Kasia Smutniak zagra w filmie Mela Gibsona. Latami ukrywała chorobę
Kasia Smutniak wcieli się w rolę Maryi w nowej produkcji Mela Gibsona, która będzie kontynuacją "Pasji". Polska aktorka od wielu lat mieszka we Włoszech, gdzie robi międzynarodową karierę. Choć przez długi czas ukrywała chorobę - bielactwo, dziś opowiada o niej bez skrępowania i w pełni akceptuje siebie.
W Rzymie ruszyły zdjęcia do kontynuacji "Pasji", którą wyreżyseruje Mel Gibson. Jak wynika z pierwszych doniesień, film, zatytułowany "The Resurrection of the Christ", będzie dwuczęściową produkcją, która zgłębi temat zmartwychwstania Jezusa. W główną rolę wcieli się Jaakko Ohtonen, Marię Magdalenę zagra natomiast Mariela Garriga. Największą niespodzianką dla fanów "Pasji", a także Polaków jest jednak rola Kasi Smutniak. Polska aktorka, która mieszka we Włoszech, wcieli się w Maryję.
Smutniak: "Zawsze czułam się Polką. Przedstawiam się jako Kasia z Polski"
Kasia Smutniak - polska aktorka we Włoszech
Kasia Smutniak rozpoczęła swoją przygodę z show-biznesem jako modelka. Miała 17 lat, kiedy została dostrzeżona przez mediolańską agencję. W 2000 roku zadebiutowała jako aktorka, a jej kariera we Włoszech szybko nabrała tempa. Znana z produkcji, takich jak "Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie" czy "Słodki koniec dnia". została szybko doceniona przez krytyków, a zdobyte nagrody potwierdzają jej wszechstronność.
Kasia Smutniak zmaga się z bielactwem
Od ponad dekady Smutniak zmaga się z bielactwem, chorobą autoimmunologiczną, która pojawiła się w jej życiu w trudnym momencie. 29 czerwca 2010 roku jej pierwszy mąż, Pietro Taricone, zginął w wypadku spadochronowym. Choroba aktorki wówczas się zaostrzyła. Choć kiedyś ukrywała zmiany skórne pod grubą warstwą makijażu, dziś prezentuje je z dumą.
Publiczne wypowiedzenia Smutniak na temat bielactwa stały się inspiracją dla wielu osób, które zmagają się z podobnymi problemami. Dzięki mediom społecznościowym aktorka dzieli się swoją historią, podkreślając, że zaakceptowanie siebie to nie poddanie się, lecz świadomy wybór.
"Nigdy nie zapomnę tej chwili i strachu, jaki mi towarzyszył. Z jednej strony byłam dumna, że pokazałam prawdziwą siebie. Z drugiej - obawiałam się braku akceptacji. Tego, że będę wyśmiewana, chociażby w pracy. A wiecie, co stało się potem? Zupełnie nic, a raczej nic złego. Dostałam mnóstwo wsparcia" - wspominała w jednym ze swoich postów na Instagramie, opisując przełomowy moment w drodze do samoakceptacji.
Dziś aktorka publikuje swoje zdjęcia bez makijażu i współpracuje z innymi osobami dotkniętymi tą samą chorobą. Stworzyła także filtr na Instagramie, który pomaga ludziom zobaczyć bielactwo jako piękno, podkreślając różnorodność kanonów piękna.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.