Koronawirus. Sanepid zostawił wymaz u pacjenta. Wynik i tak wyszedł pozytywny
Pandemia koronawirusa uświadomiła Polakom istnienie luk w systemie. Wiele osób narzeka m.in. na działanie sanepidów. Jeden z mieszkańców Moszczenicy podzielił się swoją historią w sieci.
05.08.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pandemia koronawirusa nas nie opuszcza. Nieustannie obserwujemy wzrost zakażeń. Liczba zakażonych w Polsce wynosi 48 789 osób, z czego aż 640 osób przybyło 5 sierpnia. Państwowa Inspekcja Sanitarna nie może narzekać na brak pracy.
W sieci już od kwietnia pojawiały się skargi na funkcjonowanie instytucji. Wydłużony czas oczekiwania na wyniki testów i utrudniony kontakt to tylko niektóre z zarzutów wobec poszczególnych oddziałów sanepidu. Jak informuje lokalny portal Moszczenica.info, jeden z czytelników przesłał list do redakcji, w którym opisał swoje doświadczenie.
Mieszkaniec Moszczenicy zaskoczony wynikiem testu
"Szanowni Państwo, zaszło u mnie podejrzenie zarażenia koronawirusem. Przyjechała karetka do pobrania wymazu i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że zapomnieli zabrać wymazu" – zaczął mężczyzna.
Okazało się, że brak wymazu nie przeszkodził jednak sanepidowi w zdiagnozowaniu pacjenta. 3 dni później mieszkaniec Moszczenicy odebrał telefon z informacją, że wynik testu jest pozytywny. "Jakim cudem, skoro wymaz został u mnie?" – zapytał na koniec zaskoczony.