Jan Gołębiowski o zabójstwie Kristiny. "Może sprawca wiedział, że była ukochaną córką"
Morderstwo 10-letniej Kristiny wstrząsnęło całym krajem. W nocy z niedzieli na poniedziałek 22-letni mężczyzna przyznał się do winy. - Zbrodnie w emocjach rzadko są planowane - mówi w rozmowie z WP Kobieta kryminolog Jan Gołębiowski.
Agata Porażka, Wirtualna Polska: Według najnowszej hipotezy w zbrodni dokonanej na 10-letniej Kristinie rzekomo miała wchodzić w grę zazdrość mężczyzny o relację matki z córką. 22-latek miał być zakochany w matce ofiary. Czy morderstwa z zazdrości często się zdarzają?
Jan Gołębiowski: Ze statystyk policyjnych wynika, że najwięcej zabójstw jest dokonywanych z powodów emocjonalnych. Najczęściej chodzi tu nawet nie tylko o zazdrość, co o zemstę. Zemsta rodzi się z poczucia skrzywdzenia. W statystykach policyjnych najczęstszymi motywami zbrodni są tzw. „nieporozumienia rodzinne”.
A jak często ich ofiarami padają dzieci?
Zdecydowanie rzadziej, niż dorośli. Czasem przy wieloofiarowych zabójstwach ginie na przykład matka i dziecko, czasem są też uwikłane w próby samobójcze sprawcy.
Jeżeli hipoteza się potwierdzi, to jaki powód mógł mieć morderca, by pozbyć się dziewczynki w taki sposób?
Na tym etapie nie wiemy, czy on planował ją zabić czy ta sytuacja się po prostu wymknęła spod kontroli. Zbrodnie w emocjach rzadko są planowane. To nie jest jak napad na bank, gdy ktoś sprawdza plany pomieszczeń, godziny pracy strażników, kamery, drogę ucieczki itd. Nie wiem, czy domniemanemu sprawcy pomysł urodził się kilka godzin wcześniej, dzień, tydzień. Mamy na razie bardzo mało informacji na temat tej zbrodni.
Prokuratura na razie nie zdradziła, jakie było narzędzie zbrodni.
Stwierdzono, że Kristinie zadano ciosy w klatkę piersiową, ale gdy prokuratorowi zadano pytanie o narzędzie zbrodni, nie powiedział, że był nim nóż. Rany kłute mogły powstać np.: od pręta czy szpikulca. Na razie nie wiemy, czy narzędzie zbrodni miał przy sobie. Jeśli okaże się, że był to nóż, to mogłoby znaczyć, że jednak tę zbrodnię planował i specjalnie go ze sobą przyniósł.
Czy wiek osoby oskarżonej o morderstwo miał tutaj jakiekolwiek znaczenie?
Średnia statystyczna mówi nam, że mordercy są z reguły mężczyznami w wieku produkcyjnym. Nie jest to nadzwyczajne, że ten chłopak ma 22 lata. Jest młody, ale wiek sprawcy nie szokuje.
Kristina ma dwójkę rodzeństwa. Dlaczego akurat ona została zaatakowana?
Nie jesteśmy w stanie się tego domyślić. Nie znamy relacji, jakie panowały w tej rodzinie. Mogło konkretnie chodzić o Kristinę. A mogła być przypadkowa.
Zakładając, że był to świadomy wybór - dlaczego morderca wybrał Kristinę?
Sprawcy kierują się różnymi motywami. Czasem ofiara musi spełnić konkretne kryteria. Nie raz mordercy kierują się dostępnością. Być może była łatwiejszą ofiarą, niż inne dzieci. A jeśli idziemy w wersję, że chciał się na niej zemścić, to być może dlatego, że wiedział, że Kristina jest ukochaną córką i zrobienie jej krzywdy zaboli jej matkę dużo bardziej. Na razie jednak za mało wiemy, żeby wyrokować, co wydarzyło się w Mrowinach.
Jan Gołębiowski założył Centrum Psychologii Kryminalnej. Członek warszawskiego Oddziału Terenowego Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, przez dwie kadencje był członkiem zarządu, koordynował Zespołu Psychologii Śledczej. Należy także do Stowarzyszenia Psychologów Sądowych w Polsce. Jako reprezentant Polskiego Stowarzyszenia Studentów i Absolwentów Psychologii uczestniczył w pracach nad Ustawą o Zawodzie i Samorządzie Zawodowym Psychologów. Pracuje na Oddziale Psychiatrii Sądowej Mazowieckiego Centrum Zdrowia im. prof. Jana Mazurkiewicza w Pruszkowie, prowadzi także zajęcia na Uniwersytecie SWPS z zakresu psychologii kryminalnej oraz profilowania psychologicznego nieznanych sprawców przestępstw.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl