Jak prasować firanki, czyli 4 zastosowania żelazka w pracach domowych

Jak prasować firanki, czyli 4 zastosowania żelazka w pracach domowych
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

15.01.2018 16:11, aktual.: 17.01.2018 14:03

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Prasowanie nawet kilkunastu metrów firan lub zasłon to prawdziwe wyzwanie nawet dla największych zwolenników regularnego spędzania wieczorów przy żelazku. Wyślizgujący się z rąk, nieustannie gniotący materiał nie chce współpracować, a końca pracy nie widać. Czy istnieją sposoby lub urządzenia, które ułatwią nam pracę, przywracając przyjemność z dbania o własny dom?

Jak prasować firanki

Tradycjonaliści przekonują, że firan wcale nie trzeba prasować. Wystarczy jeszcze mokre rozwiesić i poczekać aż wyschną i same się wyprostują. Tłumaczą też niewprawionym w domowych porządkach, że prać należy je w niskich temperaturach, bez wirowania, najlepiej z dodatkiem octu czy soli. Efekty jednak nie zawsze są zadowalające, a wijące się metry mokrego materiału ciężko upiąć i utrzymać w czystości. Rozkładanie ręczników pod ociekającymi firanami to zbyt wiele zachodu, jak na to co otrzymujemy. Możemy jeszcze wzorem doświadczonych gospodyń przeprasowywać delikatną tkaninę przez wilgotną ściereczkę lub spryskiwać ją wodą. To jednak wcale nie przekonuje nas do tego, że prasowanie firanek jest łatwe i szybkie. Jak to zmienić? Czy jesteśmy skazani na godziny spędzone przy desce do prasowania? Powinniśmy postawić na babcine triki, czy może istnieją nowocześniejsze rozwiązania tego problemu?

Jak prasować firany z woalu

Woalowe firany o delikatnej, mlecznej wyglądają elegancko i efektownie, ale… tylko wtedy, gdy powierzchnia tkaniny jest nienagannie gładka. Tylko po perfekcyjnym uprasowaniu tak zwiewny materiał będzie w stanie ukazać swe łagodne piękno w całej okazałości. Wymaga jednak delikatnego traktowania nie tylko na etapie prania, ale także podczas prasowania. W tradycyjnych żelazkach szczególnie ważne jest ustawienie najniższej temperatury. Wyższa może doprowadzić do nieestetycznego wybłyszczenia tkaniny lub nawet do jej przypalenia. Spełniając te warunki, często trudno wygładzić poważniejsze zagniecenia, które uparcie powracają i stają się jeszcze bardziej widoczne po powieszeniu firan w oknie. W takim przypadku sprawdzi się specjalna nakładka chroniąca materiały przed wysokimi temperaturami. Najlepszym rozwiązaniem jest jednak prasowanie gorącą parą, która delikatnie, ale skutecznie rozprostowuje nawet tkaniny wymagające szczególnej troski.

Jak prasować firany z tiulu

Z ażurowym tiulem powinniśmy obchodzić się równie delikatnie, uważając nie tylko na temperaturę żelazka, ale także na jego stopę. Zarysowana może pozaciągać materiał, niszcząc firankę, która nie będzie już prezentować się tak dobrze po upięciu. Z tego względu do prasowania najdelikatniejszych tkanin powinniśmy wybierać urządzenia z szafirową lub eloxalową stopą odporną na uszkodzenia mechaniczne. Zwróćmy także uwagę na jej kształt. W niektórych żelazkach jest ona zagięta tak, aby bez problemu manewrować nawet o 360° na dużej powierzchni materiału. Aby nie martwić się o dobór temperatury, wybierzmy też żelazko z technologią iCare, która zrobi to za nas automatycznie. Podobnie jak w przypadku woalu, niezastąpiona okazuje się para, którą możemy nie tylko w kilka chwil odświeżyć wiszące na karniszu firany, ale też uprasować te świeżo wyprane lub przyniesione ze sklepu.

Jak prasować firany z organzy

Trudności w pielęgnacji sprawiają również firanki z organzy, na których często pojawiają się dekoracyjne hafty lub naszywane aplikacje. Nawet gładkie trudno wyprasować w niskiej temperaturze, która nie zniszczy delikatnego materiału. Tradycyjne żelazka trzeba więc mocno dociskać, cały czas kontrolując kierunek prasowania. Aby firany się nie kurczyły, należy to robić, wykonując ruchy wzdłuż, nigdy w poprzek . Wszelkie problemy znikną jednak, kiedy wykorzystamy żelazko z generatorem pary o silnym, efektywnym jej wyrzucie. Wyprostuje ona nawet najpoważniejsze i najbardziej uporczywe zagniecenia.

Okazuje się, że w nowoczesnych urządzeniach zastosowano już rozwiązania, które ułatwiają dostosowanie odpowiedniej temperatury do danej tkaniny oraz ochronę materiału przed wybłyszczeniem czy przypaleniem. Pozostaje jednak problem wygody. Prasując firany nawet najnowocześniejszym sprzętem, nie unikniemy przecież rozkładania kilkunastu metrów cienkiej tkaniny na desce do prasowania i odkładania już uprasowanych części tak, aby ponownie się nie pogniotły. Nasza praca kończy się często tym, że niemalże toniemy w warstwach tiulu, woalu czy organzy, która już z trudem mieści się w pokoju. Nasze babcie radziły sobie z tym problemem, wykorzystując krzesła ustawione za rozstawiona deską do prasowania. Kładły na nich ręczniki, a następnie odkładały kolejne części wygładzonych firan.

Dziś mamy jednak rozwiązanie godne technologicznie rozwiniętej przyszłości. Dzięki żelazkom z generatorem pary możemy wygodnie prasować firany w pionie. Wystarczy powiesić je na karniszu i skierować na nie strumień gorącej, odświeżającej i wygładzającej pary. Pod jej wpływem magicznie znika też wizja kilku godzin spędzonych przy desce do prasowania.

Obraz
© Materiały prasowe

Prasowanie zasłon

Równie niewdzięcznym zajęciem jest prasowanie zasłon. Tym razem nie mamy jednak zazwyczaj do czynienia z cienkimi, delikatnymi tkaninami, ale materiałami znacznie grubszymi, które łatwo się wyświecają pod wpływem wysokich temperatur lub uparcie nie chcą wyprasować. Często po jednokrotnym prasowaniu, które zajmuje już i tak wiele czasu, na fakturze ponownie pojawiają się zagniecenia. Zasłona, która miała pełnić funkcję dekoracyjną i ocieplającą wnętrze, wygląda nieatrakcyjnie, a nawet niechlujnie.

Zgodnie z babcinymi sposobami powinniśmy prać takie zasłony ręcznie, kilkukrotnie płucząc i wygniatając. Pomaga również krochmalenie. Czy istnieją szybsze sposoby na uprasowanie zasłon? Czy w tym wypadku również pomoże nam technologia? Okazuje się, że moc pary działa także na grubsze zasłony, które nie tylko możemy prasować złożone, ale też już powieszone. Żelazko z generatorem pary przyda się również do szybkiego odświeżania zakurzonych zasłon.

Prasowanie zasłon z lnu

Lniane zasłony potrafią nadać wnętrzu świeżości i naturalności. Po pierwszym praniu można jednak zauważyć, że bardzo trudno jest je wyprasować tak, aby nierówności nie wracały, a materiał nie pozaginał się już w trakcie wieszania na karniszu. Na lniane włókna negatywnie wpływa wysoka temperatura, która może doprowadzić nawet do skurczenia się tkaniny.

Prasowanie gorącym żelazkiem osłabia materiał, który niewłaściwie pielęgnowany może nie posłużyć nam przez zbyt długi czas. Jak więc prasować lniane zasłony, aby ich nie zniszczyć? Powinniśmy to robić na mokro, przez wilgotną ściereczkę, spryskując podczas pracy wodą lub z wykorzystaniem pary. Ta ostatnia delikatnie, ale skutecznie pozbędzie się zagnieceń. Najlepiej używać jej też do prasowania w pionie, aby uniknąć zmięcia się zasłon podczas wieszania. Jeśli wolimy tradycyjne metody, pamiętajmy, że len również lubi się wybłyszczać, dlatego warto zastosować nakładkę ochronną.

Jak prasować zasłony z tafty

Tafta to materiał wykorzystywany w szczególności do dekorowania wnętrz eleganckich, dlatego wykonane z niej zasłony muszą prezentować się nienagannie. Jeśli prasujemy je klasycznym żelazkiem, powinniśmy odwrócić je na lewą stronę i wybrać średnią temperaturę. Najlepiej zrobić test w najmniej widocznym miejscu, aby nie zniszczyć całości. Uporczywe zagniecenia możemy zaprasowywać przez wilgotną ściereczkę, uważając jednak na zbytnie zmoczenie tafty, po którym mogą pojawić się nieestetyczne zacieki. Z pomiętymi zasłonami z tafty poradzi sobie także gorąca para, która nie zrobi plam.

Obraz
© Materiały prasowe

Jak prasować pościel

Często, z wygody lub oszczędności czasu, rezygnujemy z prasowania pościeli, twierdząc, że i tak pogniecie się ona podczas użytkowania. Pomyślmy jednak o tym, że poszewki każdego dnia mają kontakt z naszą czystą po kąpieli skórą. Podczas snu pragniemy czuć się bezpiecznie, świeżo i komfortowo. Może nam to zapewnić tylko prana mniej więcej raz na dwa tygodnie, a następnie prasowana pościel. Pod wpływem wysokiej temperatury pozbywamy się bakterii, drobnoustrojów i kurzu. Gorąca, silna para dodatkowo odświeża tkaninę, niweluje pozostałości detergentów i działa antyalergicznie. Uprasowana pościel złożona w kostkę zajmuje także zdecydowanie mniej miejsca w szafie niż ta nieuprasowana.

Pocieszające jest to, że dziś nie musimy już męczyć się z tradycyjnym „wyciąganiem” prześcieradeł i poszewek. Do dyspozycji mamy żelazka z generatorem pary tak mocnej, że poradzi sobie ona nie tylko z prasowaniem w pionie, ale też sprawnym wygładzaniem materiałów już złożonych w kostkę. Odświeżenie pościeli zajmie więc jedynie chwilę. Pamiętajmy jedynie o tym, żeby po działaniu na nią parą, nie wkładać jej od razu do bieliźniarki, ale dać jej chwilę podeschnąć.

Prasowanie pościeli z satyny

Pościel satynowa jest szczególnie miła w dotyku, daje poczucie odrobiny luksusu. Jeśli jest wykonana w 100% z bawełny, możemy obchodzić się z nią, jak z innymi tkaninami tego typu, czyli prasować żelazkiem ustawionym na średnią temperaturę. Istnieje jednak ryzyko domieszki sztucznych włókien, które zmniejszają odporność materiału na ciepło. Przed wyprasowaniem całej pościeli, należy więc zrobić test w mniej widocznym miejscu lub wykorzystać żelazko z nakładką, chroniącą przed zbyt wysokimi temperaturami czy technologią, dostosowującą je do rodzaju tkaniny.

Jak prasować prześcieradło z gumką

Prześcieradło z gumką jest bardzo praktyczne i wygodne, jednak przysparza problemów podczas prasowania oraz składania. Co zrobić z gumką, która na co dzień ułatwia życie, a jak przychodzi do odświeżania, sprawia kłopoty? Tego typu prześcieradło najlepiej prasować od wewnątrz tak, aby ewentualne zagniecenia pozostały przy gumce.

Jeśli zależy nam na perfekcyjnym efekcie, możemy również naciągnąć te miejsca na deskę i trzymając mocno jedną ręką, wygładzić wszystkie nierówności. Innym rozwiązaniem jest rozwieszenie prześcieradła np. na drzwiach lub suszarce i podziałanie na nie parą z generatora tak, jak robiliśmy to w przypadku prasowania firan lub zasłon w pionie.

Prasowanie obrusów

Do perfekcyjnego finiszu domowych porządków pozostało tylko wyprasowanie codziennych lub przeznaczonych na szczególne okazje obrusów. Często mamy z nimi podobny problem, co przy zasłonach: są wykonane z materiałów, które nawet po kilkukrotnym przeprasowaniu nie chcą się wygładzić, a kiedy używamy zbyt wysokiej temperatury, nieładnie się wyświecają. Aby ułatwić sobie pracę możemy wspomóc się krochmalem, wilgotną ściereczką lub ponownie postawić na moc pary. Tylko ona dotrze do każdego zakamarka i zaprasuje zagniecenia pomiędzy haftami, aplikacjami czy dekoracyjnymi naszywkami.

Prasowanie obrusów z poliestru

Wiele tkanin syntetycznych źle znosi wysokie temperatury, które mogą doprowadzić do ich przypalenia, a nawet stopienia. Na większości znajdziemy także ostrzeżenie producenta o zakazie prasowania. Jak więc wygładzić obrus z poliestru, aby prezentował się nienagannie? Najbezpieczniejsze będzie w tym wypadku prasowanie parowe, które delikatnie wyprostuje zagniecenia, ale nie nadwyręży włókien materiału. Możemy również zdecydować się na test temperatury lub wykorzystanie urządzenia z funkcją iCare.

Prasowanie obrusów plamoodpornych

Producenci przekonują, że popularnych obrusów plamoodpornych nie trzeba prasować. Czy rzeczywiście jest to dobry pomysł? Przecież tego typu tekstylia służą nam na co dzień, brudzą się, kurzą, a w fakturze materiału mogą pozostawać bakterie. Obrus plamoodporny warto więc odświeżyć parą nawet po wypraniu. Dzięki specjalnemu trybowi Turbo, który podnosi temperaturę w żelazku i generuje więcej pary zabijającej bakterie, pozbędziemy się wszystkich pozostałości detergentów i będziemy mogli bezpiecznie, higienicznie i elegancko jeść przy pięknie nakrytym stole.

Obraz
© Materiały prasowe

Artykuł powstał we współpracy z marką Braun.

Źródło artykułu:Materiał Partnera