Gotujesz tak wodę w czajniku? Tracisz pieniądze
Gotowanie wody w czajniku elektrycznym to codzienna czynność, która wydaje się zupełnie nieistotna dla budżetu. Jednak w skali miesiąca może znacząco podnieść rachunki za prąd. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że drobne nawyki powodują niepotrzebne straty energii. Na szczęście są proste sposoby, by tego uniknąć.
Najważniejsza zasada brzmi: gotuj tylko tyle wody, ile naprawdę potrzebujesz. Jeśli robisz herbatę dla jednej osoby, nie napełniaj czajnika po brzegi. Grzanie dodatkowej ilości wody oznacza większy pobór prądu, a nadmiar i tak najczęściej ląduje w zlewie. Pomocna bywa podziałka umieszczona na większości czajników, która ułatwia odmierzanie odpowiedniej ilości.
Kolejnym elementem jest regularne odkamienianie. Osad z kamienia działa jak izolator – sprawia, że grzałka musi pracować dłużej, a więc zużywa więcej energii. Czysty czajnik to szybsze gotowanie i mniejsze rachunki. Warto pamiętać także o szczelnej pokrywce – szczególnie w tradycyjnych czajnikach na kuchence. Para nie ucieka, woda gotuje się szybciej, a gaz czy prąd są wykorzystywane efektywniej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak odkamienić czajnik
Unikaj złych nawyków
Najczęstszym błędem jest gotowanie "na zapas" i późniejsze podgrzewanie wody po raz kolejny. To podwójne zużycie energii, którego łatwo można uniknąć. Nie ma też sensu włączać czajnika bez wyraźnej potrzeby – często robimy to odruchowo, a później rezygnujemy z kawy czy herbaty. Woda nie powinna też stać w czajniku przez wiele godzin, bo szybciej kamienieje i wymaga częstszego gotowania od nowa.
Oszczędzanie prądu przy gotowaniu wody wcale nie wymaga wyrzeczeń ani dużych inwestycji. To przede wszystkim kwestia świadomych nawyków: gotowania odpowiedniej ilości i dbania o czajnik. Dzięki temu można nie tylko obniżyć rachunki, ale też wprowadzić do codzienności odrobinę ekologicznej odpowiedzialności.
Znasz kobiety, które robią coś bezinteresownie dla innych? Zgłoś ją w plebiscycie #Wszechmocne