Blisko ludziKoniec naciągania seniorów na pokazach. Będą zmiany w prawie

Koniec naciągania seniorów na pokazach. Będą zmiany w prawie

- Wstyd mi, że dałam się tak zbałamucić - mówi nam 78-letnia Zofia, która kupiła pościel z wełny. Miała pomóc na reumatyzm, a jedynym efektem była podrażniona skóra. Seniorzy regularnie padają ofiarą oszustów, dlatego UOKiK przygotował zmiany, które będą chronić starszych konsumentów.

Seniorzy często idą na prezentacje z nudów
Seniorzy często idą na prezentacje z nudów
Źródło zdjęć: © East News
Klaudia Stabach

Na dnie szafy Zofii leży kołdra, prześcieradło i poduszki z owczej wełny. 78-latka czuje złość mieszającą się z zażenowaniem za każdym razem, gdy tam zagląda. W momencie zakupu była przekonana, że śpiąc pod pościelą z australijskich merynosów, pozbędzie się reumatyzmu, a każdy dzień będzie zaczynać z uśmiechem na twarzy. Jak w reklamach telewizyjnych.

– Wstyd mi, że dałam się tak zbałamucić. Nie raz dzwonili z różnego rodzaju zaproszeniami i stanowczo odmawiałam, ale jak już poszłam zobaczyć te kołdry, to uwierzyłam we wszystko – przyznaje 78-latka z Nowego Sącza.

Podczas prezentacji Zofia czuła ogromną presję. Spotkanie zostało zorganizowane w kameralnym gronie, w domu jej kuzynki. – Krysia kupiła taki sam zestaw miesiąc wcześniej i twierdziła, że śpi lepiej. Też tak chciałam, a poza tym głupio mi było odmówić i wyjść z pustymi rękami – opowiada.

Zestaw kosztował dwa tysiące złotych. 78-latka nie miała przy sobie aż tyle gotówki, ale i tak dostała cały komplet prezentowanych rzeczy. – Powiedzieli, że to nie problem, że rozłożą płatność na raty, żebym niczym się nie przejmowała – mówi. – Zgodziłam się. Listonosz przyniósł kwitki, z którymi co miesiąc szłam na pocztę i sumiennie spłacałam całość – zapewnia.

Zofia szybko pożałowała zakupów. – Kołdrę odstawiłam po kilku nocach. Było mi niesamowicie gorąco pod nią. Prześcieradło zostawiłam z nadzieją, że ukoi schorowane nogi. Nic takiego nie nastąpiło. Co więcej, zauważyłam podrażnienie na skórze. Po dwóch miesiącach założyłam moje stare bawełniane prześcieradło i przynajmniej nogi przestały swędzieć – wspomina.

Seniorka postanowiła, że wykorzysta pościel, chociaż jako narzuty na kanapy. Jednak pomysł też się nie sprawdził. – Wełna się sypie, łapie kurz. Ciężko utrzymać ją w czystości – twierdzi.

A jakie wrażenia ma kuzynka Zofii? – Nie wiem, nie pytałam i nie zamierzam tego robić. Ona też nigdy nic nie wspominała. Chyba myśli podobnie jak ja i wstydzi się przyznać, że dała się nabrać i jeszcze mnie w to wciągnęła – mówi. – Jest mi wstyd, tym bardziej że po dwóch latach dowiedziałam się od wnuczki, że taki sam zestaw można kupić w internecie o połowę taniej – dopowiada.

Słupy na sali

Feralny zakup Zofii miał miejsce prawie pięć lat temu. Dzisiaj za rzekomo uzdrawiające zestawy trzeba zapłacić na pokazach nawet trzy tysiące złotych. Niedawno przekonała się o tym Lidia Dąbrowska z Częstochowy.

- Organizatorzy zagwarantowali mi przez telefon, że każdy uczestnik pokazu dostanie prezent. Skusiłam się i poszłam razem z mężem. Firma handlowała nie tylko pościelą, ale też odkurzaczami, oczyszczaczami powietrza, robotami kuchennymi – wylicza.

Kobieta szybko wyczuła, że może mieć do czynienia z oszustami. – Na sali, w pierwszym rzędzie, siedziały trzy starsze małżeństwa, które zachwalały pod niebiosa każdy produkt. Zapewniały, że świetnie się sprawdza, więc warto kupić – mówi Lidia.

Zadziałało. – 3/4 starszych par małżeńskich wyszło z umowami na "cudowny" sprzęt za ciężkie pieniądze – wylicza Lidia, która nic nie kupiła ani nie dostała gwarantowanego prezentu. – Wtedy wkurzyłam się jeszcze bardziej. Co prawda bombardowałam ich mailami, aż w końcu wysłali, ale już nigdy więcej nie pójdę na żaden pokaz. Szkoda czasu i nerwów – podkreśla.

Zmiany w prawie

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów od lat ostrzega seniorów. Niestety i tak co roku trafia kilkaset skarg na nieuczciwe praktyki podczas pokazów handlowych. - Takie sygnały mieliśmy, nawet gdy tego typu imprezy były nielegalne w związku z obowiązującymi z powodu pandemii obostrzeniami, w tym zakazem zgromadzeń powyżej 5 osób – przyznaje Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.

Urząd chce pomóc seniorom, dlatego przygotował propozycje zmian prawnych, które wyeliminują z rynku nieuczciwe firmy.

Po pierwsze UOKiK chce zakazu udzielania pożyczek podczas pokazów. Seniorzy jak np. Zofia z Nowego Sącza, często decydują się zadłużyć, żeby tylko zdobyć produkt, którym zostali oczarowani. Do UOKiK zgłaszali się również i tacy, którzy nieświadomie zaciągnęli kredyt podczas podpisywania pliku dokumentów podsuniętych przez organizatorów. Na podstawie nowych przepisów takie umowy byłyby automatycznie nieważne.

Ryzyko strat finansowych byłoby dodatkowo zniwelowane poprzez zakaz przyjmowania płatności przed upływem terminu na odstąpienie od umowy. Klienci, zwłaszcza osoby starsze, często nie są świadomi, że przysługuje ich 14 dni na rezygnację, a organizatorzy celowo pomijają informację.

Ponadto Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów proponuje, aby każdy klient mógł zrezygnować ze świadczenia usług zdrowotnych zawieranych poza lokalem, czyli z różnego rodzaju pakietów medycznych.

W projekcie znalazł się zapis dotyczący zakazu sprzedaży wyrobów medycznych poza lokalem firmy. To ważne, ponieważ często na spotkaniach są oferowane produkty po zawyżonych cenach.

Projekt zmian został wpisany do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów i zostanie przyjęty jesienią 2021 roku.

Wiadomość cieszy seniorów. Beata Borucka, założycielka kanału Silver TV, zdaje sobie sprawę, funkcjonują starsi, jakie są ich potrzeby i czego oczekują. – Często są to osoby samotne, które szukają jakiegokolwiek kontaktu ze społeczeństwem. Udział w prezentacji wydaje się im ciekawą odskocznią od rzeczywistości – mówi w rozmowie z WP Kobieta.

Beata Borucka jest z zawodu psychologiem biznesu, dlatego doskonale wie, jak działają pewne firmy. - Od kiedy sama skończyłam pięćdziesiąt lat, regularnie dostaję zaproszenia na pokazy. Ja potrafię odmówić, ale zawsze znajdzie się ktoś, kto przyjdzie. Niestety seniora jest o wiele łatwiej zmanipulować. Wmówić mu, że ma na wyciągnięcie ręki produkt, który go wyleczy czy poprawi jakość życia. Dobrze, że będzie prawo, które ochroni ich przed nieuczciwymi sprzedawcami - puentuje.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (251)