Kamila przeszła przez wszystkie kręgi piekła. Fragment książki "Porwania" Moniki Sławeckiej

- To piekło zgotował jej inny człowiek. Od uwięzienia Kamili i wielokrotnego gwałtu na niej minęło ponad 7 lat. Dziewczyna jest w kompletnej rozsypce, martwię się o jej życie. Nie ma środków na terapię, odczuwa wobec ludzi agresję, która wynika z lęku. Kamila została uprowadzona przez sąsiada ze wsi, w której się urodziła i dorastała – pisze Monika Sławecka w książce "Porwania. Wstrząsające historie osób, które zostały uprowadzone”.

"Nie potrafię się już śmiać, cieszyć z normalnych rzeczy" - mówi Kamila Zwierzyńska
Źródło zdjęć: © Getty Images
Aleksandra Sokołowska
Fragment książki "Porwania. Wstrząsające historie osób, które zostały uprowadzone”

Monika Sławecka, autorka książki "Porwania. Wstrząsające historie osób, które zostały uprowadzone”: Wracamy do trudnego czasu w Twoim życiu.

Kamila Zwierzyńska: Do dzisiaj nie mogę przestać o tym myśleć. Żyję w tym gnoju już tyle lat i końca nie widać. Nie wiem, co było gorsze: czas, który spędziłam jako materac tej świni, czy to, co przeżywam od uwolnienia się. Wszystko jest dla mnie brudem, koszmarem. Budzę się w nocy spocona. Wciąż czuję ten smród. Zaczęłam ćpać. Z początku bardzo mi to pomagało, zapominałam, ale w pewnym momencie brakowało mi gotówki. Nie chciałam kraść, poszłam na odwyk, jeden, drugi. Teraz mam najczystszy czas, odkąd zostałam porwana. Ale nie wiem, jak długo to potrwa, ludzie cieszą się z każdego dnia, ja z nocy, którą spędzam w czystym, pachnącym łóżku, sama, niczym nieodurzona.

Ile miałaś lat, kiedy zostałaś porwana?
Szesnaście. Wracałam z zajęć w zawodówce, była zima, było już ciemno, dookoła psy szczekały dupami. Idę sobie idę i nagle budzę się z ku...skim bólem głowy w ciemnym, nieogrzewanym pokoju. Na głowie mam zaschniętą ranę. Przecieram ją ręką, boli, krzyczę, wstaję z łóżka, żeby wybiec z pokoju, ale mam związane nogi, wywracam się na drewnianą podłogę. Ktoś wpada do pokoju, dostaję w łeb.

Przebudzam się, kiedy gwałci mnie jakiś olbrzym, śmierdzący łajnem, wódką i jakimś starym mięsem. Rzygam pod siebie, on mi wsadza pięść w buzię, zaczynam się dusić. Tracę przytomność. Budzę się i cały ten rytuał się powtarza. W końcu on się lituje nade mną, przynosi mi jakiś samogon, który pijemy razem. Dopiero wtedy zdaję sobie sprawę, że to sąsiad z mojej wioski. Stary kawaler, pijak, ale nigdy nikomu nie podpadł. Biorę wielki łyk, tracę przytomność.

Przebudzam się, gdy słyszę rozmowę. Myślę, że to jedyny moment, żeby wyjść z tego cało. Inaczej on mnie zabije. Jestem przekonana, że nie wyjdę stąd żywa. Zaczynam krzyczeć, piszczeć, ile sił w płucach. Staczam się z łóżka, robię huk, słyszę kroki. Podbiega do mnie ta świnia i kopie z całej siły w głowę, w brzuch, znowu tracę przytomność.

Przebudzam się w szpitalu w czystej, wykrochmalonej pościeli. Nie mogę się ruszyć, jestem cała w gipsie, obolała. Widzę moich rodziców przy łóżku, którzy natychmiastowo reagują na moje przebudzenie. Łzy płyną strumieniami, nie płaczę, ja wylewam z siebie wodospad brudu i bólu.

Kto ci pomógł?
Nasz listonosz. Przyszedł do świni z rentą. Sorry, nie potrafię inaczej o nim mówić. Kiedy wrócił po pięciu latach odsiadki, przegonili go ze wsi widłami. Jednak po jego powrocie, gdy litość ludzi się skończyła i o wszystkim sobie przypomnieli, wyssali ze mnie resztę chęci do życia. Patrzyli na mnie spode łba, baby za plecami mówiły, że to była pewnie moja wina. Miałam wrażenie, że faceci nakręcają się na mój widok. Bałam się powtórnego gwałtu. Nie zniosłabym tego.

Wyprowadziłam się od rodziców, zamieszkałam w Białymstoku, zatrudniłam się jako barmanka. Wtedy zaczął się mój problem z alkoholem. Po nim stawałam się agresywna, wszystkie traumy i nerwy wychodziły na wierzch.

Jak długo trwała twoja gehenna?
Weekend. Porwał mnie w piątek, a w poniedziałek przyszedł listonosz. Feralny czas sobie wybrał, zapomniał, że ktoś może do niego zajrzeć, pewnie przez to, że wiecznie był pijany. A on był przygotowany i musiał planować to porwanie. Może nie mnie, ale czekał, aż mu się ktoś nawinie. Faktem jest, że u nas jak nadchodzi weekend, to cała wieś pije. Niektórzy przebudzają się w niedzielę, ale już tylko nieliczni dojeżdżają do kościoła, tym bardziej zimą. Za daleko i za zimno, lepiej się schlać i spać.

Co się działo, gdy trzeźwiałaś?
Dramat, kac straszny, brak chęci do życia. Prawdziwe otrzeźwienie przyszło, kiedy trzech chłopaków, z którymi piłam, chciało mnie zgwałcić. Było ich trzech, a ja jedna, bez szans. Dostałam takiego ataku furii, że mało ich nie zabiłam. Musiałam się wyprowadzić z Białegostoku. Wróciłam do rodziny. Teraz zajmuję się gospodarstwem, jestem czysta. Rodzice mówią, że wszystko się ułoży, przecież jestem młoda, zdrowa, wszystko jeszcze przede mną. Ale we mnie coś umarło. Nie potrafię się już śmiać, cieszyć z normalnych rzeczy, nie potrafię być dla siebie dobra, jakbym na to nie zasługiwała. Jakbym była przeznaczona do najgorszego. Jakby czekało mnie w życiu już tylko czucie gówna, które wypluwa ten świat.

Wywiad jest fragmentem książki Moniki Sławeckiej "Porwania. Wstrząsające historie osób, które zostały uprowadzone”.

Obraz

Monika Sławecka jest autorką książek o problemach społecznych. Nakładem wydawnictwa Pascal ukazały się wcześniej jej książki "Alkohol. Piekło kobiet", "Balet, który niszczy" i "Dożywocie".

Wybrane dla Ciebie
Emma Stone po latach wyznała, jak naprawdę się nazywa.To dlatego zmieniła imię
Emma Stone po latach wyznała, jak naprawdę się nazywa.To dlatego zmieniła imię
Problemy intymne Polaków. Seksuolog: "Seks zaczyna się w głowie"
Problemy intymne Polaków. Seksuolog: "Seks zaczyna się w głowie"
Marta Nawrocka ma 39 lat. "Jestem formalnie emerytką"
Marta Nawrocka ma 39 lat. "Jestem formalnie emerytką"
Pisarek bawi się w Nowym Jorku. Pozuje w butach, które od lat budzą kontrowersje
Pisarek bawi się w Nowym Jorku. Pozuje w butach, które od lat budzą kontrowersje
Sieńczyłło wspomina zmarłego męża. Zdradziła, co usłyszał od ks. Popiełuszki
Sieńczyłło wspomina zmarłego męża. Zdradziła, co usłyszał od ks. Popiełuszki
Bartosz Porczyk skończył 45 lat. Prywatnie związany jest z siostrą znanej aktorki
Bartosz Porczyk skończył 45 lat. Prywatnie związany jest z siostrą znanej aktorki
Pono nie żyje. Tak Sokół pożegnał przyjaciela
Pono nie żyje. Tak Sokół pożegnał przyjaciela
Milczała przez 17 lat. Teraz otworzyła się na temat śmierci chłopaka
Milczała przez 17 lat. Teraz otworzyła się na temat śmierci chłopaka
Kiedy bielić drzewa w ogrodzie? Kto się zagapi, ten pożałuje
Kiedy bielić drzewa w ogrodzie? Kto się zagapi, ten pożałuje
Grała w kultowych filmach. Tak dziś wygląda 79-letnia Sally Field
Grała w kultowych filmach. Tak dziś wygląda 79-letnia Sally Field
Hailey Bieber lansuje "frosted tips". Najmodniejsze paznokcie na zimę
Hailey Bieber lansuje "frosted tips". Najmodniejsze paznokcie na zimę
To już ostatni dzwonek. Tuje szybko ci się odwdzięczą
To już ostatni dzwonek. Tuje szybko ci się odwdzięczą