Jeffrey Epstein kłamał? Eksperci od mowy ciała znaleźli kilka dowodów
Jeffrey Epstein, amerykański multimilioner, przez lata wykorzystywał seksualnie nieletnie dziewczęta. Mężczyzna prawdopodobnie popełnił samobójstwo w momencie, gdy usłyszał zarzuty, jednak teraz wychodzą na jaw kolejne kontrowersyjne fakty związane z jego procesem.
Jeffrey Epstein był nowojorskim finansistą, który przez wiele lat był uwikłany w siatkę powiązań handlarzy nieletnimi. Multimilioner miał ogromne wpływy i znajomości. Znał m.in. samego Donalda Trumpa.
Po latach wyszło na jaw, że mężczyzna werbował dla siebie i swoich kolegów nastoletnie dziewczyny oraz wykorzystywał je seksualnie. Ponad rok temu Epstein trafił do więzienia, po tym, jak usłyszał zarzuty dotyczące kilku przestępstw. Po miesiącu multimilioner został znaleziony martwy w celi, a władze więzienia przekazały, że prawdopodobnie popełnił samobójstwo.
W stręczycielstwo było zamieszanych wiele osób, dlatego sprawa nie jest zakończona. Ostatnio ponownie odtworzono nagrania z przesłuchań multimilionera i pokazano je ekspertom od mowy ciała.
Cliff Lansley i Dawn Archer, profesorzy lingwistyki, uważają, że Jeffrey Epstein mógł kłamać podczas przesłuchań, ponieważ jego mowa ciała nie współgrała z odpowiedziami na pytania. Eksperci znaleźli kilka momentów, gdy nerwowo mrugał, marszczył czoło czy wykręcał rękę. Opisujemy jeden z nich.
"W dniu urodzin oskarżonego Epsteina przyjaciel pozwanego wysłał mu trzy 12-letnie dziewczyny z Francji, które nie mówiły po angielsku, w celu wykorzystania seksualnego" - twierdził wtedy oskarżający.
W odpowiedzi język ciała Epsteina komunikuje wyraźne poczucie pogardy. "Widzimy odchyloną głowę od osoby przeprowadzającej rozmowę, zwężone oko i unoszenie prawej wargi. To jest pogarda. Przesuwa kącik ust na środek policzka" - wyjaśnił Cliff Lansley.