Espadryle – lekki zamiennik balerin i sandałów

Nie lubisz balerin i nie chcesz pokazywać całych stóp w sandałach? Możesz skusić się na espadryle. To przewiewne i wygodne obuwie, które podbiło wybiegi, plaże oraz ulice. Zobacz, jakie kroje warto wybrać i do czego je nosić.

Espadryle to lekkie i wygodne buty, idealnie nadające się na letnie i wiosenne wypady. Ich charakterystyczną cechą jest podeszwa wykonana z jasnej plecionki z traw. Wierzch najczęściej jest szyty z tekstyliów (np. płótna lnianego lub bawełnianego) albo z cienkiej warstwy skóry naturalnej. Espadryle mogą nosić zarówno panie, jak i panowie.

Standardowe modele nie mają sznurowadeł i przypominają zwykłe tenisówki slip-on albo sandały z zakrytymi palcami i piętami, zdobione taśmami do wiązania wokół kostki albo kokardami. Wyróżniają się kolorami, wielokształtnymi naszywkami albo błyszczącymi aplikacjami. Niestandardowe espadryle mogą być podobne do wiązanych trampek, balerin, a nawet klapek. Bardzo popularnym fasonem są też espadryle na koturnie.

Espadryle są dość starym fasonem, chociaż do mody wkroczyły dopiero w latach 60. ubiegłego wieku. Pierwsze plecione buty pojawiły się już 4 tys. lat temu, a dowodzi temu znalezisko w jaskini Murcielagos, które dziś można oglądać w muzeum w Granadzie. Współczesny krój espadryli pochodzi z Hiszpanii. Początkowo były to modele robocze, noszone przez chłopów i biedotę.

Espadryle świetnie komponują się z letnimi ubraniami. Będą więc najlepszym wyborem do sukienek i spódnic maxi w marynarskim stylu, kombinezonów z krótkimi nogawkami czy szortów w połączeniu z luźnym T-shirtem. Mają one raczej niezobowiązujący charakter, dlatego warto je zostawić na nieoficjalne okazje, a do pracy czy na uroczyste przyjęcia wybrać klasyczne, skórzane szpilki czy eleganckie baleriny.

Espadryle raczej zakładamy na gołą stopę, zwłaszcza jeśli wybieramy modele półotwarte. Do egzemplarzy wsuwanych, w całości zabudowanych, możemy jednak dobrać skarpetki-balerinki, które okalają jedynie palce i pięty.