Im mocniej kobieta chce seksu, tym staranniej wybiera partnera
Im bardziej czegoś chcemy, tym niżej jesteśmy w stanie opuścić poprzeczkę, byleby to dostać? Jak pokazuje najnowsze badanie, taki mechanizm nie do końca sprawdza się w przypadku seksu. A dokładniej mówiąc – nie u kobiet.
15.02.2013 | aktual.: 22.02.2013 15:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Im bardziej czegoś chcemy, tym niżej jesteśmy w stanie opuścić poprzeczkę, byleby to dostać? Jak pokazuje najnowsze badanie, taki mechanizm nie do końca sprawdza się w przypadku seksu. A dokładniej mówiąc – nie u kobiet. Fińscy naukowcy dowodzą, że mężczyźni pobudzeni seksualnie są w stanie rozważyć każdą kobietę jako potencjalną partnerkę, nawet tę, którą w innych okolicznościach uznaliby za nieatrakcyjną. Dla odmiany, panie tym staranniej wybierają kandydata, im większą mają ochotę na seks.
Psychologowie z Uniwesytetu Bar Ilan w Izraelu poddali badaniu 78 studentów obu płci. Poprosili ich o wypełnienie ankiety, w której mieli określić, do jakiego stopnia zgadzają się z takimi stwierdzeniami jak: „Moje pragnienie uprawiania seksu jest często silniejsze niż u partnera” albo: „Seks nie zajmuje żadnego z czołowych miejsc na mojej liście wartości”. W oparciu o udzielone odpowiedzi, każdemu z uczestników przypisano odpowiednie miejsce w skali, na jednym końcu której znajdował się stan hiperaktywności seksualnej (polegającej na wzmożonym pragnieniu uprawiania seksu), a na drugim – dezaktywacja seksualna (objawiająca się tłumieniem myśli i zachowań, związanych ze sferą intymną).
Po zakończeniu części ankietowej, studentom pokazano krótkie filmy wideo, w których różne kobiety i mężczyźni opowiadali o sobie i o swoim życiu. Wcześniej badacze o ocenę atrakcyjności każdego z nich poprosili inną, sześćdziesięcioosobową grupę. Uczestnicy tego eksperymentu mieli wskazać, jak bardzo chcieliby nawiązać przelotną znajomość z prezentowaną w danej chwili osobą.
Okazało się, że pobudzeni seksualnie mężczyźni nie tylko pożądali atrakcyjnych kobiet, ale brali pod uwagę niemal każdą kandydatkę, także spośród pań, które ocenione zostały przez inną grupę jako mniej atrakcyjne.
Uczestniczki eksperymentu, wykazujące hiperaktywność seksualną, również nieco bardziej przychylnym okiem patrzyły na niezbyt przystojnych panów, ale znacznie większe wrażenie robili na nich atrakcyjni mężczyźni. To z nimi zdecydowanie najbardziej chciały się umówić. - Hiperaktywność seksualna wydaje się sprawiać, że mężczyźni stają się w swoich wyborach mniej wybredni, a panie podnoszą poprzeczkę – stwierdzili autorzy badania w wypowiedzi, przytaczanej przez brytyjski dziennik „The Times”. Ich odkrycie dowodzi, że w sferze intymnej nie działa prawo popytu i podaży.
Wyniki eksperymentu tłumaczą innym nastawieniem kobiet i mężczyzn do seksu. Panowie, którzy pragną intymnego zbliżenia z kobietą, są skłonni zwiększyć swój wysiłek, by do niego doprowadzić (co wlicza również obniżenie standardów w wyborze samej kandydatki). Dla mężczyzn stosunek seksualny jest celem sam w sobie.
W przypadku kobiet sprawa wygląda natomiast nieco inaczej. Nawet kiedy ma to być jednorazowy seks, biorą pod uwagę jego możliwe konsekwencje, czyli potomstwo. „Jeśli mam sama wychowywać dziecko, to niech przynajmniej odziedziczy dobre geny”, zdają się myśleć. Uzasadnia to, dlaczego w krótkotrwałych damsko-męskich relacjach zwykle preferują dominujących, atrakcyjnych mężczyzn.
Psychologowie z Uniwersytetu Bar Ilan w Izraelu dodają, że od panów, jako reprezentantów płci mniej inwestującej w wychowanie dzieci, oczekuje się, że będą mieli nieco niższe wymagania, jeśli chodzi o wybór partnerki.
Na podst. Dailymail.co.uk Izabela O’Sullivan (ios/mtr), kobieta.wp.pl