IV Kongres Kobiet: w nas jest siła!
Kobiety z różnych środowisk, od wsi po wielkie miasta muszą zrozumieć, że tylko one same mogą wpłynąć na zmiany - przekonywały uczestniczki czwartego już Kongresu Kobiet, który odbył się w Warszawie. Tegoroczny kongres odbywał się pod hasłem: "Aktywność, przedsiębiorczość, niezależność". Gościem pierwszego dnia Kongresu była m.in. Anna Komorowska. Nagrodę Kongresu Kobiet Barbarze Labudzie wręczył premier Donald Tusk.
15.09.2012 | aktual.: 17.09.2012 14:05
Kobiety z różnych środowisk, od wsi po wielkie miasta muszą zrozumieć, że tylko one same mogą wpłynąć na zmiany - przekonywały uczestniczki czwartego już Kongresu Kobiet, który odbył się w Warszawie. Tegoroczny kongres odbywał się pod hasłem: "Aktywność, przedsiębiorczość, niezależność". Gościem pierwszego dnia Kongresu była m.in. Anna Komorowska. Nagrodę Kongresu Kobiet Barbarze Labudzie wręczył premier Donald Tusk.
Kongres, w którym udział wzięło ponad 9,5 tys. uczestniczek, otworzył występ ludowego zespołu "Jarzębina", który opracował nową wersję hymnu Euro 2012: "Koko koko, kongres spoko. Siła kobiet hen wysoko. My ustawę wymyślimy. W Sejmie przedłożymy". Jako pierwsza ze sceny przemawiała małżonka prezydenta, Anna Komorowska. - Pamiętajmy, że nie ma jednego modelu życia i życiowych aspiracji kobiet. Mamy prawo do wyboru - mówiła do uczestniczek i uczestników IV Kongresu Kobiet.
Tegoroczne spotkanie miało na celu promowanie szeroko pojętej przedsiębiorczości kobiet - szczególnie tych z małych miast i wsi. Kongres miał pokazać ich rozmaite inicjatywy: w biznesie, w organizacjach pozarządowych czy w samorządach.
Jedną z uczestniczek sesji "Aktywność, Przedsiębiorczość, Niezależność" była Bogumiła Ulanowska, właścicielka firmy Omni Modo, specjalizującej się w projektowaniu i szyciu odzieży ochronnej, roboczej oraz toreb reklamowych. - Co było najtrudniejsze kiedy zakładałam firmę? To, że nie było żadnego wsparcia - mówiła Wirtualnej Polsce Bogumiła Ulanowska. - Zaczynałam od jednej maszyny i czterech zatrudnionych osób. Do wszystkiego trzeba było dotrzeć samemu. Jeśli ktoś, tak jak ja, nie miał nigdy wcześniej do czynienia z biznesem, było mu bardzo ciężko.
Zdaniem Bogumiły Ulanowskiej teraz jest już inaczej. - Młoda dziewczyna, gdy chce założyć firmę, może znaleźć pomoc. Gdzie? W urzędach, w bankach, wśród starszych koleżanek, które mają już doświadczenie w biznesie, czy po prostu w internecie, który daje tak ogromne możliwości.
Bogumiła Ulanowska jest jedną ze stu kobiet, które dzień przez Kongresem zostały odznaczone przez Fundację Ambasada Kobiet Biznesu jako te, które doświadczenie w biznesie mają już na tyle duże, że mogą stać się mentorkami, przewodniczkami dla młodszego pokolenia. Ich cel na najbliższy rok to m.in. pomoc młodym kobietom, które stoją przed decyzją o założeniu własnej firmy lub właśnie ją podjęły.
Rzeczniczka Kongresu Kobiet, Dorota Warakomska prowadziła sesję "Różne oblicza sukcesu". - Sukces jest sprawą indywidualną. Z nim jest trochę tak jak ze szczęściem, które co prawda trudno zdefiniować, ale czujemy, kiedy to właśnie ono - mówiła jedna z uczestniczek sesji, Katarzyna Józefowicz, Dyrektor Pionu Zarządzania Produktami Kredytowymi Citi Handlowy.
Z kolei Dominika Herburt-Heybowicz, członkini zarządu Wirtualnej Polski, podczas sesji zwróciła uwagę, że kobiety sukcesu powinny pamiętać o tym, że nic nie jest wieczne. - Zawsze trzeba mieć plan B - przekonywała Dominika Herburt-Heybowicz. - Na wypadek, gdyby z jakiegoś powodu, czasem niezależnego od nas, skończyło się to, co mamy obecnie, trzeba wiedzieć, co się będzie robić potem. Kiedy pracowałam w bankowości inwestycyjnej w Wielkiej Brytanii, przyszedł kryzys. Wiedziałam, że będą zwolnienia i wiedziałam, że mogą one dotknąć także mnie. Kiedy to się stało, co nigdy nie jest przyjemnym wydarzeniem, nawet jeśli wynika z redukcji etatów, wyszłam i powiedziałam sobie: "Teraz mam czas na robienie nowych rzeczy". W jakiś sposób miałam już to wszystko zaplanowane, nawet jeśli to były plany poczynione tylko w mojej głowie. Dlatego dziś wiem i doradzam to innym: warto stworzyć sobie plan B, nawet jeśli nic nie wskazuje na to, że kiedyś będzie potrzebny.
Dominika Herburt-Heybowicz radziła kobietom, by nie bały się podejmowania ryzyka. - Lepsza jest zła decyzja niż jej brak - przekonywała. - Nawet jeśli podejmie się złą decyzję, można ja naprawić i w końcu dojdzie się do celu.
Drugi dzień kongresu zakończył się wręczeniem przez premiera Donalda Tuska nagrody IV Kongresu Kobiet. Trafiła ona do Barbary Labudy. Nagroda Kongresu Kobiet jest wręczana od początku istnienia Kongresu. Pierwszą laureatką była w 2009 roku profesor Maria Janion, w 2010 roku nagrodę przyznano Henryce Krzywonos-Strycharskiej, a w 2011 r. Oldze Krzyżanowskiej. Po raz pierwszy wręczono Wyróżnienie dla Liderki Regionalnej. Trafiło ono do Jadwigi Król, Pełnomocniczki Kongresu Kobiet na Warmii i Mazurach.
Postulaty IV Kongresu Kobiet
- Domagamy się stworzenia i finansowania sieci wiejskich centrów edukacyjno-kulturowych.
- Domagamy się instytucjonalnej opieki nad małymi dziećmi oraz promocji równego udziału obojga rodziców w opiece i wychowaniu.
- Domagamy się szybkiej i bez żadnych zastrzeżeń ratyfikacji Konwencji Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej.
- Domagamy się szybkiego wprowadzenia parytetu i przemienności płci na listach wyborczych.
- Domagamy się czterdziestoprocentowych kwot w zarządach i radach nadzorczych spółek publicznych, zgodnie z propozycją Komisji Europejskiej.
- Domagamy się (nieustannie) eliminacji stereotypów płci w programach i podręcznikach oraz aktywizacji społecznej i równościowej dziewcząt.
- Domagamy się skutecznych działań monitorujących, edukacyjnych i, przede wszystkim, legislacyjnych na rzecz wyrównania płac kobiet i mężczyzn.
- Domagamy się (nieustannie i stanowczo) uznania pełnego prawa do decydowania o swoim życiu (a więc liberalizacji ustawy aborcyjnej, refundowanego zapłodnienia in vitro, bezpłatnej antykoncepcji, edukacji seksualnej w szkołach).
- Domagamy się szybkiego urzeczywistnienia zapisów konwencji o prawach osób niepełnosprawnych (oraz przypisania zasiłku pielęgnacyjnego do osoby niepełnosprawnej a nie do jej opiekuna).
- Domagamy się – w związku z podniesieniem wieku emerytalnego – skutecznych programów aktywizacji zawodowej kobiet.