Genialne dzieci - mądrzejsze od Einsteina i Hawkinga!
Victoria Cowie ma 11 lat. Uwielbia pływać i słuchać muzyki. Choć wciąż zaznacza, że jest taka sama jak inne dzieci w jej wieku, jest jedna rzecz, która z pewnością odróżnia ją od rówieśników. Iloraz inteligencji dziewczynki wynosi 162 punkty, zdobyła zatem więcej punktów niż Albert Einstein czy Steven Hawking. Czy Victoria i inne wyjątkowo uzdolnione dzieci w przyszłości zrewolucjonizują świat nauki?
11.03.2011 | aktual.: 14.03.2011 13:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Victoria Cowie ma 11 lat. Uwielbia pływać i słuchać muzyki. Choć wciąż zaznacza, że jest taka sama jak inne dzieci w jej wieku, jest jedna rzecz, która z pewnością odróżnia ją od rówieśników. Iloraz inteligencji dziewczynki wynosi 162 punkty, zdobyła zatem więcej punktów niż Albert Einstein czy Steven Hawking. Czy Victoria i inne wyjątkowo uzdolnione dzieci w przyszłości zrewolucjonizują świat nauki?
Mądrzejsza od Einsteina Młoda Brytyjka została członkinią Mensy, prestiżowej organizacji skupiającej najbardziej inteligentnych ludzi na świecie – donosi The Daily Mail. Żeby uzyskać członkostwo trzeba posiadać IQ (z ang. Intelligence Quotient) w wysokości co najmniej 148 punktów. IQ Victorii wynosi 162, co plasuje ją w jednym procencie najmądrzejszych ludzi w Wielkiej Brytanii, a prawdopodobnie również na świecie. Dla porównania, Albert Einstein, Stephen Hawking i Bill Gates posiadają IQ 160, Zygmunt Freud – 156, Madonna i Hilary Clinton – 140. Przeciętny wynik w społeczeństwie to 100.
Dziewczynka, której już zaoferowano stypendium w czterech najbardziej prestiżowych szkołach, jest skromna i bardzo wyważona w swoich wypowiedziach. – Byłam naprawdę zaskoczona, kiedy poznałam rezultaty testu – zwierza się. – To trochę zniechęcające być porównywaną do największych umysłów. Z drugiej strony, miło jest być uznawaną za aż tak mądrą osobę.
Pomimo niezwykłych wyników testów IQ, Victoria na każdym kroku podkreśla, iż jest zwyczajną nastolatką. – Uwielbiam puzzle i prace techniczne, ale myślę, że w przyszłości będę chciała studiować biologię – opowiada 11-latka. – Choć uwielbiam naukę, przyjemność sprawia mi również aktorstwo i granie na instrumentach. Chodzę na warsztaty teatralne, uprawiam pływanie. W przyszłości chciałabym zostać weterynarzem.
Rodzice są dumni ze swojej córki, jedynaczki. – Zawsze wiedzieliśmy, że jest mądra – mówi 44-letnia Alison, matka dziewczynki. – Nigdy nie miała problemów z nauką, nauczyciele chwalili ją. Jednak traktujemy ją jak normalne dziecko.
Rodzice nie mają pojęcia, skąd wzięła się niezwykła inteligencja Victorii. – Prawdopodobnie po prostu się taka urodziła – twierdzi 42-letni David, ojciec dziewczynki. – Chociaż ja i żona jesteśmy dosyć inteligentni, żadne z nas nie jest w Mensie.
Cudowny dwulatek
W 2009 roku świat obiegła informacja o cudownym brytyjskim dziecku. Dwuletni wtedy Oscar Wrigley uzyskał IQ co najmniej 160 – skala użytego testu Stanforda-Bineta kończyła się bowiem na tej liczbie. Rodzice nie byli zdziwieni tym rezultatem. W wieku dwóch lat Oscar, zamiast bawić się w piaskownicy, wolał poznawać ciekawostki z życia przyrody oraz historię starożytnego Rzymu.
- On ciągle zadaje pytania – mówi 29-letni Joe, ojciec Oscara. – Każdy rodzic lubi myśleć o swoim dziecku, że jest wyjątkowe, ale my od razu wiedzieliśmy, że nasz syn cechuje się niezwykłą inteligencją. Mam świadomość, iż mój syn może pewnego dnia powiedzieć do mnie: „jesteś idiotą, tato” – śmieje się szczęśliwy ojciec.
Rodzice chłopca twierdzą, że zaczął mówić w wieku 9 miesięcy, a gdy skończył 18 miesięcy, wypowiadał się już pełnymi zdaniami. W wieku dwóch lat jego zasób leksykalny szacowało się na 1000 słów, podczas gdy normą dla dzieci w tym wieku jest zaledwie 50-60 wyrazów. – Pewnego dnia, gdy miał roczek, powiedział: „Mamusiu, te kiełbaski tańczą w mojej buzi!” – wspomina 26-letnia Hannah, matka chłopca .
Rodzice chłopca mają przeciętną inteligencję. Jednakże, wujek Oscara ze strony matki, Jonathan Masters, został uznany za cudowne dziecko i w wieku 13 lat podjął studia na uczelni technicznej.
Skąd biorą się geniusze?
Naukowcy są pewni, iż za ponadprzeciętną inteligencję odpowiadają liczniejsze niż normalnie połączenia nerwowe. Kwestią sporną są aspekty kulturowe i wychowawcze. Czy geniusz rozwinie skrzydła również wtedy, jeżeli nikt nie będzie dbał o jego prawidłowy rozwój? - Jeśli się komuś wydaje, że aby wychować zdrowe i mądre dziecko, wystarczy zapewnić mu w pożywieniu we właściwej proporcji wszystkie niezbędne aminokwasy, witaminy i mikroelementy, to się bardzo myli. Szczęśliwe dzieciństwo to także optymalny proces poznawania przez dziecko świata, uczenia się, jak również odpowiedni rozwój psychiczny i emocjonalny. – pisze dr medycyny Piotr Michalak z Centrum Zdrowia BioMedic.
Badacze i teoretycy wychowania są również przekonani o tym, że choć można stymulować rozwój intelektualny dziecka, nie sposób zrobić z niego geniusza, jeżeli maluch nie ma takich predyspozycji. W końcu gdyby wszyscy byli najlepsi, przedrostek „naj” przestałby mieć jakikolwiek sens. Prawidłowe wychowanie i opieka nad dzieckiem pozwolą mu rozwinąć się do granic swoich możliwości, ale nie dalej.
Jednakże, nie każdy człowiek o wysokim IQ jest z góry skazany na bycie wielkim naukowcem lub wspaniałym twórcą. Przykładowo, najinteligentniejszym człowiekiem nazywa się Williama Jamesa Sidisa, którego iloraz inteligencji szacuje się na 250-300 punktów. Sidis był najmłodszą osobą przyjętą na Harvard, a potem jego najmłodszym profesorem. Jednakże, jego teorie nie były uznawane za genialne. Co więcej, cierpiał na powtarzające się ataki nerwowe, co w efekcie zmusiło jego rodziców do umieszczenia go na rok w zakładzie psychiatrycznym. Sidis zmarł w wieku 46 lat na wylew krwi do mózgu.
Geniusze mają czasem, wbrew pozorom, problemy edukacyjne. Thomas Edison ukończył jedynie trzy miesiące formalnej edukacji, gdyż nie mógł przystosować się do otoczenia. Albert Einstein został poproszony o opuszczenie szkoły, ponieważ nauczycielom nie podobało się, że zadawał zbyt dużo pytań.
Młodzi rekordziści
Choć wysokie IQ nie jest gwarantem geniuszu, chyba nikt nie pogardziłby takim darem od natury. Nieoficjalny tytuł „najmądrzejszego dziecka świata” uzyskał Akrit Jastal z Indii. Chłopiec przeprowadził pierwszy zabieg medyczny w wieku 7 lat. Gdy miał 12 lat, stwierdził, iż jest blisko odkrycia leku na raka.
Innym młodym geniuszem jest Sho Yano, Amerykanin pochodzenia japońskiego i koreańskiego. Chłopiec mając 4 lata wykonywał i komponował muzykę klasyczną, szybko zaczął pisać rozprawy polityczne. W wieku 9 lat poszedł na studia. Jak przyznaje, rozwój swojego geniuszu zawdzięcza matce, która motywowała go do samodoskonalenia.
(sr)