Jak wypracować przestrzeń w związku?

Przedkładanie „ty” lub „my” nad „ja” nieuchronnie prowadzi do zniszczenia związku i do pogorszenia naszej kondycji psychicznej. Jak stworzyć zdrową relację, nie zapominając o sobie?

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Często błędnie sądzimy, że dobry związek to taki, w którym rezygnujemy z własnych potrzeb i marzeń na rzecz pragnień drugiej osoby. Szansę na utrzymanie relacji uzależniamy od poświęcania się, czy wręcz umartwiania. Tymczasem przedkładanie „ty” lub „my” nad „ja” nieuchronnie prowadzi do zniszczenia związku i do pogorszenia naszej kondycji psychicznej. Jak stworzyć zdrową relację, nie zapominając o sobie?

Odpowiedni dystans

Związek dwojga ludzi wymaga kompromisów. Termin ten jednak często mylnie utożsamiany jest z koniecznością rezygnacji z własnych pasji i zainteresowań, czyli rezygnacji z siebie. Co tak naprawdę kryje się pod określeniem „przestrzeń w związku”? Etnolog Edward Hall stworzył teorię dystansów społecznych, zgodnie z którą, aby czuć się swobodnie w towarzystwie określonych osób, potrzebujemy zachować w stosunku do nich odpowiednią odległość. Najbliżej siebie dopuszczamy osoby, które znamy najlepiej i darzymy największym zaufaniem, a więc partnera czy rodziców. Jeśli w „strefie” tej znajdzie się ktoś obcy, czujemy dyskomfort, a nawet agresję.

Podobnie sytuacja wygląda w związku. Jeśli każdą wolną chwilę spędzamy z partnerem, zaczynamy odczuwać zmęczenie, podenerwowanie, wzajemną niechęć czy wręcz znudzenie. Będąc ze sobą zbyt blisko, tak naprawdę oddalamy się od siebie i stopniowo, najczęściej nieświadomie, niszczymy relację. – Przestrzeń w związku jest potrzebna po to, by związek ten i tworzące go osoby mogły się rozwijać. Autonomia jest istotną wartością w życiu każdego człowieka. Każdy jej potrzebuje. – podkreśla Katarzyna Górska, psycholog z gabinetu Equilibrium w Katowicach, i dodaje. – Najlepiej, gdy zostaje zachowana równowaga. Przestrzeń każdego z partnerów powinna nachodzić na siebie, ale nie stapiać w całość. Potrzeby „ja” nie zawsze pokrywają się z potrzebami „my”, stąd ważne jest, by było miejsce na ich realizację. Urozmaica to związek, czyni nas atrakcyjniejszymi, a z drugiej strony wzrasta chęć zdobywania. Zatracenie granicy pomiędzy „ja” a „my” prowadzi nieuchronnie do rutyny, spadku poczucia własnej wartości, a także lekceważenia
osobistych potrzeb, co może przerodzić się w poważny konflikt wewnętrzny.

Przestrzeń dla „ja”

Jak więc zadbać o „ja” w związku? Pierwszym krokiem powinno być uznanie własnych potrzeb i uświadomienie sobie, że nie ma nic złego w ich spełnianiu. Partnerzy często odczuwają poczucie winy wynikające z błędnego przekonania, że związek wymaga robienia wszystkiego razem. Takie odczucia najczęściej towarzyszą kobietom, które sądzą, że dobra partnerka to taka, która zapomina o sobie, poświęca się. Jeśli czujesz, że dusisz się w związku, najwyższa pora, aby to zmienić.

– Niezwykle ważne jest pamiętanie o czasie tylko dla siebie, pielęgnowanie znajomości z innymi ludźmi, rozwijanie pasji, nawet tych, których nie podziela partner – radzi psycholog i dodaje. – Należy pracować nad komunikacją z partnerem, zwłaszcza w zakresie własnych potrzeb. Istotne jest także, aby być wyczulonym na sygnały przesadnej kontroli ze strony partnera. Istnieją jednak związki, w których obie strony zadowolone są ze wspólnego spędzania każdego wolnego wieczoru. Czy w takim wypadku poszerzenie sfery „ja” jest konieczne? Sytuacja nie zawsze wymaga zmiany, jeśli wynika ona z potrzeb obojga partnerów, a nie jest rezultatem zbyt dużego wpływu jednego z nich czy wręcz emocjonalnego szantażu. Relacja ta musi więc dawać obustronną satysfakcję. – Z pozoru niewielka strefa "ja" może być wystarczająca dla obojga partnerów, wtedy rzeczywiście nie ma potrzeby tego modyfikować. Jednak warto ten temat pozostawić aktualnym i rozmawiać z partnerem, ponieważ na różnych etapach związku nasze potrzeby dotyczące tego
obszaru mogą się po prostu zmieniać – radzi psycholog.

Wybrane dla Ciebie
"Żałuję, że to sobie zrobiłam". Po zabiegu wykryto niepokojące zmiany
"Żałuję, że to sobie zrobiłam". Po zabiegu wykryto niepokojące zmiany
Ma 82 lata. "Śmierć mnie nie przeraża"
Ma 82 lata. "Śmierć mnie nie przeraża"
Pamiętaj o tym w październiku. Wiosną sąsiedzi pozazdroszczą
Pamiętaj o tym w październiku. Wiosną sąsiedzi pozazdroszczą
Czterdziestka nie jest końcem, tylko początkiem. Teraz one decydują
Czterdziestka nie jest końcem, tylko początkiem. Teraz one decydują
Najgorsze kwiaty na cmentarz. Stracisz tylko pieniądze
Najgorsze kwiaty na cmentarz. Stracisz tylko pieniądze
Mówi, co ma w plecaku ewakuacyjnym. "Trochę czasu nam zabrało"
Mówi, co ma w plecaku ewakuacyjnym. "Trochę czasu nam zabrało"
Wsmaruj w kran. Po 5 minutach kamień odpadnie całymi płatami
Wsmaruj w kran. Po 5 minutach kamień odpadnie całymi płatami
Ewa Szykulska o stracie męża. "To była ostatnia rozmowa"
Ewa Szykulska o stracie męża. "To była ostatnia rozmowa"
Jacek Sasin zrzucił 50 kg. Nie ukrywa, jak tego dokonał
Jacek Sasin zrzucił 50 kg. Nie ukrywa, jak tego dokonał
Wrzuć do doniczki. Tylko wtedy storczyk obsypie się kwiatami
Wrzuć do doniczki. Tylko wtedy storczyk obsypie się kwiatami
Lansuje trend "no pants". Nie każdy odważyłby się na taki look
Lansuje trend "no pants". Nie każdy odważyłby się na taki look
Dziennikarka apeluje do fanów. Badajcie się, nie poddawajcie
Dziennikarka apeluje do fanów. Badajcie się, nie poddawajcie