Jak skutecznie radzić sobie z bólem
Ból, jak mówią lekarze, jest dobry. Dopóki trwa krótko i da się uśmierzyć albo znika, gdy zlikwidujemy jego przyczynę. Jak skutecznie radzić sobie z bólem?
Ból, jak mówią lekarze, jest dobry. Dopóki trwa krótko i da się uśmierzyć albo znika, gdy zlikwidujemy jego przyczynę. Jak skutecznie radzić sobie z bólem?
Spełnia w organizmie rolę sygnalizatora – daje znać, ostrzega, że coś złego się dzieje. Bolący ząb to sygnał, żeby skontrolować jamę ustną, głowa – sygnalizuje, że czas odwiedzić neurologa, zmierzyć ciśnienie tętnicze krwi, być może – w przypadku powracającego bólu – oprócz rutynowych badań wykonać też np. tomografię komputerową. Ból w jamie brzusznej, ostry i nieustępliwy każe jechać do szpitalnej izby przyjęć – tak objawiają się choćby problemy z wyrostkiem robaczkowym czy innymi narządami wewnętrznymi. Ból ratuje zdrowie, często – życie.
Ale gdy trwa zbyt długo, gdy staje się przewlekły, jego dobroczynne oddziaływanie zanika. Sam staje się problemem: zmniejsza odporność, wywołuje depresję lub ją pogłębia, zaburza różne funkcje organizmu. Przewlekły ból trzeba leczyć. Według specjalistów na różne rodzaje bólu przewlekłego skarży się nawet co trzeci Polak. Najbardziej powszechne są bóle kręgosłupa – na ich różne rodzaje cierpi nawet co czwarty Polak. Co dziesiąty walczy z napadami migreny. Co drugi chory na chorobę nowotworową doświadcza bólu, który może i powinien być uśmierzany.
Co robię, gdy boli?
– Najpierw myślałam, że nic się nie da zrobić, a kręgosłup będzie mnie bolał do końca życia – mówi Anna, pięćdziesięcioletnia sprzedawczyni. W jej przypadku bóle dolnego odcinka pleców to efekt wielu lat stojącej pracy, ale też braku świadomości, że o kręgosłup trzeba dbać. – Nawet nie chcę pamiętać, że wózek dziecięcy taszczyłam trzydzieści lat temu na trzecie piętro. Codziennie. Teraz zbieram owoce – dodaje. Ortopeda zalecił Annie profilaktykę bólu: zestaw ćwiczeń, które musi wykonywać dwa razy dziennie, zmianę materaca i zakup wyprofilowanych poduszek do snu, przyjmowanie właściwej postawy siedzącej i stojącej, basen i spacery z kijkami. I, gdy to jest konieczne, środki przeciwbólowe dostępne bez recepty.
Porozmawiaj z aptekarzem
Gdy idziemy do apteki po niesteroidowe leki przeciwzapalne (NLPZ), warto powiedzieć farmaceucie, jaki rodzaj bólu odczuwamy. Inne przydatne informacje to wiek osoby chorej (np. aspiryny nie stosujemy u dzieci do 12. roku życia ze względu na możliwość wystąpienia zespołu Reye’a). Powiedzmy też o innych dolegliwościach, np. żołądkowych. To pozwoli lepiej dobrać skuteczny lek oraz preparat osłonowy, chroniący przed uszkodzeniem błony śluzowej żołądka. Np. czynna choroba wrzodowa żołądka wyklucza stosowanie aspiryny, naproxenu, meloksykamu i ibuprofenu.
Przeciwbólowe bez recepty
Najczęściej zażywanymi preparatami w leczeniu bólu są niesteroidowe leki przeciwzapalne (NLPZ). To grupa ponad 70 preparatów o przeciwbólowych, przeciwzapalnych oraz przeciwgorączkowych właściwościach.
Leki z kwasem acetylosalicylowym
Najbardziej znana jest Aspiryna. Działa przeciwbólowo, przeciwzapalnie i przeciwgorączkowo. Ale nie tylko – nawet niewielkie dawki leku z kwasem acetylosalicylowym zapobiegają sklejaniu się płytek krwi. To ważne, bo pozwala uchronić się przed zakrzepami. Leków z kwasem acetylosalicylowym nie powinni stosować ludzie z zaburzeniami krzepliwości, np. chorzy na hemofilię. Nie najlepiej spisują się też one w układzie pokarmowym – drażnią błonę śluzową żołądka i dwunastnicy. Może to (choć nie musi) skutkować bólami brzucha lub nudnościami, a u osób szczególnie wrażliwych – nawet krwawieniem.
Leki z acetaminofenem
Najpopularniejszy z tej grupy jest Paracetamol. Te leki są znacznie łagodniejsze dla układu pokarmowego od kwasu acetylosalicylowego i nie zmieniają krzepliwości krwi. Uwaga: nie działają przeciwzapalnie, lecz wyłącznie przeciwgorączkowo i przeciwbólowo.
Mogą być stosowane do zbijania temperatury nawet u małych dzieci. Poleca się je w walce z migreną, przy bólach zębów, mięśniowo-powięziowych i nerwobólach – słowem: w tych wszystkich przypadkach, w których bardziej chodzi o szybkie uśmierzenie bólu (zaczynają działać już pół godziny od podania) niż o walkę z zapaleniem. Nie pomogą więc przy chorych stawach czy skręconej kostce. Mają dobrą reputację – uważa się, że wywołują najmniej skutków ubocznych. Jednak należy uważać z ich stosowaniem, bo zdarzają się nieumyślne przedawkowania (np. gdy zażywamy różne preparaty, a wszystkie zawierają acetaminofen).
Leki z ibuprofenem
Działają bardzo silnie przeciwbólowo, przeciwzapalnie i przeciwgorączkowo. Poleca się je przede wszystkim przy bolesnych dolegliwościach spowodowanych zapaleniami, a także przy bolesnych miesiączkach i przy gorączce. Niestety, podobnie jak aspiryna, podrażniają żołądek.
Leki z naproksenem
Wyłączają działanie hormonów odpowiedzialnych za ból i stany zapalne. Działają długo – do 12 godzin po podaniu. Podaje się je m.in. przy bólach stawowych pochodzenia reumatoidalnego, zapaleniu ścięgien i kaletek maziowych, napadach dny moczanowej, w bolesnym miesiączkowaniu, bólach mięśni, stawów, głowy, zębów. Charakterystyczny dla tych leków jest efekt pułapowy – po przekroczeniu pewnej ilości nie uśmierzają bólu mimo podawania większych dawek.
Farmaceuta Mirosław Cuch z Apteki w Dęblinie przypomina też o metamizolu (Pyralgina). - Lek ten, ze względu na działania uboczne (osłabianie odporności), wycofano w wielu krajach lub ograniczono jego dostępność. Nie ma on silnego działania przeciwzapalnego, za to wykazuje działanie przeciwbólowe i przeciwgorączkowe. – Uważam, że jest to bardzo dobry lek przeciwbólowy, ale nie przeciwzapalny. Można go zażywać rozsądnie, czyli sporadycznie - mówi farmaceuta.
Leki z meloksykamem
Najbardziej znane to: Aspikam i Opokan. Stosowane najczęściej w chorobie zwyrodnieniowej i reumatoidalnym zapaleniu stawów.
Leki złożone
Zawierają co najmniej dwie substancje czynne, np. Solpadeina, skład: – paracetamol, codeina lub – Saridon, skład: paracetamol, propyphenazon, kofeina. - Ich stosowanie jest dobrym rozwiązaniem przy bólach migrenowych - mówi mgr farm. Mirosław Cuch.
Diagnostyka
Jeśli leki przeciwbólowe nie przynoszą ulgi po 3–4 dniach stosowania, trzeba odwiedzić lekarza. Być może konieczne będzie skierowanie do poradni leczenia bólu. Kiedy wiadomo, że ból nie jest dobroczyńcą? Ból ostry zawsze ustępuje po wyleczeniu choroby. Jeśli utrzymuje się samoistnie, zwłaszcza powyżej trzech miesięcy, określamy go jako przewlekły – ten ból przed niczym nie ostrzega ani nie ratuje zdrowia. Jest związany z takimi chorobami, jak: zmiany zwyrodnieniowe stawów, migrena, choroby reumatyczne, nowotwory, neuralgie. Ból przewlekły nie musi towarzyszyć choremu cały czas. Jednak wystarczy, by pojawiał się na parę godzin dziennie, a nawet kilka razy w tygodniu, by stał się problemem, z którym trzeba (i można) walczyć. Niezależnie od długości i częstotliwości ataków – przewlekły ból zawsze niszczy, pogarsza jakość życia.
Z bólem, ostrym czy przewlekłym, pacjent nie może walczyć sam. Nie powinien. W przypadku ostrego – zawsze trzeba udać się do lekarza, by rozpoznać jego przyczynę i ją zlikwidować. Ból przewlekły również leczymy u specjalisty. Lekarz, nie może choremu powiedzieć: „Musi boleć!”.
– Nieskuteczne leczenie bólu to błąd medyczny – uważa wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki. W każdej, również nowotworowej, chorobie lekarze mają możliwości leczenia lub uśmierzania bólu, zaś priorytetem powinno być to, by pacjent nie cierpiał wcale, a jeśli takiego stanu osiągnąć się nie da, by ból był nie większy, niż chory może zaakceptować.
Moda na Zdrowie/Małgorzata Solecka
Artykuł pochodzi z majowego wydania „Mody na Zdrowie”. Dostępnej tylko w najlepszych aptekach.