Japończycy pakują wszystko w plastik. Gdy weszłam do piekarni, zdziwiło mnie zachowanie ekspedientki

Jedna truskawka zapakowana w pięć plastikowych elementów. Kolejki przed sklepami, aby owinąć parasolkę folią. W Japonii dowiedziałam się, że zamienianie plastikowych słomek na te ekologiczne to walka z wiatrakami. Problem leży głębiej.

W Japonii wszystko pakowane jest w plastik
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne

Japonia ujmuje turystów przede wszystkim świetną organizacją życia społecznego i czystością. Wylądowałam w Tokio. Z każdym krokiem spotykałam kolejne osoby pracujące na lotnisku, które dbały o to, żebym sprawnie dopełniła wszystkich formalności i jak najszybciej mogła cieszyć się odkrywaniem tego niesamowitego kraju. Wtedy zachwyciła mnie ta troska i wszechobecna uprzejmość. Jednak z czasem okazało się, że ten serwis i nadmierne przejmowanie się o zadowolenie klienta ma również swoje złe strony. Szczególnie odbijające się na środowisku.

Japonia zapakowana w plastik

Pierwsze wrażenie. Zauważam, że na ulicach nie ma śmietników. Jedyne, czego można się "pozbyć" w trakcie zwiedzania miasta, to butelki. Przy automatach z napojami znajdują się pojemniki do segregacji opakowań. Inne odpady trzeba nosić ze sobą przez cały dzień. Można je wyrzucić jedynie we własnym mieszkaniu. Pomyślałam, że być może to dobry sposób, aby ograniczyć produkcję śmieci i już chciałam bić brawo za tę postawę, ale pierwsza wizyta w piekarni i kolejne doświadczenia pokazały mi, że ten system nie do końca działa.

Automat z napojami
© Archiwum prywatne

Wchodzę do kameralnego wnętrza. Gdy tylko otwieram drzwi, witają mnie ukłony ekspedientki i wypowiedziana z entuzjazmem formułka znacząca mniej więcej "witaj w naszym sklepie". Nakładam na tacę chleb i dwie bułki z fasolą. Pracująca tam starsza kobieta pyta mnie, czy chciałabym, żeby chleb pokroić i kiedy przytakuję, skrupulatnie dopytuje, jaka powinna być grubość kromek. Nie rozumiejąc wiele z jej słów, posiłkuję się zasłyszaną radą, żeby powiedzieć "sandwichi" (kanapki) i wtedy w końcu odpuszcza. Wychodzi na zaplecze i wraca z chlebem, którego kromki mają idealnie tę samą grubość. Chleb jest zapakowany w plastik.

Zobacz także: Ciemna strona second handów. Mało kto wie, co dzieje się z zalegającymi ubraniami

Później wyjmuje spod lady plastikową reklamówkę i wkłada do niej chleb. Następnie sięga po kolejne dwie reklamówki, żeby zapakować każdą z bułek oddzielnie. Kiedy ją powstrzymuję, energicznie macha rękami i próbuje mi coś wytłumaczyć. W końcu, nie mogąc dojść do porozumienia, sama wkładam pieczywo do reklamówki, w której znajduje się już chleb, i zostawiam ekspedientkę w osłupieniu.

Japonia jest jednym z państw produkujących najwięcej plastiku
© Archiwum prywatne | Klaudia Kolasa

Podczas kolejnych dni odkrywania miasta zauważam, że w sklepach czy na targach wszystkie produkty są przesadnie opakowane plastikiem. W supermarketach można zobaczyć pojedyncze owoce czy warzywa starannie zawinięte w folię. I czasem wygląda to tak, że jedna truskawka opakowana jest w pięć plastikowych elementów, żeby wyglądała schludnie.

Japońska sztuka pakowania i przywiązywanie wagi do wyglądu bierze górę nad rozsądkiem. Tak samo traktuje się świeże produkty sprzedawane na ulicznych stoiskach. Estetyka jest dla Japończyków ważniejsza niż ekologia.

Japonię zamieszkuje prawie 127 mln ludzi. To ponad trzykrotność ludności Polski. Jest drugim państwem, zaraz po Stanach Zjednoczonych, produkującym najwięcej plastiku. Problem nadmiernego używania sztucznych opakowań dotyczy nie tylko gastronomii, ale też innych aspektów codziennego życia.

W deszczowy dzień przed każdym sklepem ustawiają się kolejki. Obsługa prosi o zapakowanie mokrej parasolki w plastikowy pokrowiec. Kiedy opuszczasz wnętrze, oddajesz osłonę stojącemu przed sklepem ekspedientowi, który wyrzuca ją do śmietnika. I tak przed każdym kolejnym butikiem. Jeśli nie dostosujesz się do tych wytycznych – nie wejdziesz do środka. Dotyczy to również centrów handlowych. Aż strach pomyśleć ile takich rytuałów odprawia przeciętny Japończyk w trakcie jednego dnia, gdy pogoda nie dopisuje.

Japończycy pakują parasolki w folię
© Archiwum prywatne

To zaledwie kilka przykładów z całego pobytu. I chociaż Japończycy wydają się pro eko, a ich instrukcje dotyczące sortowania odpadów mają nawet 30 stron, to kwestią ograniczenia zużycia plastiku zdają się nie przejmować. Podczas gdy w Polsce nawet słomki do napojów zamieniamy na te bio, 3 razy większa Japonia zasypuje środowisko plastikiem.

Francuska Agencja Prasowa informuje, że 84 proc. odpadów z Japonii zostaje poddanych recyklingowi. Jednak w rzeczywistości wygląda to tak, że 56 proc. plastiku Japończycy spalają i przetwarzają na energię. W takcie spalania uwalniany jest dwutlenek węgla, co przyczynia się do katastrofy klimatycznej.

Po powrocie do europejskiej rzeczywistości poczułam się oszukana. Bo wszelkie wysiłki, jakie wkładam w ograniczenie zużycia plastiku, wydają się walką z wiatrakami w skali światowej. I super jest to, że wykonujemy mikro kroki, które mają wspomóc ochronę środowiska, ale w naszym europocentryźmie zapominamy, że nie jesteśmy pępkiem świata i sami nie zwalczymy problemu. Zdecydowanie potrzebny jest dialog i zwiększanie świadomości poza Europą.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Skończyła 49 lat. W latach 90. znali ją niemal wszyscy
Skończyła 49 lat. W latach 90. znali ją niemal wszyscy
Byli razem 11 lat. Mało kto wie, kim jest jego obecna żona
Byli razem 11 lat. Mało kto wie, kim jest jego obecna żona
Znajdują tam jaja. Te miejsca w domu mogą być wylęgarnią kleszy
Znajdują tam jaja. Te miejsca w domu mogą być wylęgarnią kleszy
Związała się z o 31 lat młodszym. Tak o nim mówiła
Związała się z o 31 lat młodszym. Tak o nim mówiła
Córka Samusionek wylądowała w domu dziecka. Taką mają dziś relację
Córka Samusionek wylądowała w domu dziecka. Taką mają dziś relację
Grzybowa "gorączka złota". Są warte nawet 2 tys. zł
Grzybowa "gorączka złota". Są warte nawet 2 tys. zł
Nie tylko rajstopy zwracają uwagę. Spójrzcie na jej buty
Nie tylko rajstopy zwracają uwagę. Spójrzcie na jej buty
Jej nowy wpis rozdziera serce. Tak pożegnała Wójcika
Jej nowy wpis rozdziera serce. Tak pożegnała Wójcika
Opowiedziała o walce z chorobą. "Siedem bardzo ciężkich lat"
Opowiedziała o walce z chorobą. "Siedem bardzo ciężkich lat"
Na bieliznę zarzuciła marynarkę. W sieci aż huczy
Na bieliznę zarzuciła marynarkę. W sieci aż huczy
Piękne imię wymiera. W 2024 roku nazwano tak tylko 17 dziewczynek
Piękne imię wymiera. W 2024 roku nazwano tak tylko 17 dziewczynek
Wzięła samoślub w czterdzieste urodziny. Impreza trwała trzy dni
Wzięła samoślub w czterdzieste urodziny. Impreza trwała trzy dni