Kevin Bacon woli być sławny
Kevin Bacon cieszy się ze swojej popularności, bo wszyscy są dla niego mili.
21.01.2013 | aktual.: 21.01.2013 23:00
Kevin Bacon cieszy się ze swojej popularności, bo wszyscy są dla niego mili. Aktor kupił sobie w przeszłości specjalne przebranie, aby móc spokojnie przespacerować się po ulicy. Szybko odkrył jednak, że w ten sposób traci wszystkie przywileje.
- Sława jest niczym obosieczny miecz - tłumaczy Bacon.
- Zamówiłem kiedyś przebranie w formie specjalnej protezy na twarz, bo chciałem sprawdzić jak to jest być anonimowym. Nie podobało mi się. Nikt nie był dla mnie miły. Owszem, ludzie mnie nie zaczepiali, ale też nikt nie zwracał na mnie uwagi, jak gdybym był przezroczysty.
Gwiazdor dodał także, że wszyscy aktorzy chcą być sławni, choć wielu twierdzi, że jest inaczej.
- To oczywiste, że każdy aktor pragnie popularności, to nasza najważniejsza motywacja - zapewnia Bacon. - Nie wierzcie ludziom, którzy mówią, że jest inaczej, bo to bzdura. Mój tata był architektem, nie był bogaty, ale w naszej lokalnej społeczności w Filadelfii był bardzo znany. Uwielbiał oglądać swoje zdjęcia w gazecie. Już jako dziecko wiedziałem, że chcę być sławniejszy od niego.
Kevina Bacona mogliśmy podziwiać ostatnio w komedii "Kocha, lubi, szanuje". Aktor pracuje obecnie na planie serialu "The Following".
(Megafon.pl/ma)