Julia Roberts obroniła róż. Wygląda lepiej niż w "Pretty Woman"
Julia Roberts ma w sobie coś z wytwornej damy, jak i kumpeli z sąsiedztwa. Doskonale buduje wizerunek, wysuwając na pierwszy plan swoją naturalność. Dzięki temu nawet widowiskowa suknia nie zdołała wczoraj przyćmić osobowości aktorki.
Na wczorajszej premierze filmu "Bilet do raju", Julia Roberts pojawiła się w różowej sukni projektu Grety Constantine. I chociaż niektórzy zaszufladkowali kreację w kategorii "barbiecore", my widzimy w niej elegancję na miarę Valentino. Stykająca się z dywanem, ograna mocną kolorystyką i głębokim dekoltem suknia – jest jak fuzja dwóch światów. Elementy epokowe romansują z futuryzmem tworząc spektakularne widowisko. Spektakularne przez duże "S".
Dojrzały róż
Infantylny? Groteskowy? Tandetny? Nie tym razem. Róż na sukience Julii Roberts prezentuje najbardziej temperamentne oblicze fuksji i magenty. Tak dostojny i wyrafinowany odcień umiejętnie podkreśla krój, długość do ziemi, charakterystyczne detale, a także mocną i nowoczesną tkaninę projektu. Do tego tworzy uroczą kompozycję z miedzianym odcieniem włosów aktorki.
Bufki królowej
Kontynuacja trendu poszerzającego ramiona przybiera postać bufek, które kradną całą uwagę. Są teatralne i bardzo kobiece. "Napompowane" rękawy wykonane ze sztywnego materiału tworzą objętość i piękną formę, która doskonale czuje się w wieczorowych okolicznościach.
Luksusowa biżuteria
Efektowne kolczyki, które wybrała Julia Roberts, mogłyby śmiało przebywać w skarbcu królowej. Kamień przypominający ametyst podkreśla domieszkę fioletu, która znajduje się w odcieniu fuksji obecnej na sukience. Dekoracyjny i bogaty charakter kolczyków wychodzi na prowadzenie, dzięki głębokiemu dekoltowi w literę "V". Brak dodatkowych akcesoriów - w postaci naszyjnika czy torebki – to doskonały wybór, który pozwolił zachować umiar i swobodę stylizacji.
Wielowymiarowe marszczenia
Grubszy i dość sztywny materiał sukienki Julii Roberts całkowicie odmienia jej charakter. W kompozycji z marszczeniem, nabiera wielowymiarowości i głębi. Okazuje się, że nawet róż w towarzystwie krepy przestaje być ulotny i marzycielski. Dzięki temu różowa kreacja aktorki twardo stąpa po ziemi i idzie w kierunku przyszłości.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!