Jakie potrawy przyniosą nam uchodźcy?

Jedzenie w tradycji syryjskiej jest bardzo ważne.

Obraz
Źródło zdjęć: © 123RF

Czy tego chcemy czy nie, imigranci z Syrii i Erytrei trafią także do Polski. Może nie będzie ich zbyt wielu, ale przyjadą na pewno. Na razie w większości społeczeństwa przeważa strach przed nimi. Nie zdajemy sobie sprawy, że jeśli przyjadą do nas pokojowo nastawieni ludzie, którzy będą chcieli u nas spokojnie żyć i pracować, przy okazji ubogacą naszą kulturę, w tym kulturę jedzenia. Przykładów z innych krajów Europy mamy na to wiele.

Jednym z najbardziej popularnych dań w Wielkiej Brytanii jest curry - z baraniną, kurczakiem czy warzywami. Oczywiście ta potrawa nie powstała na Wyspach Brytyjskich, ale w Indiach i na Sri Lance. Dziesiątki tysiącom imigrantów z Azji curry trafiło do Anglii, Walii i Szkocji już w latach 50. XX wieku, gdy rozpadało się wielkie kolonialne imperium. Hindusi przenieśli do Europy nowe, niezwykłe i bardzo aromatyczne potrawy, a ich małe, rodzinne restauracje szybko zyskały popularność.

Podobnie jest z kuchnią chińską. Uchodźcy ekonomiczni z Państwa Środka wszędzie, gdzie trafiali otwierali bary i małe knajpki. Konkurowali z miejscowymi głównie cenami, stąd w wielu miejscach Europy najtańsze są właśnie dania kuchni chińskiej - sprzedawane często na wynos. Jednak nie tylko niskie ceny przekonały Europejczyków do chińskich smaków. Także drogie restauracje serwujące azjatycką kuchnię nie muszą się martwić o brak klientów. Bajecznie kolorowa, egzotycznie pachnąca i bazująca na wielu nieznanych lub niedocenianych u nas składnikach kuchnia chińska podbiła serca wielu konsumentów.

W Niemczech monopol tradycyjnych kiełbasek i kapusty kiszonej przełamali z kolei Turcy. Dziś moda na ich gyrosy i kebaby trafiła właśnie z Niemiec do Polski, Słowacji czy Rumunii. Często te dania nie mają wiele wspólnego z oryginałem, ale nazwa, przyciągająca klientów szybkiego jedzenia pozostała.

Francja znana jest ze swojej rodzimej kuchni. Ale i tak od lat 60. XX wieku czerpie z tradycji krajów Maghrebu, terenów na północ od Sahary, z których setki tysięcy ludzi wywędrowało do Paryża, Marsylii, Lyonu czy Rennes. Baranie szaszłyki, kiełbaski z papryką - merguezy, czy tadżin można kupić na straganach we francuskich miastach równie często jak ostrygi, krewetki czy tradycyjne sery.

A co do Europy mogą przynieść Syryjczycy i Erytrejczycy, dwie nacje, które z powodu wojny i terroru szturmują dziś granice Europy?

Odpowiedź jest prosta: bardzo wiele. Jedzenie w tradycji syryjskiej jest bardzo ważne. Posiłki są bogate, kolorowe, a biesiada zawsze musi odbywać się w gronie rodziny i przyjaciół.

To typowa kuchnia bliskowschodnia, czerpiąca pomysły i z kuchni tureckiej, arabskiej, indyjskiej. Na Bliskim Wschodzie bowiem krzyżowały się szlaki kupieckie, a handlowano tu przede wszystkim przyprawami i żywnością. Najważniejszym elementem posiłku jest chleb: najczęściej płaski, pieczony z dodatkiem oliwy z oliwek, nazywany pita. Dobrze przygotowany ma on tę właściwość, że w środku robi się pusty, jest więc idealny do nadziewania. I właśnie z tego powodu powstała najbardziej znana potrawa Syrii - falafel. To kulki z mielonej ciecierzycy, wcześniej moczonej przez kilkanaście godzin (nie gotowanej!), z dodatkiem czosnku i przypraw: papryki ostrej, kuminu, kolendry czy kurkumy. Falafele smaży się na głębokim tłuszczu i podaje właśnie w chlebku pita. Ten tradycyjny "street food" dziś znany jest we wszystkich krajach graniczących z Syrią, a nawet w Europie. Falafele są zdrowe, smaczne i mogą podbić również serca polskich smakoszy.

Innym tradycyjnym daniem syryjskim, łatwym do przygotowania i bardzo smacznym jest kuszami, czyli makaron zapiekany z soczewicą, cebulą i sosem pomidorowym. I, oczywiście, dodatkiem wielu aromatycznych przypraw.

Hiszpanie wymyślili tapasy - małe przekąski podawane najczęściej do alkoholu. Syryjczycy z kolei są twórcami mezze. To zestaw przekąsem podawany przed posiłkiem. Idealnie sprawdza się on na europejskich przyjęciach. W skład mezze wchodzi obowiązkowo hummus, czyli mus z ciecierzycy z dodatkiem tahini (pasty z sezamu), czosnku, soku z cytryny, soli i oliwy. Hummus dodaje się w Syrii do większości dań - to smak nieodłącznie związany z tamtejszą kulturą. Warto spróbować - najlepszy jest robiony samodzielnie! Poza hummusem w skład talerza przekąsem wchodzą kibda (wątróbka drobiowa smażona z czosnkiem i przyprawami), małe kulki z mięsa mielonego i kaszy (kibba) oraz, oczywiście, sałatki - z kopru włoskiego z owocami granatu czy marchewki z sokiem pomarańczowym. Kuchnia syryjska jest bardzo bogata i na pewno warto ją poznać.

Erytrea z kolei to kraj bardzo biedny. Problemem wieli mieszkających tam ludzi nie jest to, w jaki sposób przygotować obiad, ale czy w ogóle jest cokolwiek do jedzenia. Nie znaczy to jednak, że Erytrea nie ma swojej kuchni. Choć nie jest wymyślna, to z pewnością móże nas pozytywnie zaskoczyć. Potrawy z Erytrei są najczęściej bardzo ostre i sycące. Wyróżnikiem jest specjalna mieszanka przypraw o nazwie berbere. Składa się ona z suszonego chili, papryki, pieprzu, czosnku, cebuli, imbiru, kminu rzymskiego i sumaka. Berbere dodaje się do praktycznie wszystkich dań. Erytrejczycy najchętniej przygotowują gulasze - z wołowiny, kurczaka, koźliny czy baraniny z dodatkiem wielu warzyw i ostrych przypraw. Popularne są także pieczone ryby z warzywami. Do potraw zawsze podaje się indżerę - substytut chleba, czyli lekko kwaskowaty placek z mąki z sorgo (choć dziś robi się indżerę także z mąki pszennej). Potrawy z soczewicy są także bardzo cenione. Szczególnie jedna z nich, czyli hilbet - pasta z soczewicy z dodatkiem
ostrych przypraw. Można ją jeść i na śniadanie, i na kolację.

Położenie geograficzne Erytrei sprawiło, że są tu znakomite warunki do uprawy kawy. I właśnie aromatyczna kawa z dodatkiem kardamonu, goździków i imbiru to tradycyjny napój, którego warto spróbować także w Polsce. Gdy imigranci z Erytrei trafią do naszego kraju, z pewnością nauczą nas pić wspaniałą, aromatyczną kawę.

AD/mp/WP Kobieta

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Wybrane dla Ciebie

Długo nie byłeś u spowiedzi? Ksiądz wskazuje, co powiedzieć
Długo nie byłeś u spowiedzi? Ksiądz wskazuje, co powiedzieć
Paradowała po Paryżu w futrze. Zastąpiło jej sukienkę
Paradowała po Paryżu w futrze. Zastąpiło jej sukienkę
Przeżył śmierć kliniczną. "Żadnych kolorowych tuneli"
Przeżył śmierć kliniczną. "Żadnych kolorowych tuneli"
Już chciała rzucać aktorstwo. Wtedy pojawiła się "Plebania"
Już chciała rzucać aktorstwo. Wtedy pojawiła się "Plebania"
Trzy razy wychodziła za mąż. Tak dzisiaj wygląda 50-letnia aktorka
Trzy razy wychodziła za mąż. Tak dzisiaj wygląda 50-letnia aktorka
Imię noszą zaledwie 174 Polki. Rada Języka Polskiego je odradza
Imię noszą zaledwie 174 Polki. Rada Języka Polskiego je odradza
Zmarła 11 lat temu. Tak brzmiały jej ostatnie słowa do Bujakiewicz
Zmarła 11 lat temu. Tak brzmiały jej ostatnie słowa do Bujakiewicz
Mąż zachęcił ją do zmiany imienia. Takie nosiła wcześniej
Mąż zachęcił ją do zmiany imienia. Takie nosiła wcześniej
Poszła na badanie. Okazało się, że ma raka
Poszła na badanie. Okazało się, że ma raka
Nosi najmodniejsze spodnie. Optycznie wysmuklają sylwetkę
Nosi najmodniejsze spodnie. Optycznie wysmuklają sylwetkę
Ma dom na hiszpańskiej wyspie. Zdradziła, jak żyje z mężem i synem
Ma dom na hiszpańskiej wyspie. Zdradziła, jak żyje z mężem i synem
Aktorkę brutalnie pobił partner. "Rehabilitacja do końca życia"
Aktorkę brutalnie pobił partner. "Rehabilitacja do końca życia"