Rak zaatakował trzy razy. Dawał przerzuty do kości. Tak się leczyła
Olivia Newton-John zasłynęła dzięki roli w musicalu "Grease". Od tej pory media bacznie śledziły niemal każdy jej krok. Choć układało jej się zawodowo, prywatnie nie miała aż tak wielkiego szczęścia, aż trzy razy musiała mierzyć się z rakiem. Otwarcie mówiła, w jaki sposób się leczyła. Gdyby żyła, 26 września świętowałaby 77. urodziny.
Olivia Newton-John zmarła 8 sierpnia 2022 r. po wieloletniej walce z nowotworem. Po raz pierwszy zachorowała na niego już 1992 r. Los nie oszczędzał gwiazdy również w sprawach sercowych.
Zaginięcie ukochanego Olivii Newton-John
W czerwcu 2005 r. Patrick McDermott, ówczesny partner Olivii Newton-John, wypłynął w rejs wędkarski u wybrzeży Kalifornii. Nigdy nie wrócił na ląd, a jego rzeczy znaleziono na pokładzie łodzi. Zgłoszenie zaginięcia nastąpiło dopiero po kilku dniach, gdy aktor nie pojawił się na umówionych spotkaniach.
Marta Lech-Maciejewska o chorobie nowotworowej. "Dzisiaj toczę walkę"
Olivia Newton-John była wstrząśnięta informacją o zniknięciu ukochanego. Artystka przez długi czas unikała publicznych wypowiedzi, skupiając się na poszukiwaniach i wsparciu rodziny partnera.
Policja początkowo zakładała, że doszło do tragicznego wypadku na morzu. Brak ciała i niejasne okoliczności sprawiły jednak, że pojawiły się inne teorie. Wśród nich wymieniano m.in. celowe upozorowanie śmierci przez McDermotta, który miał mieć problemy finansowe.
Śledczy analizowali listę pasażerów łodzi, monitoring oraz zeznania świadków. Nie znaleziono jednak dowodów na udział osób trzecich ani jednoznacznych śladów przestępstwa. Sprawa szybko stała się tematem medialnych spekulacji.
Z czasem wokół niej narosło wiele teorii. Niektórzy twierdzili, że Patrick McDermott żyje i ukrywa się w Meksyku. W mediach pojawiały się rzekome zdjęcia mężczyzny, a prywatni detektywi deklarowali, że odnaleźli go w Ameryce Południowej. Zdaniem magazynu "New Idea", aktor nie tylko żyje, ale również jako Patrick Kim miał ułożyć sobie życie na nowo z kimś zupełnie innym. Olivia Newton-John nigdy jednak nie odniosła się do tych informacji.
Czytaj też: Ma guza mózgu. Fryzjer gwiazd zapytany o objawy
Olivia Newton-John walczyła z rakiem
Olivia Newton-John przez lata zmagała się z chorobą nowotworową. Za każdym razem nie poddawała się, pokazując, że nawet w obliczu najtrudniejszych wyzwań można zachować pogodę ducha i wiarę w lepsze jutro.
Pierwszy raz Olivia Newton-John dowiedziała się o nowotworze piersi w 1992 r. Wtedy poddała się leczeniu, które zakończyło się sukcesem. Przez kolejne lata aktywnie wspierała kampanie na rzecz profilaktyki raka piersi, dzieląc się swoim doświadczeniem z innymi kobietami.
Niestety, po latach nowotwór powrócił. W 2013 r. aktorka miała niegroźny wypadek samochodowy. Podczas rutynowych badań okazało się, że rak znów dał o sobie znać. Mimo trudności nie zrezygnowała z pracy ani działalności charytatywnej. Wspierała inne kobiety, zachęcając je do regularnych badań i niepoddawania się w walce z chorobą.
Cztery lata później nowotwór wrócił po raz trzeci. Tym razem zaatakował jednak także kręgosłup. Aktorka walczyła do samego końca. Korzystała z różnych terapii, w stosowała także leczniczą marihuanę, dzięki której próbowała nieco uśmierzyć swój ból.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.