Książę George ma nieelegancki nawyk. Odziedziczył go po tacie
Dzieci Williama i Kate – George, Charlotte i Louis – nie mają bajkowego życia. Od najmłodszych lat żyją w zgodzie z protokołem, co odróżnia ich od rówieśników. Jest jednak coś, co łączy księcia George’a z innym dziećmi – nawyk, który może burzyć krew u wielu rodziców.
27.11.2018 | aktual.: 27.11.2018 17:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zgodnie z tradycją, George, Charlotte i inni członkowie rodziny królewskiej odpakowują prezenty nie w Boże Narodzenie (jak robią Brytyjczycy czy Amerykanie), ale w Wigilię. Zwyczaj ten, kultywowany również w Polsce, pochodzi z Niemiec. Wśród członków brytyjskiej monarchii został zapoczątkowany przez męża królowej Wiktorii, księcia Alberta.
Otwieranie prezentów jest dla wielu dzieci ulubionym elementem Gwiazdki. Okazuje się, że książę George tak bardzo lubi je dostawać, że nigdy nie może poczekać do Wigilii. O niezbyt eleganckim nawyku 5-letniego księcia poinformował media jego tata, gdy ten miał 3-lata. Już wtedy nie mógł się doczekać rozpakowywania prezentów i robił to kilka dni przed Świętami.
W przypadku rodziny królewskiej powiedzenie "niedaleko pada jabłko od jabłoni" jest niezwykle adekwatne. Ponad 30 lat temu księżna Diana przyznała w liście do przyjaciółki, że ona i William robią dokładnie to samo – uwielbiają otwierać prezenty jeszcze przed Świętami, co nie do końca może się podobać innym członkom rodziny królewskiej, w tym samej królowej. Być może Elżbieta II na swojego prawnuka patrzy nieco łaskawszym okiem?
Źródło: Marie Claire
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl