Katastrofa samolotu w USA. Ujawniono tożsamość kolejnej ofiary

"Była cichą osobą, zainteresowaną pomaganiem innym" - czytamy w oświadczeniu dotyczącym kolejnej ofiary katastrofy samolotu linii American Airlines w Waszyngtonie. Grace Maxwell wracała z pogrzebu dziadka.

Ujawniono kolejną ofiarę katastrofy na Potomaku
Ujawniono kolejną ofiarę katastrofy na Potomaku
Źródło zdjęć: © PAP

20-letnia Grace Maxwell, studentka inżynierii mechanicznej, była jedną z 64 osób na pokładzie lotu American Airlines 5342, który zderzył się z wojskowym helikopterem w Waszyngtonie. Do wypadku doszło 29 stycznia, gdy samolot podchodził do lądowania na lotnisku im. Ronalda Reagana. Katastrofa miała miejsce, gdy samolot zderzył się z wojskowym śmigłowcem UH-60 Black Hawk, co doprowadziło do upadku obu maszyn do rzeki Potomak.

Ojciec Grace, Dean Maxwell, potwierdził jej obecność na pokładzie, ale rodzina wciąż czeka na informacje o odnalezieniu ciała. Młoda kobieta wracała samolotem z pogrzebu dziadka, który odbył się w stanie Kansas. Szef straży pożarnej i pogotowia ratunkowego w stolicy USA, John Donnelly, stwierdził, że nie sądzi, aby ktokolwiek przeżył katastrofę. Poszukiwania ciał ofiar wciąż trwają.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Pasja jest kobietą". Olga Kwiecińska założyła fundację "Cześć ciało". Przełamuje tabu

Grace chciała pomagać

Grace była studentką Uniwersytetu Cedarville w Ohio. Uczelnia wydała oświadczenie, w którym podkreśliła jej zaangażowanie w pomoc innym poprzez inżynierię.

"Zgodnie z planem Grace miała być w tym semestrze częścią grupy projektowej, która miała rozpocząć tworzenie urządzenia stabilizującego rękę dla sprawnego inaczej chłopca z Dayton, dzięki któremu mógłby sam jeść, nie polegając na innych" - poinformowała uczelnia. "Grace była cichą osobą, która była szczególnie zainteresowana pomaganiem innym poprzez inżynierię" - podkreślono.

Hamaad Raza pojechał po swoją żonę

Grace Maxwell to kolejna osoba po 26-letniej Asrze Hussain, o której czytamy w związku z katastrofą w Waszyngtonie. O zmarłej Asrze opowiedział jej mąż 25-letni Hamaad Raza. Okazuje się, że był on w drodze, żeby odebrać żonę z lotniska. Chwilę przed katastrofą Hussain wysłała mu jeszcze sms, który później pokazywał dziennikarzom.

- Reszta moich wiadomości nie została dostarczona. Wtedy zrozumiałem, że coś mogło się stać. Czekałem i zacząłem widzieć kolejne karetki pędzące obok mnie, było ich o wiele więcej niż normalnie, a po drugie moje wiadomości nie docierały. Wtedy zjawiłem się na lotnisku. Moja żona nie odpowiada, wszedłem na Twittera i widzę, że to był jej lot. Szczerze powiedziawszy to po prostu szalone, że to przytrafiło się nam - powiedział dziennikarzom Hamaad Raza.

Pełna lista pasażerów wciąż nie została ujawniona przez linie lotnicze. Śledztwo w sprawie katastrofy trwa.

Jesteśmy ciekawi twojej opinii. Wypełnij ankietę dotyczącą zdrowego stylu życia. Znajdziesz ją TUTAJ.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1)