Gdy dziecko nie chce mówić
Wszyscy znamy zabawną historię o małym chłopcu, którego rodzice nie mogli doczekać się pierwszych słów malca. Upragniony moment nie nadchodził, co powodowało ogólne przygnębienie rodziny. Pewnego dnia jednak, podczas obiadu, chłopiec głośno zapytał: „Czy mogę dostać kompot?” „Ależ synku, ty mówisz - wykrzyknęli najbliżsi - dlaczego wcześniej nic nie mówiłeś?” „Bo zawsze na stole kompot był…” – ze stoickim spokojem odpowiedział maluch.
06.05.2011 | aktual.: 07.06.2018 15:01
Wszyscy znamy zabawną historię o małym chłopcu, którego rodzice nie mogli doczekać się pierwszych słów malca. Upragniony moment nie nadchodził, co powodowało ogólne przygnębienie rodziny. Pewnego dnia jednak, podczas obiadu, chłopiec głośno zapytał: „Czy mogę dostać kompot?” „Ależ synku, ty mówisz - wykrzyknęli najbliżsi - dlaczego wcześniej nic nie mówiłeś?” „Bo zawsze na stole kompot był…” – ze stoickim spokojem odpowiedział maluch.
Sytuacja jest bardzo zabawna, pokazuje jednak znany dla wielu rodziców problem. Rodzice bardzo często boją się, że ich dziecko mówi zbyt mało, niegramatycznie, ma mały zasób słów lub.. nie mówi wcale. Tymczasem nie ma jednej ogólnej recepty na nakłonienie dziecka do codziennych konwersacji. Warto jednak zastanowić się nad przyczyną braku mowy u naszej pociechy. Już od urodzenia zdrowe dziecko podejmuje próby komunikacji z otoczeniem. Niemowlę czyni to poprzez krzyk, następnie głużenie, gaworzenie, aż po pierwsze słowa.
Rozwój mowy nie jest równomierny, może postępować w różnym tempie, a umiejętności w tym zakresie mogą różnić się w przypadku różnych dzieci. Mowa opóźniona u prawidłowo rozwijającego się dziecka najczęściej określana jest jako tzw. samoistne opóźnienie mowy, zwykle ustępujące wraz z wiekiem. Około 4-5 roku życia rozwój mowy wyrównuje się i nie ma to żadnych konsekwencji dla ogólnego funkcjonowania dziecka. W 25- 30% przypadków takie proste opóźnienie mowy jest dziedziczne i w większym stopniu dotyczy chłopców. Również środowisko może wywierać niekorzystny wpływ na rozwój mowy dziecka, np. brak motywowania dziecka do mówienia lub nieprawidłowe wzorce w rodzinie.
Możliwa jest również sytuacja, że opóźnienie w rozwoju mowy nie jest przejściowym, niegroźnym zaburzeniem. Jeżeli wiemy, że dziecko nie tylko nie mówi, ale podejrzewamy również, że nie rozumie naszej mowy, należy szczególnie przyjrzeć się jego rozwojowi i poszukać pomocy specjalisty. Konieczne będzie sprawdzenie, czy dziecko nas słyszy oraz czy rozumie, co do niego mówimy. Prosimy więc o przyniesienie np. zielonej piłeczki, sprawdzamy również, czy dziecko reaguje na wypowiadane cichym głosem polecenia. W każdym przypadku dobrze poradzić się również opinii logopedy, który sprawdzi dodatkowo sprawność narządów artykulacyjnych oraz zaleci odpowiednio dobrane ćwiczenia z dzieckiem.
W ośrodku logopedycznym w Kanadzie, działającym przy fundacji Hanen, stworzony został program szkoleniowy skierowany do rodziców pragnących pomóc swoim pociechom w opanowaniu umiejętności mówienia. Program ten zakłada aktywny udział rodzica w procesie wspomagania rozwoju mowy, poprzez zabawy z dzieckiem. Jakie są przykładowe rady udzielane rodzicom?
Uwaga jako podstawa kontaktu z dzieckiem: Choć przez krótki czas postaraj się być tylko dla Twojego dziecka. Poświęć mu swoją uwagę, podążaj za jego zainteresowaniami, pozwól na zabawę taką, jakiej chce maluch. Jeżeli ma ochotę na bieganie – pobiegajcie, jeżeli chce się z Tobą wygłupiać, pozwól na to. Dzięki temu maluch poczuje, że naprawdę się nim interesujesz, poczuje się swobodnie i bezpiecznie. A wtedy bardziej się otworzy i łatwiej będzie się uczyć.
Bądź na poziomie dziecka: Bliskość z Twoją pociechą pozwoli Wam wejść w głębszy kontakt, dbaj więc o kontakt wzrokowy i Wasze porozumienie. Zamiast uparcie pytać: „co to jest”, lub naciskać „No, powiedz mama” doceń po prostu każde próby mówienia ze strony Twojego dziecka. Śmiejcie się, bawcie, naśladujcie zwierzęta, wygłupiajcie się. Swoim zachowaniem pokazujesz dziecku, że kontakt z nim sprawia Ci przyjemność. Zawsze chwal malucha za uczestnictwo w zabawie, nawet gdy tylko mruczy, nuci coś, naśladuje zwierzątko itp.
Nie zagaduj dziecka: Wbrew pozorom wcale nie jest łatwo samemu powstrzymywać się od mówienia. Gdy dziecko wyda jakiś dźwięk, nie dopowiadaj całej historii. Pozwól dziecku na spontaniczne wyrażenie tego, co myśli, postaraj się nie wyprzedzać go.
Włączaj dziecko w zabawę: „Raz ty, raz ja” pozwoli Ci na zaangażowanie malucha w Waszą zabawę. Sama prezentuj dane zachowanie, np. odkrywaj oczy mówiąc: „a kuku”, a potem zachęcaj do tego dziecko. Bawcie się naprzemiennie („raz mama, raz synek”), istnieje szansa, że maluch w końcu podejmie zabawę i zareaguje wypowiadając słowo.
Opowiadaj dziecku o świecie: Pamiętasz, jak czule przemawiałaś do Twojego dziecka, gdy zmieniałaś mu pieluszkę? W taki sam sposób opowiadaj również o innych czynnościach, np. gdy gotujesz obiad lub jesteś z dzieckiem na spacerze. Mów spokojnie i powoli, a z pewnością zwiększysz zasób słów Twojego maluszka. Uważaj jednak, aby nie przesadzić, skomplikowane sformułowania lub zawiłe historie mogą znudzić małego słuchacza.
Ćwiczcie buźki: Pobawcie się w pijącego mleczko kotka. Naucz dziecko oblizywać się, dotykać noskiem języka, potem brody – takie ćwiczenia pomogą maluchowi ćwiczyć narządy artykulacyjnie, a w efekcie poprawnie mówić.
Proste zabawy z maluszkiem pomogą Wam zbudować pozytywną atmosferę i zmniejszyć napięcie spowodowane oczekiwaniem na pierwsze słowa. Pamiętaj, że każde dziecko rozwija się w swoim indywidualnym tempie i należy podejść do tego ze spokojem, jeżeli tylko maluch nie prezentuje innych niepokojących zachowań. Zawsze warto skorzystać z porady logopedy, który oceni możliwości Twojego dziecka i podpowie jak mu pomóc. A potem… bądź przy maluchu i spokojnie czekajcie.
(dja/sr)