Kinga Rusin skrytykowała apel pierwszej damy. "Nieempatyczny"
Kinga Rusin zabrała głos na temat wsparcia uchodźców przez państwo, nie szczędząc słów krytyki wobec instytucji rządowych. Oberwało się również Agacie Dudzie za akcję, którą zaproponowała w Dzień Kobiet. Okazją do zabrania głosu była wizyta Mai Ostaszewskiej w "Faktach po faktach", o której napisała w poście na Instagramie.
Maja Ostaszewska pojawiła się w środowym wydaniu programu "Fakty po faktach". Aktorka opowiadała o pomocy przyjeżdżającym do Polski Ukraińcom i nie szczędziła słów krytyki wobec działań rządu. Podkreśliła, że "to Polacy i organizacje pozarządowe, a nie rząd pomaga ponad milionowi osób uciekających przed wojną w Ukrainie".
Maja Ostaszewska skrytykowała rządzących
Aktorka opisała swoją wizytę w studiu "Faktów po faktach" na Instagramie. Mocno zaznaczyła, że za pomoc odpowiedzialni są przede wszystkim ciężko pracujący wolontariusze i ludzie dobrej woli. "To my otworzyliśmy nasze domy, serca, portfele" - napisała. - "Rządzący nie są zainteresowani współpracą z organizacjami, które naprawdę znają się na rzeczy."
"Robimy swoje. Porusza mnie, ile przyjaciół pomaga w tych dniach. Każdy jak może. Jesteście wspaniali. Musimy rozkładać siły na długi dystans" - zaapelowała w swoim krótkim wpisie.
Czytaj także: Warszawski hotel nie wpuścił Rosjan. "Przykry incydent"
Kinga Rusin stanowczo o akcji pierwszej damy
Wpis skomentowała m. in. Kinga Rusin, która zgodziła się z refleksjami przedstawionymi przez Maję Ostaszewską. "To podpinanie się rządu pod pomoc zwykłych ludzi i NGOsów, którym wsparcia pisowski rząd odmówił już kilka lat temu jest haniebne!" - skrytykowała dziennikarka.
Zaznacza, że pomoc, która jest obecnie przekazywana milionom ludzi powinna być instytucjonalna. "Sami obywatele, nawet z najbardziej otwartymi sercami, nie są w stanie tego udźwignąć. Od początku zadaję pytanie, gdzie jest rząd? Gdzie jest państwo?" - pytała.
Odniosła się także do akcji Agaty Dudy, którą zaproponowała w Dzień Kobiet. Zaapelowała ona do kobiet z całego świata, aby 8 marca zrobiły sobie zdjęcie z kartką, na której umieszczony będzie jeden z dwóch napisów: #RosyjskieKobietyZatrzymajcieWojnę lub #RussianWomanStopTheWar.
"I jeszcze do tego ten straszny, tak koszmarnie nieempatyczny i bezmyślny wczorajszy apel prezydentowej do rosyjskich kobiet. Wisienka na torcie" - podsumowała Kinga Rusin.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!