ale spójrzcie, co wsunęła na stopy
Mówi o relacji z teściową. "Wzajemnie nie zwracamy sobie uwagi"
Mówi o relacji z teściową. "Wzajemnie nie zwracamy sobie uwagi"
Bosacka przeszła na "dietę Adele". Eksperci komentują jej wybór
Bosacka przeszła na "dietę Adele". Eksperci komentują jej wybór
Zakop pod pomidorami. Latem nie nadążysz ze zbieraniem
Zakop pod pomidorami. Latem nie nadążysz ze zbieraniem