Kupiła broszkę na targu staroci. 30 lat później odkryła jej wartość
Na targach staroci można znaleźć prawdziwe perełki. Przekonała się o tym Flora Steel, która 30 lat temu kupiła na pchlim targu broszkę. Niepozornie wyglądająca biżuteria początkowo została wyceniona na mniej niż 25 dolarów. Po latach okazało się, ile tak naprawdę jest warta.
07.02.2024 | aktual.: 08.02.2024 10:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Flora Steel studiowała historię sztuki, dzięki czemu potrafiła rozpoznać dobry projekt. Do tego od zawsze uwielbiała kolory, więc gdy tylko dostrzegła na targu niewielkich rozmiarów broszkę w stylu gotyckim, wiedziała, że musi ją kupić.
30 lat temu biżuteria została wyceniona na 25 dolarów, czyli około 100 zł. Kobieta przypięła broszkę do swojego zielonego płaszcza. Po trzech latach niewielki element garderoby trafił do szafy, gdzie spędził kolejne 20 lat. Z czasem Steel oddała swoje znalezisko przyszłej synowej, która z chęcią nosiła broszkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okazało się, że trafiła na cenne znalezisko
Po latach Flora natrafiła w internecie na klip z programu nadawanego przez telewizję BBC. We fragmencie "Antiques Roadshow" z 2011 roku pokazano projekty broszek stworzonych przez Williama Burgesa - projektanta i architekta, który działał w latach 60. XIX wieku. W krótkim nagraniu jubiler Georffrey Munn zaprezentował kilka szkiców biżuterii stworzonej przez Burgesa.
Na filmiku Steel dostrzegła projekt znajomej broszki, a dokładniej okrągłej spinki w stylu gotyckim, która wykonana jest ze srebra, lapis lazuli, malachitu oraz koralu.
- Nie mogłam w to uwierzyć. To byłą jedna z tych niezwykłych rzeczy, których się nie spodziewasz. Myślałam, że śnię, zwłaszcza, że minęło tak dużo czasu - przyznała Steel w rozmowie z "The Washington Post".
Inne spinki Burgesa sprzedano za zawrotne kwoty
Steel poprosiła swojego syna i jego żonę, którzy mieszkali w Londynie, aby zrobili zdjęcie broszki. Następnie kobieta wysłała fotografię do domu aukcyjnego w Anglii, który odpowiadał za sprzedaż dwóch innych spinek - biżuteria także została odnaleziona w podobny sposób jak w przypadku Steel. Dyrektor Gildings Auctioneers, Will Gilding, przyznał, że rzeczywiście udało się trafić na kolejne dzieło Burgesa.
Okazuje się, że jedna z wcześniej znalezionych broszek poszła "pod młotek" i została sprzedana za ponad 39 tys. dolarów (ok. 156 tys. zł), z kolei druga trafiła do Muzeum Wiktorii i Alberta w Londynie. Według zapisków wiktoriański projektant stworzył sześć srebrnych oraz trzy złote broszki. Wszystkie miały trafić na dwa wesela. Znalezisko Flory Steel było nieco większe niż pozostałe dwie spinki. Broszkę wyceniono na 19 tys. dolarów, co zszokowało kobietę.
- Radość z odkrycia jest dla mnie osobistą i zawodową satysfakcją jako historyka sztuki - zaznaczyła.
Flora Steel w ostatnich latach chorowała na nowotwór piersi. Kobieta wyznała, że odkrycie prawdziwego pochodzenia broszki bardzo podniosło ją na duchu. Początkowo zastanawiała się, czy nie zachować biżuterii, jednak ostatecznie uznała, że wystawienie jej na aukcje jest zdecydowanie lepszą decyzją.
- Bałabym się ją nosić. Chcę, przekazać część kwoty za sprzedasz spinki, mojemu synowi i jego żonie. Planuję też oddać część pieniędzy na fundusz badań nad rakiem piersi - dodała Steel.
Aukcja broszki projektu Burgesa odbędzie się 5 marca. Według zapowiedzi dyrektora domu aukcyjnego, kupnem mogą być zainteresowani kolekcjonerzy lub inne muzea.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl