Gdy urodziła dziecko, wiele się zmieniło. "Nie kochaliśmy się kilka miesięcy"
Gdy na świecie pojawia się dziecko, w życiu rodziców zmienia się wszystko. Wiele par nie jest w stanie przetrwać tej próby. Zwłaszcza życie seksualne kuleje, a przecież to - jak mówią od lat eksperci - jest receptą na wszelkie kłopoty w romantycznej relacji.
12.07.2022 | aktual.: 13.07.2022 12:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
– Targały mną różne pomysły. Nie byłem fair wobec Julki, jest mi wstyd. Przepraszam za to Julię – powiedział Sebastian Fabijański w rozmowie z Pudelkiem. Sebastian Fabijański i Maffashion (Julia Kuczyńska) we wrześniu 2020 roku powitali na świecie syna. Oboje nie kryli w wywiadach, że rodzicielstwo nie jest proste. Kuczyńska przyznała, że odkąd została matką, brakuje jej spontaniczności. W podcaście dla "Ofeminin" powiedziała, że swoją bliskość i uwagę przelała na dziecko, więc częstotliwość zbliżeń między nią a partnerem się zmieniła. – No i przez zmęczenie, powiedzmy sobie szczerze. Lubię też, jak jest klimat, jakieś budowanie napięcia, chyba zresztą większość kobiet tak ma. A tutaj teraz nie ma na to przestrzeni - zwracała uwagę.
Fabijański mówił wprost, że poczuł się zepchnięty na margines. – Niewątpliwie jest coś w tym, że mężczyzna po urodzeniu dziecka musi poradzić sobie z byciem tym trzecim: bo jest matka, syn… A wobec matki byciem drugim. Nie jest to łatwe, myślę, dla każdego mężczyzny, bo ci lubią być w centrum uwagi, lubią być doceniani, chwaleni.
Na początku lipca para ogłosiła rozstanie. W wywiadzie dla Pudelka aktor opowiedział m.in. o swoim spotkaniu z Rafalalą, zdradzie i poczuciu odrzucenia przez partnerkę. Powołał się na badania, według których 90 proc. alkoholizmu u mężczyzn po przyjściu na świat dziecka spowodowane jest odrzuceniem seksualnym.
- Nie znam takich badań, natomiast jeżeli wcześniej u mężczyzny był problem z regulacją emocji poprzez seks, to bardzo często taka osoba ucieka w regulację emocji poprzez substancje - podkreśla psycholog Kinga Rochala w rozmowie z WP Kobieta. Na próżno też szukać takich badań w sieci.
– Ja miałem piekło w bani – wyznał. – Julka całą miłość przelała na Bastka. Targały mną różne pomysły. Nie byłem fair wobec Julki, jest mi wstyd. Przepraszam za to Julię. Jestem totalnie pogubionym gościem w wielu aspektach.
Zaznaczył przy tym, że jest superszczęśliwy, że ma tak wspaniałego syna i że to dla niego budował dom, w którym też nie będą już razem mieszkać.
Uratowała nas terapia
– Zmiany w relacji po urodzeniu dziecka są nieuniknione – przyznaje Kinga Rochala, psycholog, psychoterapeuta w Mazowieckim Szpitalu Mind Health im. prof. Antoniego Kępińskiego.
– Jeżeli relacja jest dobra, to ona przetrwa. Ale jeżeli jest kiepska, to będzie bardzo trudno. Dziecko to życiowa rewolucja, której często towarzyszy frustracja, bo są nieprzespane noce, a życie kręci się wokół małego człowieka i to ono stanowi teraz centrum. Mężczyzna bardzo często czuje się niepotrzebny, brakuje mu bliskości, ciepła, akceptacji, miłości i dlatego często w takich momentach bywa, że wchodzi w nową relację – dodaje ekspertka.
Z badań The Gottman Institute w Seattle wynika, że w ciągu trzech lat od pojawienia się na świecie dziecka u ok. 2/3 par dobre relacje zmniejszają się, a w ciągu pięciu lat 13 proc. małżeństw kończy się rozwodem.
Na forach internetowych nie brakuje wpisów kobiet, które przyznają, że po urodzeniu dziecka ich relacja partnerska bardzo na tym ucierpiała. "Już pół roku mija od narodzin naszego wymarzonego dziecka, a my się oddalamy, mam wrażenie, coraz bardziej od siebie… Nawet oboje stwierdziliśmy, że dziecko zabrało całą naszą miłość" – pisze jedna z internautek (13 lat razem, trzy lata po ślubie).
– Tak, u mnie było tak samo – przyznaje Honorata, lat 27. – Mimo że chodziliśmy razem do szkoły rodzenia i teoretycznie wszystko mieliśmy uzgodnione, w wielu kwestiach dotyczących opieki nie mogliśmy się dogadać. Czułam się przez męża ciągle strofowana. Co więcej, synek miał okropne kolki i pierwsze trzy miesiące to była katastrofa. Cud, że się wtedy nie rozwiedliśmy. Wieczorem, po całym dniu opieki, przychodziło ogromne zmęczenie i marzenie o łóżku, więc seks zszedł na dalszy plan. Poza tym mąż niechętnie zajmował się naszym synem.
Honorata przyznaje, że ich czteroletnie małżeństwo zawisło na włosku. – Pamiętam, że synek miał roczek, wyprawiliśmy mu urodziny, i strasznie się na tych urodzinach pokłóciliśmy. O byle co. To nam dało do myślenia. Bardzo pomogła nam terapia małżeńska, właściwie to ona nas uratowała – mówi Honorata.
Szukajmy rozwiązań
– Ja po urodzeniu dziecka czułam się tak źle w swojej skórze, że myślałam, że nie ma już dla mnie ratunku – mówi Agnieszka z Katowic. – Bardzo dużo przytyłam, miałam okropne rozstępy, roztrój hormonalny. A przez ciągłą opiekę, nie miałam siły ani ochoty, żeby o siebie zadbać. Mąż pracował po 12 godzin dziennie. Przez kilka miesięcy praktycznie się ze sobą nie kochaliśmy. Bardzo nas to od siebie oddaliło.
Psycholog Kinga Rochala podkreśla, że dlatego bardzo ważne w związku są rozmowy o tym, czego potrzebujemy i oczekujemy, a co nam przeszkadza. Trzeba też stale dbać o związek. – Żeby relacja przetrwała, rodzice muszą znaleźć czas dla siebie. Nie bać się poprosić o pomoc i wyskoczyć, np. na randkę albo pójść razem na spacer. Żeby w tym wszystkim widzieć siebie jako partnerów – tłumaczy specjalistka, dodając, że początki są najtrudniejsze, ale wszystko z czasem mija.
– Szukajmy rozwiązań, a nie powodów do tego, żeby się frustrować i złościć na siebie. Bardzo pomocne jest ustalenie zasad, za co kto jest odpowiedzialny. Pamiętajmy, że oprócz tego, że pojawia się kryzys, to jest jednak bardzo piękny czas, gdy partnerzy mają wspólny cel: wychować dziecko - podkreśla.
Internet pełen jest wpisów ojców żalących się na niekorzystne zmiany po powitaniu na świecie dziecka. Wszędzie powtarzają się te same motywy: poczucie odrzucenia, osamotnienie, nieznośna rutyna, życie pod dyktando niemowlęcia, brak bliskości i intymności.
Co z tym można zrobić? Jarek też poleca terapię małżeńską. – Gdy jest już naprawdę ciężko, to moim zdaniem warto. Nam pomogła.
Psycholog Kinga Rochala podpowiada, żeby spróbować wyłamać się z rutyny i pozwolić sobie na elastyczność. – Jeśli do tej pory na bliskość mieliśmy wieczór, a po urodzeniu się dziecka jest to niemożliwe, to należy łapać wspólne chwile, kiedy możemy sobie pozwolić na intymność. Oczywiście okres połogu jest trudnym momentem dla pary, ale on nie trwa wiecznie. Potem jest reszta życia – zauważa ekspertka. – Spójrzmy też na to z tej strony: fajnie jest być razem w tym szczególnym czasie, towarzyszyć sobie, mówić sobie przyjemne rzeczy, wzmacniać się wzajemnie. I pamiętajmy: jest trudno, ale wszystko jest do przejścia - podkreśla.
Drogie użytkowniczki, mamy dla Was otwartą rekrutację do testowania kosmetyków marki Ziaja. Jeśli macie ochotę dostać zestaw kosmetyków i sprawdzić jak działają, zgłoszenia zbierane są TUTAJ.