Katarzyna Dowbor martwi się o córkę. "Oby nie odbiło się to na jej zdrowiu"
Katarzyna Dowbor ma sporo zmartwień. Jedna z najbardziej lubianych gwiazd w polskim show biznesie od lat zmaga się z nadczynnością tarczycy. Dziennikarka musi dbać nie tylko o swoje zdrowie, ale i córki, która mieszka za granicą.
Katarzyna Dowbor z pierwszego małżeństwa ma syna Macieja, który jest znanym prezenterem oraz córkę Marię ze związku z Jerzym Baczyńskim. W ubiegłym roku 20-latka przeprowadziła się do Wielkiej Brytanii, żeby studiować psychologię i filozofię. Podjęta decyzja przysparza dziennikarce zmartwień.
W liceum Maria zaczęła mieć problemy ze zdrowiem. Często mdlała, a specjaliści przez długi czas nie wiedzieli, co jej jest. Kilka razy była hospitalizowana, ale i to nic nie dało. "Objechałyśmy wielu lekarzy. Dopiero jeden z nich zalecił sprawdzenie poziomu cukru. I to był strzał w dziesiątkę" - wyznała wówczas Dowbor, która sama ma problemy zdrowotne. "U mnie tarczyca szaleje na tle nerwowym. Jak mam dużo stresu i jestem zmęczona, to mi wtedy siada. Muszę niestety normować ją tabletkami. I to do końca życia" - wyjawiła w jednym z wywiadów.
Niski poziom cukru Marysi został wyrównany i mogła szczęśliwe pojechać na wymarzone studia. Dziewczyna nie musi stale przyjmować leków, ale nadal powinna dbać o dietę. Od Nowego Roku Katarzyna Dowbor znowu zaczęła martwić się o zdrowie córki. 20-latka postanowiła przejść na wegetarianizm.
"Walczyłam o to, aby więcej zdrowia było na jej talerzu, więc jadła ryby. Teraz postanowiła nawet z tego zrezygnować" - powiedziała prezenterka w "Życiu na Gorąco". Ma nadzieję, że nie odbije się to na jej zdrowiu. W tygodniku przeczytamy również, że najbardziej czeka na kolejną wizytę córki w domu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl