"Gwałt tylko początkowo jest straszny, potem cieszy". Bestie to nie tylko gwałciciele. Wystarczy przeczytać komentarze
Czasem, gdy wydaje nam się, że społeczeństwo sięgnęło dna, ktoś puka od dołu. Tak jest właśnie w tym przypadku. W Rimini zgwałcono 26-letnią Polkę, brutalnie pobito jej męża. W internecie od kilku dni kumulowały się komentarze. - Gwałt tylko początkowo jest straszny, potem kobieta staje się spokojna i się z niego cieszy - taki wpis zamieścił pracownik jednej z organizacji we Włoszech.
Pracownik organizacji Cooperative Lai-Momo z Bolonii stwierdził, że dla kobiety gwałt staje się po chwili normalnym stosunkiem seksualnym, gdy jest spokojna i podoba jej się to. Komentarz był publiczny. Został usunięty, ale screen krąży w mediach. Abid miał swoje pięć minut. Po opublikowaniu tych kompletnie nieprzemyślanych słów stracił pracę. Zdążył jednak rozpętać prawdziwą burzę.
Swoich pięciu minut pragnęłoby także kilka tysięcy innych internautów, którzy wtórują dziś Włochowi. Historia z Rimini to jedno. Pod artykułami o gwałtach na kobietach (także w Polsce) przeczytać można cały czas komentarze o tym, jak to kobieta jest wszystkiemu winna, że naiwna, że za skąpo ubrana, że jej się tak naprawdę podobało, a teraz płacze.
To jest nasz XXI wiek?
"Mnie jej kompletnie nie żal" – komentowała jedna z internautek przerażającą historię zgwałconej w Łodzi 26-latki. "Trzeba było nie iść z nowopoznanymi facetami gdziekolwiek. Spotyka trzech facetów, wiadomo czego chcieli. Trzeba być 10-latką, żeby tego nie wiedzieć. Dorosła kobieta, a myślała, że to będzie impreza. Naiwna" – dodała.
Mało? To tylko kilka komentarzy, jakie pojawiły się pod historią Thordis, która została zgwałcona przez swojego chłopaka. Próbowała popełnić samobójstwo, walczyła z depresją, walczyła o normalne życie. Internauci ocenili ją szybko:
- "Sama się prosiła (kompletnie pijana - tuliła się do sedesu). Może to nie piękna i Bestia, a piękny i Bestia. Głupia".
- "Stare jak świat powiedzenie mówi, że jak suka nie da, to pies nie weźmie. A jak ta 16-letnia suka jeszcze do tego patologia, chla wódę i wprowadza w nocy do swojej budy psa, to nie ma o czym mówić".
- "U nas po każdej dyskotece, jak chłopak odwozi golfem albo beemką pijaną dziewuchę do domu, to musi być 'numerek'".
- "I prawidłowo. Ja też moje laski biorę siłą".
Lipiec 2017. W mediach głośno o projekcie studentek amerykańskiej uczelni. Opowiadają o koszmarze, który przeszły przez gwałcicieli. "Wychodzi na to, że "przed" trzeba uzyskać pisemną zgodę panienki na seks albo chociaż nagrywać przebieg "zajścia", żeby się potem wykręcić od pomówień" – czytam w komentarzach.
28 sierpnia. Gwałt na niepełnosprawnej 27-latce z Lęborka. "Skoro nadawała się do gwałtu, to jak mogła być niesprawna?" – pisze jeden z internautów.
Takie komentarze i historie mogłabym wypisywać jeszcze długo. I we wszystkich zawsze znajdą się ci, którzy całą winę zrzucą na kobietę. Inni, i nie wiadomo co jest gorsze, przyznają, że mężczyzna miał do tego prawo, bo "jak tu się powstrzymać". Ale komentarze to nie wszystko. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę odpowiednie hasło, by pojawiły się dziesiątki wątków na publicznych forach, na których to użytkownicy debatują, czy "kobiety lubią być gwałcone".
Witamy w średniowieczu
Koszmar? Koszmary mogą nam się śnić po mocach. Taki świat sobie tworzymy i nie są to senne zwidy. Co siedzi w głowach tych, którzy z takim jadem wypowiadają się o kobietach, dla których w większości nie będzie już normalnego życia? Taki żart? Spójrz w oczy i zażartuj tak z własnej partnerki, z mamy, z córki. Spójrz jej w oczy i powiedz, że "przecież kobiety lubią, jak się jej gwałci". Powiedz rodzinie, że "kobietę zawsze się troszeczkę gwałci", jak opowiadał to swojego czasu wszem i wobec lider jednej z polskich partii.
To nie trolling, żarciki ani mało znaczące komentarze, których nikt nie przeczyta. Komentując w ten sposób historie zgwałconych, pokazujesz, że nie jesteś lepszy od oprawcy. Kobiety są zamęczane na śmierć i to jest ich wina? Naprawdę? I co to o was, drodzy komentujący, mówi? Czujecie się lepiej, bijąc brawo gwałcicielom?
Minister sprawiedliwości zapowiada radykalne zaostrzenie kar za gwałty. Może nie przynieść efektu, bo i tak większość spraw nawet nie trafia przed sądy. Dane są przerażające. W 2016 r. z art. 197, czyli za zgwałcenie, policja wszczęła 2426 postępowań, ale w zaledwie 1383 potwierdzono przestępstwo. Gwałciciele najczęściej kończą z wyrokami w zawieszeniu. Od 2010 do 2016 r. kary pozbawienia wolności w zawieszeniu dostało od 31 do nawet 41 proc. skazanych.
Zaostrzenie kar nic nie da. Sami sobie tworzymy kulturę gwałtu.
Przestańmy mówić, że gwałt jest winą kobiety. Nie jest. Bez względu na okoliczności. Ale co może się zmienić, skoro nikt nie zwraca się bezpośrednio do was, drodzy mężczyźni? Nikt nie mówi wam, że to od was zależy, jak potraktujecie kobietę, która jest czyjąś żoną, córką, mamą… Nikt nie powie wam, że to jest wasza wina. Że jedną, bestialską decyzją, przekreśliliście czyjeś życie. Kobieta usłyszy za to, że "grzeczna dziewczynka pilnuje drinka". Tyle że to nie drinki gwałcą.