Kate publicznie klepnęła męża w pośladki. Ekspert komentuje
Kate i William przyzwyczaili wszystkich do sporej powściągliwości w okazywaniu sobie uczuć podczas oficjalnych wyjść. Podczas koronacji Karola III w Szkocji księżna została przyłapana na klepnięciu męża w pośladek. Gest skomentował ekspert.
Książę William i księżna Kate od lat sumiennie wypełniają swoje obowiązki wynikające z przynależności do brytyjskiej rodziny królewskiej. W związku ze swoją pozycją na dworze, mają ich sporo i doskonale zdają sobie sprawę, że każdy gest podczas oficjalnego wyjścia może zostać zauważony i skomentowany.
W związku z tym zwykle starali się zachowywać dystans i sporą powściągliwość w publicznym okazywaniu uczuć. Od pewnego czasu to się jednak zmienia, o czym może świadczyć uchwycona przez operatorów i fotoreporterów drobnostka.
Księżna Kate klepnęła męża w pośladki
Podczas drugiej koronacji Karola III, która odbyła się w czwartek, 5 lipca br., w katedrze św. Idziego w Edynburgu, księżna Kate pozwoliła sobie na pewien gest wobec Williama. Oczywiście gest szybko został odnotowany w mediach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Księżna w pewnym momencie kościelnej uroczystości delikatnie klepnęła męża w pośladek, szepcząc coś do ucha. Co ciekawe, taki gest zdarzył jej się już wcześniej - m.in. podczas wręczenia nagród Brytyjskiej Akademii Filmowej BAFTA. Tym razem pozwoliła sobie na niego w kościele.
Ekspert o zachowaniu księżnej
Gest żony brytyjskiego następcy tronu w rozmowie z Plotkiem ocenił ekspert negocjacji i komunikacji niewerbalnej Łukasz Kaca. Podkreślił, że określanie tego mianem "klepnięcia" jest nieco "nad wyraz". "To bardziej kwestia okazania czułości w stosunku do osoby, którą obdarzamy silnymi uczuciami" - stwierdził.
Zaznaczył jednak, że nie jest on właściwy w kontekście obowiązującej w rodzinie królewskiej etykiety. "Jednak jeśli chodzi o dynamikę związku i relację to pokazuje jak najbardziej pozytywne emocje i bardzo dobre relacje w małżeństwie" - komentował na łamach Plotka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl