Franki Cookney nie robiła prania przez miesiąc. Nie czyściła nawet bielizny
18.08.2019 13:28, aktual.: 20.08.2019 19:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Franki Cookney na łamach "The Sun" podzieliła się wynikami swojego ciekawego eksperymentu. Dziennikarka postanowiła... przestać robić pranie. Trzymała się tego przez okrągły miesiąc.
Franki Cookney - pranie
Franki Cookney zainspirowała się słynną projektantką Stellą McCartney, która uważa, że w ogóle nie powinno się prać ubrań. Angielska dziennikarka postanowiła sprawdzić, jakie jej filozofia znajdzie odzwierciedlenie w rzeczywistości. Nie było to łatwe zadanie, bo od dziecka była uczona, że każdą część garderoby należy uprać już po pierwszym jej założeniu.
Cookney postanowiła zrezygnować z robienia prania na miesiąc. Czyszczeniu nie poddawała nawet bielizny. Zamiast tego wieczorem rozwieszała noszone ubrania na suszarce i pozwalała się im "przewietrzyć". Zdaniem dziennikarki to wystarczyło, bo ubranie było świeże. A jeśli na ubraniu pojawiła się jakaś plama, np. z jogurtu czy dezodoratnu, kobieta pozwalała jej wyschnąć, a później szczoteczką usuwała zaschnięte zabrudzenie.
Eksperyment Franki Cookney - wnioski
Po 31 dniach Cookney uznała, że rezygnacja z prania faktycznie wpływa na stan ubrań i mniej je niszczy. Jednak kwestia prania bielizny jest dla dziennikarki bezsporna. Nie wyobraża sobie chodzić bez niej lub nosić brudną bieliznę kilka dni z rzędu, a to właśnie musiała robić w trakcie eksperymentu. Grozić to może poważnymi infekcjami intymnymi.
Są jednak materiały, takie jak np. jeans, które dużo gorzej znoszą częste pranie. Szybciej tracą swój kształt i ulegają rozciągnięciu.
Zobacz także
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz też: Jak często powinno się prać pościel. Badania naukowców nie pozostawiają wątpliwości