Jubiler – dawniej mistrz złotnictwa – co kryje w sobie ten zawód?
Współcześnie jubiler kojarzy się wyłącznie z miejscem, do którego można udać się i dokonać zakupów. Na fali zanikania wielu zawodów, niestety niezwykła sztuka, którą musiał posiadać w swoich rękach również odchodzi w zapomnienie. A to źle, gdyż arcydzieła, które cieszą nasze oczy i przyozdabiają nasze ciała wykonane są przecież przez jednego z tych mistrzów, stających w współcześnie w przedpokoju...
Jubiler to bez wątpienia artysta i mistrz swojego fachu. Gdyby spytać, czym zajmuje się jubiler i jaki jest jego status społeczny jeszcze kilkadziesiąt lat temu, jasne byłoby, że jego miejsce jest na firmamencie artystycznym wśród innych wielkich nazwisk. Obecnie wielu młodych ludzi zupełnie jakby zapomina, że za tym drobnym dziełem sztuki, które kupują sobie lub na prezent stoi ktoś, kto je zaprojektował i stworzył. Niektórzy zdają się zapominać o artyście i jego roli z tym procesie, a widzieć wyłącznie finalny produkt.
Jubiler dawnych lat
Niegdyś jubilerów znano z nazwisk. Byli porównywani do malarzy, rzeźbiarzy, aktorów czy innej elity artystycznej. Ba! Znacznie bardziej popularni, gdyż ich sztuka należała i należy do dziś do najbardziej pożądanej zarówno przez kobiety, jak i mężczyzn. Poza tym doceniana była wiedza i kunszt, a także pomysłowość. Dzieła jubilerskie to przecież wymagające niezwykłej dokładności arcydzieła. Zależy, w jakiej technice są wykonywane, to niektóre wzory, filigrany itp. wymagają ogromnej precyzji i kunsztu.
Mistrzowie dawnego stylu dziś
Współcześnie również można znaleźć prawdziwych mistrzów sztuki jubilerskiej, którzy uprawiają dawne rzemiosło wg. dawnych zasad. Przechadzając się po niewielkich sklepach z biżuterią, które jeszcze w wielu miastach się ostały, można spotkać prawdziwe ikony sztuki, z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem. Co interesujące, zajmują współcześnie przeważnie niewielkie pracownie, choć spod ich rąk wyszły precjoza znane na całym świecie, zdobiące władców i ich insygnia. Wykonują tam to, co kochają – biżuterię i niejednej młodej pannie pomagają naprawić zerwany łańcuszek lub zmniejszyć obrączkę.
Jubiler dawniej i dziś
Nie da się tych twórców i ich pracowni w niczym porównać do obszernych, modnych salonów, czy nonszalanckich gwiazd, wyłącznie rysujących projekty, nie wykonujących ich ręcznie. I dobrze, bo stare jubilerstwo niesie ze sobą wartość, która jest dekodowana nie przez każdego. Ten, kto szuka i wie czego szuka, chętnie pokona spacerem drogę starymi i urokliwymi uliczkami dawnej Warszawy do maleńkiej pracowni człowieka, który sprzedaje coś więcej niż sztukę – sprzedaje wspomnienia i niezliczone historie zamknięte w kamieniu oprawionym filigranową kopułą.
Sztuka dawnych mistrzów
Jubiler, który przyjął zwód i szkolił się kilkadziesiąt lat temu pracuje samodzielnie i swoje własne projekty wykonuje tylko ręcznie. To różni ich technikę i styl pracy od współczesnych projektantów, którzy nie potrafią tego, co oni. Odwiedzając niewielką pracownię starszego pana często nie mamy pojęcia, że jego dzieła sztuki ozdabiają wiele salonów królewskich, a naszyjnik nosi królowa Szwecji, nie mówiąc już o insygniach uniwersyteckich czy kościelnych. Warto zatem pamiętać kim jest jubiler i umieć dopatrzeć się w dawnej sztuce piękna, kunsztu i wiedzy, które są współcześnie całkiem bezcenne.