Hugh Laurie: Praca w serialu to jak służba w marynarce
Hugh Laurie obawia się, że kariera w Hollywood negatywnie wpłynie na jego małżeństwo.
21.04.2010 | aktual.: 21.04.2010 14:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Hugh Laurie obawia się, że kariera w Hollywood negatywnie wpłynie na jego małżeństwo. Podczas, gdy żona aktora, Jo, i trójka dzieci pary przebywają w domu w Londynie, Laurie ciężko pracuje w Los Angeles na planie serialu "Dr HouseHouse" - w tej chwili powstaje szósty sezon serii. Brytyjczyk, który zazwyczaj niechętnie mówi publicznie o swojej rodzinie, tym razem zrobił wyjątek dla amerykańskiego magazynu "Parade".
- Nie mogę powiedzieć, że praca nad serialem ułatwia mi pożycie małżeńskie - żali się aktor. - To poświęcenie porównywalne do wstąpienia do marynarki wojennej. W końcu przez dziesięć miesięcy w roku jestem po drugiej stronie świata. Prawda jest jednak taka, że niezależnie od tego, w jak trudnej jest się sytuacji, komuś gdzieś na pewno dzieje się gorzej, więc wypada się zamknąć i przestać narzekać.
W innym wywiadzie Laurie wyznał kiedyś, że nie spodziewał się, że praca na planie będzie aż tak wyczerpująca.
- Nie byłem na to gotowy. Prowadzę życie niczym w bańce mydlanej. Kończymy zdjęcia pomiędzy północą a 4 rano. Zaraz potem idę prosto do łóżka. Tak naprawdę to nie jest życie.
Przypomnijmy, że w serialu "Dr House" Hugh Laurie wciela się w tytułową postać.