Jolanta Kwaśniewska: "Na szczęście problem alkoholowy w naszej rodzinie nie istnieje". Opowiedziała o nietolerancji alkoholu męża

Była pierwsza dama była gościem Beaty Lubeckiej na antenie Radia Zet. Dziennikarka zapytała ją wprost o nawiązujące do alkoholu memy, których bohaterem jest Kwaśniewski. – Memy proponuję w innym kierunku. Nie idźcie tą drogą! – zakomunikowała Jolanta Kwaśniewska.

Kwaśniewska nie zaprzeczyła, że jej mąż był pod wpływem alkoholu w trakcie obchodów 59. rocznicy zbrodni katyńskiej w Charkowie w 1999 roku. To właśnie nagranie stamtąd obiegło sieć. Aleksander Kwaśniewski, który był wtedy prezydentem, chwiał się na nogach, a swój stan próbował tłumaczyć niedyspozycją "goleni prawej".

– Mąż miał wtedy taką przypadłość, brał przez długi czas antybiotyki i jakieś tam jeszcze leki, chyba sterydy. Panowie, lecąc do Charkowa, namówili męża do wypicia jakiegoś koniaku. Przy takiej długiej abstynencji efekt był taki, a nie inny – powiedziała Kwaśniewska.

– Ubolewam i strasznie jest mi przykro, że ta sytuacja zdarzyła się w Charkowie. Panowie mieli zmowę milczenia. Mimo że naprawdę chciałam to wtedy rozkminić, wszyscy powiedzieli "nie, nic się takiego niedobrego nie działo” – wspomina.

Wyznała również, że z przyjemnością wypijają z mężem po kieliszku wina. Powiedziała też, że od dawna są wegetarianami, nie piją alkoholu, nie jedzą mięsa ani wędlin.

– Prowadzimy zdrowy, bardzo higieniczny tryb życia – wyjaśniła Kwaśniewska – Na szczęście problem alkoholowy w naszej rodzinie nie istnieje. Współczuję wszystkim rodzinom, gdzie ten dramatyczny problem jest – dodała.

Zobacz także: Ma dość męża "nieudacznika". "Życie z takim człowiekiem, to koszmar"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl