Irena Santor nie gryzła się w język. Tak komentuje sytuację kobiet w Polsce
Irena Santor w niedawno udzielonym wywiadzie postanowiła stanąć w obronie polskich kobiet. Gwiazda zajęła jasne stanowisko, dosadnie podsumowując, co od ostatnich kilku lat dzieje się w Polsce.
Irena Santor jest laureatką nagrody 40-lecia "Wprost" w kategorii kultura. Z tej okazji tygodnik przeprowadził z artystką wywiad, w trakcie którego zostały poruszone ważne kwestie, nie tylko dotyczące twórczości, ale też społeczne i polityczne.
"Coraz więcej jest skandali, które nie mieszczą się w głowie. Marzę, że przyjdzie wiatr zmian i dożyję tego" - przyznała wokalistka.
Irena Santor: "To zwykła nikczemność"
Podczas rozmowy piosenkarka nie gryzła się w język i w wymowny sposób skomentowała sytuację, w jakiej znalazły się polskie kobiety.
"To, co się u nas wyrabia z kobietami, to już nie tyle zuchwalstwo, co zimne kretyństwo. Jeśli ktoś ośmiela się sugerować w swojej wypowiedzi, że za niż demograficzny winne są kobiety, bo 'dają w szyję', to zwykła nikczemność. I w dodatku, co to za język" - zaznaczyła wokalistka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wokalistka podkreśliła, że jeżeli ktoś nie szanuje kobiet, które nie mają łatwych do życia warunków w Polsce, a dodatkowo uważa, że kobieta "da radę robić karierę, być w kuchni, z mężem, dziećmi", to myśleniem utknął w średniowieczu.
"Na szczęście u wielu młodych mężczyzn zachodzi jakaś zmiana. Biję brawo, gdy widzę, jak z szacunkiem podchodzą do swoich dziewczyn. Ale ubolewam, że są i tacy, którzy się rozwodzą, mając gromadkę dzieci i mówią, że muszą wreszcie odetchnąć, a ona da sobie radę. Że też na takich nie ma właściwej kary, powinien ich dotknąć społeczny ostracyzm" - stwierdziła w rozmowie z magazynem "Wprost" Santor.
Czy w końcu w Polsce zmieni się coś na lepsze? Artystka zaznaczyła, że mamy przed sobą trudny rok, a ludzie są coraz bardziej rozchwiani. Społeczeństwo zrobi to, co będzie chciało. Skandali jednak ciągle nie brakuje. Nie tylko, gdy mowa o losie kobiet, lecz także, kiedy zgłębimy się w kwestie powiązane z wiarą.
"Nie do przyjęcia"
Irena Santor zauważyła, że "wiara w Boga jest czymś nadzwyczajnym i koniecznym do życia". Jednak to, co dzieje się w samym Kościele, pozostawia wiele do życzenia.
"Niekaranie duchownych za to, że się sprzeniewierzają wierze i prawom ludzkim, jest nie do przyjęcia" - powiedziała artystka.
Z tego też względu piosenkarka widzi, jak wielu zmian, nie tylko w kwestiach politycznych, potrzebuje Polska.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl