Jak oszczędzać pieniądze? 7 prostych sposobów
Żeby oszczędzać pieniądze, nie musisz mieć ich wiele. Odkładanie drobnych kwot to pierwszy krok, żeby wyrobić pozytywne nawyki i zbliżyć się do zbudowania poduszki finansowej.
W nowym roku zacznę oszczędzać. Która z nas nie miała takiego postanowienia pod koniec grudnia. Minął miesiąc. Zajrzyj na swoje konto bankowe i zobacz, ile masz oszczędności. Tyle samo, co cztery tygodnie temu? Witaj w klubie! Niestety, w polskich szkołach nikt nie uczy zarządzania osobistym / rodzinnym budżetem. Książek o oszczędzaniudla najmłodszych jest niewiele (ale polecam świetną pozycję "Julek i dziura w budżecie" Sylwii Wojciechowskiej), dla dorosłych – multum, ale przez większość ciężko przejść. Na szczęście w sieci jest mnóstwo doskonałych blogów finansowych, które są źródłem dobrych porad. I wszystkie mówią jednym głosem: zacznij od małych kroków. Bo każdy mały sukces będzie motywował do dalszego oszczędzania.
O ile w przypadku sprzątania domu i pozbywania się zbędnych rzeczy, warto zrobić to raz, a dobrze (Marie Kondo, japońska ekspertka od organizacji radzi zrobić "maraton porządkowania"), w kwestii finansów możemy pozwolić sobie na bardziej swobodne podejście. Najlepiej zacznij od rzeczy, które zmienić najłatwiej.
Domowy catering
W moim przypadku pierwszy krok do zbudowania poduszki finansowej polegał na zaprzyjaźnieniu się z kuchnią o poranku. Zamiast codziennie wydawać 6-8 zł na kanapkę w piekarni przy pracy, wydaję 2 złote na składniki, a śniadanie robię w domu. Zamiast kupować butelkę wody mineralnej każdego ranka, zainwestowałam w butelkę z filtrem. Koszt – 30 zł, czyli tyle, ile wydawałam na wodę w ciągu dwóch tygodni. Mam ją od kilku miesięcy. Piję więcej wody, zużywam dużo mniej plastiku, a zaoszczędzone pieniądze codziennie wrzucam do świnki-skarbonki, którą z premedytacją i wielką radością rozbiję tuż przed wyjazdem na wakacje. Dodatkowe kieszonkowe będzie jak znalazł!
Przegląd subskrypcji
Na fali popularności serwisów streamingowych założyłam konta na każdej możliwej platformie: Netflix, Amazon, HBO GO. Co tylko się da. Jednak po kilku miesiącach okazało się, że jeśli już mam czas na wieczorne oglądanie telewizji, z reguły kończy się na jednym z nich. A za pozostałe serwisy i tak płacę. Tu 19,90, tam 30 zł. I tak przez pół roku uzbierała się kwota na całkiem niezłe buty albo wymarzoną paletkę do makijażu. Ale ani jednego, ani drugiego nie kupiłam, bo pieniądze strumieniem płynęły na konta operatorów. Na szczęście anulowanie subskrypcji to kwestia trzech klików. Anulowałam i przez następne pół roku z mojego konta automatycznie będzie pobierana kwota, jaką wydawałam na seriale, których nigdy nie widziałam i będzie przelewana na konto oszczędnościowe.
Oszczędzanie z automatu
Lubię, gdy pewne rzeczy w życiu dzieją się "same". Im więcej rzeczy mogę scedować na automat, aplikację, robota, tym więcej czasu zostaje mi na rzeczy kreatywne, przyjemne czy takie, których nikt inny nie może za mnie zrobić. Oszczędzanie niewielkich kwot to rzecz, którą może zrobić za ciebie bank. Mój od kilku lat ma fajny program odkładania pieniędzy po każdej transakcji. Mogę zaokrąglać kwotę do pełnych złotówek, odkładać zawsze taką samą ilość pieniędzy np. 2 zł czy procent od transakcji. Grunt, że bankowy robot sam przelewa wybraną kwotę na specjalny rachunek oszczędnościowy. Jeśli przez cały miesiąc nie daję się skusić i nie ruszam tych pieniędzy, jestem w stanie odłożyć 200-300 zł. Idealne, gdy przed wypłatą jestem pod kreską!
Zamrożone środki
Co miesiąc spłacasz kartę kredytową, co miesiąc obiecujesz sobie, że jej nie tkniesz i co miesiąc nie dotrzymujesz słowa? Znam to doskonale. Dlatego dzisiaj po powrocie do domu weź kartę kredytową i plastikowy pojemnik. Nalej wody do połowy wysokości pojemnika. Wstaw do zamrażarki. Gdy ciecz zamarznie, na powierzchni lodu połóż kartę kredytową. Zalej wodą. Wstaw do zamrażarki. Voila! Masz zamrożone pieniądze. I jeśli koniecznie będziesz musiała z nich skorzystać, będziesz zmuszona do rozmrożenia kredytowej bryły, skucia lodu czy wydobycia karty w dowolny inny sposób. Już sama czynność kruszenia lodu sprawi, że zaczniesz się zastanawiać: "Czy ta sukienka faktycznie jest warta walenia tłuczkiem do mięsa w bryłę lodu?" Odpowiedź najczęściej brzmi: "Nie"! To patent bardzo analogowy. I żeby zadziałał, musisz pozbyć się wszelkich wirtualnych sposobów płatności.
Budżet na (wirtualnym) papierze
Z budżetem jest jak z celami. Jeśli go nie spiszesz, będziesz mieć wyłącznie mgliste pojęcie, co robisz. Jeśli Excel nie jest twoim ulubionym środowiskiem pracy, możesz sięgnąć po kartkę i długopis, aplikacje, które pozwalają na edytowanie budżetu przez kilku użytkowników, dokładnie śledzi nasze wydatki i analizuje je, a także ma możliwość połączenia z kontem bankowym lub serwis transakcyjny banku (większość ma już funkcję budżetowania, tworzenia analiz, wykresów, pilnowania wydatków). Dzięki temu będziesz wiedzieć gdzie i na co wydajesz pieniądze. I szybko znajdziesz te obszary, które można zoptymalizować.
Nie puszczaj pieniędzy z dymem
Pierwszym obszarem do optymalizacji są używki. Rzucając palenie oszczędzasz 3203,2 zł rocznie, zakładając, że palisz cztery paczki papierosów tygodniowo i za każdą płacisz 15,40 zł. Czy ten punkt naprawdę trzeba rozwijać?
Porównuj ceny!
Są takie produkty i usługi, na które musimy wydawać pieniądze i już. Ale możemy ich wydawać mniej. Zamiast od lat trwać przy tym samym ubezpieczycielu, wejdź na stronę, która porówna stawki za ubezpieczenie OC. Najprawdopodobniej zaoszczędzisz 15-20 proc. kwoty, którą wydałaś w ubiegłym roku. Masz małe dziecko? Na pieluchy w ciągu jego życia wydasz ok. 4500 zł. Z tej kwoty można sporo uszczknąć, wchodząc na stronę, która podpowiada, w jakiej sieci handlowej aktualnie kupisz najtańsze pieluchy. Dookoła twojego domu jest sporo marketów, ale sprawdzanie, w którym co kosztuje, zjadłoby cały czas wolny? Aplikacja Blix to wszystkie gazetki promocyjne w jednym miejscu. Na dodatek ma wyszukiwarkę, więc bez problemu sprawdzisz, gdzie jest najtańsze mleko, a gdzie – kawa. Stwórz koszyk podstawowych produktów i kupuj je w większych ilościach, gdy cena jest najniższa.
Nagradzaj się
Oszczędzanie to budowanie nowych nawyków. Dokładnie taki sam proces jak zdrowe odżywianie, uprawianie sportu, sprzątanie mieszkania. Musi być podzielone na mniejsze cele: każdy ma być realny, osiągalny, określony w czasie, mierzalny. I każdy powinien kończyć się jakąś nagrodą. Jeśli więc uda ci się przez miesiąc odkładać "śniadaniowe" kwoty, zrób dla siebie coś miłego! Czy będzie to wyprawa na zakupy, czy wieczór z przyjaciółką, a może – jeden weekend w ciszy i spokoju bez dzieci, zależy do ciebie, potrzeb i możliwości. A te będą się zwiększały im rozsądniej będziesz podchodzić do kwestii oszczędzania.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl