Giorgio Armani rezygnuje z naturalnych futer
Koniec z naturalnymi futrami w kolekcjach Giorgio Armaniego. Włoski projektant ogłosił nowy etap w historii swojej marki i tym samym dołączył do grona twórców zaangażowanych w ochronę praw zwierząt.
23.03.2016 | aktual.: 23.03.2016 11:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przez lata wyznaczał najnowsze trendy, a jego ubrania stały się obiektem pożądania modnych i eleganckich kobiet. W luksusowych kolekcjach Armaniego regularnie pojawiały się projekty z naturalnego futra – długie płaszcze, kolorowe kurtki, efektowne szale i nakrycia głowy. Takie pomysły regularnie budziły kontrowersje wśród przeciwników tego rodzaju garderoby. Protesty członków stowarzyszenia PETA przed butikami Armaniego zdarzały się cyklicznie.
A jednak po wielu latach nastąpił wielki przełom w historii włoskiej marki. Giorgio Armani oficjalnie ogłosił, że rezygnuje z tworzenia mody, w której wykorzystuje się naturalne futra. Projektant zawarł porozumienie z organizacją Fur Free Alliance i tym samym oświadczył, że nowe zasady obowiązują we wszystkich liniach marki Armani.
- Postęp technologiczny na przestrzeni ostatnich lat otwiera przed nami nowe możliwości, dlatego stosowanie tych okrutnych praktyk jest całkowicie niepotrzebne – wyznał Armani w oficjalnym oświadczeniu.
- Oświadczenie Armaniego o rezygnacji z naturalnych futer to dowód na to, że projektanci i konsumenci mają całkowitą wolność, a przez ich decyzje wcale nie muszą cierpieć zwierzęta. Pan Armani przez wiele dekad wyznaczał trendy, jego nowe stanowisko to dowód na to, że współczucie i innowacja są przyszłością mody – skomentował sprawę Joh Vinding, prezes organizacji Fur Free Alliance.
Tym samym, Giorgio Armani dołączył do grupy luksusowych marek, które wyznają podobne zasady, takich jak: Hugo Boss, Tommy Hilfiger, Calvin Klein czy Stella McCartney. Na „wegetariańską filozofię” przeszły również znane sieciówki: H&M, Zara, COS, Solar, Massimo Dutti oraz Topshop.