Blisko ludzi"Piżama jest jak dżinsy, nie ma co jej prać po każdym użyciu". A ty jak często zmieniasz piżamę?

"Piżama jest jak dżinsy, nie ma co jej prać po każdym użyciu". A ty jak często zmieniasz piżamę?

"Piżama jest jak dżinsy, nie ma co jej prać po każdym użyciu". A ty jak często zmieniasz piżamę?
Źródło zdjęć: © 123RF
Lidia Pustelnik
08.09.2017 14:40, aktualizacja: 08.09.2017 15:04

Sprawa higieny łóżkowej co jakiś czas wraca do nas niczym katar sienny i podobnie jak on, wielu z nas przyprawia o ból głowy. Tym razem dyskusja rozgorzała po tym, jak pewna kobieta przyznała, że pierze swoją codziennie i nie wyobraża sobie, by można było postępować inaczej. Sprawę postanowiła rozstrzygnąć przewodnicząca Międzynarodowego Forum dot. Higieny Domu prof. Sally Bloomfield.

Zwolennicy codziennego prania piżamy przekonują na forach, że to kwestia właściwej dbałości o higienę. – Ludzie pocą się w łóżku, a wielu dodatkowo nie myje się przed snem, tylko rano. Jest więc mnóstwo powodów, żeby prać swoją piżamę po każdej nocy – przekonuje na forum Mumsnet jedna z osób.

Przeciwnicy codziennego prania piżam chcą z kolei traktować je tak jak dżinsy, których też nie wrzucają do pralki po jednym użyciu. Ankieta firmy Ergoflex, przeprowadzona w Wielkiej Brytanii wśród blisko 2500 osób w wieku 18-30 lat pokazuje, że mężczyźni średnio śpią w jednej piżamie 13, a panie – aż 17 nocy.
Podobnych badań dotąd nie prowadzono w Polsce, niemniej z licznych wypowiedzi na forach internetowych wynika, że zwolenników codziennego prania piżamy również u nas jest niewielu. Niektóre panie przyznają, że zmieniają ją co dwa dni, inne mówią, że raz w tygodniu lub nawet raz na tydzień.

Tymczasem prof. Sally Bloomfield, przewodnicząca Międzynarodowemu Forum dot. Higieny Domu jest zdania, że im częściej pierzemy piżamę, tym lepiej. – Wszyscy nosimy na sobie pewne mikroorganizmy, które potencjalnie są dla nas szkodliwe, jeśli zostaną umieszczone w niewłaściwym miejscu lub jeśli wejdą w kontakt z innymi ludźmi – tłumaczy w rozmowie z "The Guardian". – Dlaczego w ogóle robimy pranie? Ponieważ nie chcemy, by inni ludzie zetknęli się z tymi organizmami – mówi.

Mikroorganizmami, o których mówi Bloomfield, mogą być bakterie żyjące na skórze, takie jak gronkowiec złocisty, główny winowajca wielu naszych infekcji, różne rodzaje grzybów, wywołujących na przykład grzybicę stóp czy nawet bakterie kałowe, takie jak bakteria E. coli, za sprawą której możemy cierpieć na problemy z żołądkiem.

Sama Bloomfield deklaruje, że sypia nago i pierze swoje prześcieradła raz w tygodniu. Dodaje jednak, że dzieli dom z tylko jedną osobą, swoim mężem, co uznaje za kluczowe, kiedy podejmujemy decyzje dotyczące higieny łóżka. Jeśli mamy w domu małe dzieci lub osobę chorą, zarówno piżamy jak i pościel należy zmieniać częściej. Trzeba bowiem wziąć pod uwagę, że niektóre osoby są mniej odporne na infekcje od innych.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (315)
Zobacz także