Blisko ludziJulia Trojanowska wstrząsnęła Sejmem i całą Polską. "Miałam odwagę powiedzieć to, czego tysiące osób nie mogą"

Julia Trojanowska wstrząsnęła Sejmem i całą Polską. "Miałam odwagę powiedzieć to, czego tysiące osób nie mogą"

Julia Trojanowska wstrząsnęła Sejmem i całą Polską. "Miałam odwagę powiedzieć to, czego tysiące osób nie mogą"
Źródło zdjęć: © WP.PL
Karolina Błaszkiewicz
06.06.2017 11:29, aktualizacja: 06.06.2017 14:49

Julia ma 15 lat i stała się internetową sensacją po tym, jak z sejmowej mównicy powiedziała, że ulice powinny nosić nazwy wybitnych osób, a taką, jej zdaniem, nie była matka braci Kaczyńskich. W rozmowie z nami Julia mówi, że politycy nie powinni lekceważyć młodych ludzi, bo ci patrzą im na ręce i wyciągają wnioski.

Co myślisz o tym całym zamieszaniu wokół twojego wystąpienia w Sejmie?
Szczerze mówiąc jestem bardzo zaskoczona. Nie zdawałam sobie sprawy, że wyniknie z tego taka burza medialna. Liczyłam się z tym, że będą zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy mojego wystąpienia, jednak jestem dumna i szczęśliwa, że miałam okazję i odwagę powiedzieć to, czego tysiące osób nie mogą.

Długo się przygotowywałaś?
Nie, na pomysł wpadłam już jakiś czas temu, ale ostatecznie spisałam go dopiero wieczorem przed wystąpieniem. Wbrew opiniom niektórych, wystąpienia nie napisał mi ani dziadek, ani tata. Jest to moje własne przemówienie.

Dlaczego akurat wybrałaś temat nazewnictwa ulic i podałaś przykład matki Jarosława Kaczyńskiego?
Nazewnictwo ulic było tematem przewodnim obrad. Wybrałam przykład mamy pana Kaczyńskiego, ponieważ dla mnie jest on kontrowersyjny. Nie znam innego przypadku, z pominięciem oczywiście państw autokratycznych, aby ulicom nadawać imiona rodziców dygnitarzy rządowych. Nie umniejszam absolutnie osiągnięć wychowawczych pani Jadwigi Kaczyńskiej, ale według mnie to nie wystarczający powód do tego, aby jej imieniem nazywać ulice.

Myślisz, że Jarosława Kaczyńskiego i innych polityków interesuje twoje zdanie?
Mam nadzieję, że tak właśnie jest. Przynajmniej tak być powinno. W innym razie Sejm Dzieci i Młodzieży należy rozwiązać. Uważam, że my - dzieci i młodzież także potrafimy spojrzeć obiektywnie na sytuację w kraju, nie należy się dąsać na nasze opinie, pozwólcie nam być w pełni sobą. To także nasza ojczyzna.

Co sądzisz o tym, że prawie nikogo nie było na sali podczas waszej sesji?
W swoich przemowach wiele osób poruszało ten temat, tak samo dla mnie jak i dla nich jest to przykre, że tak traktuje się młodych ludzi. Marszałkowie byli zmieniani co 20 minut, czasami podczas czyjegoś wystąpienia, a członków partii wcale nie było. Jednym z ważniejszych punktów programu była dyskusja o reformie edukacji - niestety Minister Zalewska także się nie pojawiła. "Nie przydeptuj małych skrzydeł" - posłużę się tytułem książki, którą powinno przeczytać wielu dorosłych.

Od kiedy interesujesz się polityką?
Polityka to moja pasja. Zaczęłam się nią interesować kilka lat temu, intensywniej w czasie kampanii prezydenckiej w roku 2015 - w momencie, w którym dostrzegłam dwulicowość panującą w polityce. Mam świadomość, że moje spostrzeżenia są może nie do końca politycznie poprawne, ale przynajmniej są szczere.

Oglądasz debaty sejmowe?
Tak, staram się oglądać. Często są to tylko urywki lub najciekawsze fragmenty, ale staram się nadążać nad sytuacją polityczną w kraju. Nie będę oryginalna zapewne w tym co po powiem, ale uważam, że jest w nich za dużo nienawiści, prywaty i interesowności. Naród wymaga większej kultury wypowiedzi, nie obrzucania się błotem, ewentualnie zgodnej z etykietą krytyki, popartej merytorycznymi argumentami.

A jak to się stało, że zostałaś posłanką Sejmu Dzieci i Młodzieży?
Oglądałam poprzednie sesje SDiM, w tym roku wspólnie z kolegą z klasy postanowiliśmy wziąć udział w tym projekcie. Opublikowaliśmy nasze zadanie na platformie SDiM, w kolejnym etapie zostaliśmy pozytywnie ocenieni przez komisję wybraną przez Instytut Pamięci Narodowej i już.

Możemy spodziewać się ciebie na mównicy za kilka lat?
Mam dopiero 15 lat, więc trudno mi mówić, co będzie moim zajęciem w przyszłości. Polityka to moje hobby, pasja, chcę wiedzieć, co dzieje się wokół mnie. Myślę jednak, że moim prawdziwym powołaniem jest medycyna.

Na koniec zapytam jeszcze, czy twoim zdaniem polityk może być w pełni uczciwy wobec siebie i swoich wyborców?
Oczywiście, że tak! Pomimo tego, że często negatywnie oceniamy polityków, duża część z nich działa na rzecz dobra wspólnego. Ja staram się ludzi nie wrzucać do jednego worka, tylko podchodzić do nich indywidualnie. Zdarzają się osoby, które angażują się w politykę tylko dla własnych korzyści, innymi kieruje żądza władzy, jednak są również postaci uczciwie, odpowiedzialne. "Poseł na Sejm, na mocy ślubowania składanego zgodnie z art. 104 Konstytucji, kieruje się w swojej służbie publicznej obowiązującym porządkiem prawnym, ogólnie przyjętymi zasadami etycznymi oraz solidarną troską o dobro wspólne"- czytamy w zbiorze zasad etyki poselskiej. Mam nadzieję, że będzie nam dane żyć w takim kraju, gdzie ta definicja nie będzie tylko kolejnym sloganem.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (326)
Zobacz także